62

1.3K 82 6
                                    

Podczas wolnego po wygraniu mistrzostwa Polski odwiedziliśmy Janka i Ewkę wraz z rodzicami Fornalow.

Właśnie dawałam buziaka Tomkowi w policzek, bo wychodził do fryzjera.
— Musisz zaś farbować?— wykrzywiłam usta.
— Tak.— uśmiechnął się triumfalnie, ja pokręciłam głowa na boki, a siatkarz wyszedł. Posprzątałam za ten czas w mieszkaniu i pojechałam do lidla zrobić zakupy na czas, gdy nas nie będzie, żeby coś było w lodowce, jak wrócimy.

Kupiłam w większości warzywa oraz paczka makaronu, oczywiście zgrzewka wody, papier itp. Wypakowałam wszystko w kuchni i usłyszałam charakterystyczny odgłos otwierania drzwi wejściowych, wyjrzałam zza ściany i oparłam się o ścianę.
— No, pokazuj.— rzekłam i czekałam aż siatkarz się obróci. Zamknął drzwi i zrzucił kaptur z głowy, a ja się uśmiechnęłam szeroko. — Wole, jak już masz odrost.— poczochralam mu włosy, a ten zaśmiał się.
— A ja tez wole wiele innych rzeczy.— wzruszył ramionami i uśmiechnął się „niewinnie".
— Tak?— udałam zdziwioną.
— No. Poczekaj.— mruknął i zniknął w sypialni, ja westchnęłam i obrocilam się na pięcie w stronę kuchni, usiadlam na blacie i zobaczyłam, jak Tomek wychodzi z sypialni z białym pudełkiem w ręce.
— Co to jest?— zapytałam, a siatkarz podał mi rekwizyt. Ściągnęłam pokrywkę i zobaczyłam czarną, koronkową, skąpą bieliznę. Momentalnie parsknęlam śmiechem. — CO TO JEST?— dodałam ponownie śmiejąc się, Tomek próbował zachować powagę, ale rowniez się zaczął śmiać po chwili.
— Miało być romantycznie.— schował twarz w dłoni, bo się zarumienil, pokiwalam głowa na boki z rozbawienia i zeskoczyłam z blatu.
— Doceniam to.— przytuliłam siatkarza i pocalowalam w policzek. — To jest ten moment, w którym.. to, ubieram na siebie?— chwyciłam końcówkami paznokci kawałek materiału.
— Chyba ta.— zaśmiał się, poszłam do sypialni, zdjęłam swoje dresy i ubrałam bieliznę.

Wyglądałam jak... Po prostu westchnęłam i wyszłam do salonu, gdzie czekał na mnie siatkarz.
— Wyglądam, jak dziwka spod latarni.— mruknelam i przystanelam przy kanapie. Tomek patrzył na mnie z otwarta buzia.
— Może i tak, ale jest to skin tylko dla mnie.— wstał i podszedł do mnie. Bielizna sama w sobie nie była zła, podkreślała moje atuty, ale fakt ze był skąpa mnie trochę oniesmielal.
— Nie ważne. Zdejmuje i jadę na spotkanie z Ania.— wyznalam i odwróciłam się plecami do Tomka.
— Kurkową?
— Tak
— O, to już przylecieli.— uradował się Tomek.
— Taak.— weszłam do sypialni czując jak Tomek wypala dziurę w moich nagich plecach. Przystanelam przy lustrze i przejrzałam się sobie i swojemu ciału w tej bieliźnie, jakbym wypięła pupę to bym wyglądała jak te łaski z tiktoka, którym Tomek lajkuje filmiki. Siatkarz powolnym krokiem przystanął przy mnie i lustrował moje ciało.
— Napisz Ani, ze się spóźnisz.— zaczął składać pocałunki na mojej szyi schodząc niżej na obojczyki, ramiona i dekolt. Ja przymknelam oczy i oparłam swoją dłoń o jego głowę delektując się uczuciem. Obrocilam się i zaczęłam całować siatkarza, ten powędrował dłońmi na moje pośladki i ścisnął je przyciągając moje ciało bliżej jego. Tomek odsunął się i szybko zerwał z swojego ciała czarny T-shirt ukazując jego przepięknie zbudowane mięśnie brzucha. Oparłam na nich swoje dłonie i uśmiechnęłam się ciepło.
— Chciałabym, ale na prawde mamy dużo do obgadania.— puściłam mu oczko i zjechałam dłońmi w dół brzucha po czym ściągnęłam je.
— Kobieto, co ty ze mną robisz!— zaśmiał się i odetchnął, rzucając sie na łóżko. — Czyli dzisiejszy wieczór- ja + komputer.— pociągnął głośno nosem.
— Żeby Ci nie było przykro, zostanę w tym komplecie. — oparłam dłonie o biodra i ubrałam garniturowe, czarne spodenki, do tego granatowe body bez rękawków i czarna marynarkę, konaczaca sie na wysokości mojej talii. Ubrałam pandy i rozczesalam włosy związując je w niechlujnego koka. — To, pa.— dałam buziaka siatkarzowi w usta i wyszłam z mieszkania. Wsiadłam do auta i pojechałam do Katowic.

Zaparkowalam pod hotelem, w którym jest moja przyjaciółka. Widziałam jak siedzi w lobby, predko do niej podbiegłam.
— Ania!!— przytuliłam blondynkę, a ta wstała i odwzajemniła uścisk.
— Jejku, Ninka! Tak tęskniłam!— uśmiechnęła się szeroko i pogładziła mnie po plecach tkwiąc w uścisku.
— A ja? Wiesz ile Cię ominęło od września?— poszłyśmy w stronę baru w hotelu. Zamówiliśmy sobie po aperolku, a ja wyjaśniłam Ani sytuacje z Norbertem, Sandrą i różnymi zabawnymi sytuacjami.

— Cieszę się, ze mimo wszystko jesteście nadal razem.— uśmiechnęła się szeroko i pogładziła mnie po ramieniu. — Odkąd znam Norberta, nie spodziewałam się, ze jest w stanie posunąc sie do czegoś takiego.— dodała i wzięła łyk tym razem wina.
— A ty i Bartek? Co tam u was?— uśmiechnęłam się.
— Tak, jak zawsze. — rowniez się uśmiechnęła— Idziemy gdzieś potańczyć?— dodała.
— Możemy. — skinelam głowa i poszłyśmy do Pomarańczy. Dostałyśmy przepustki VIP, które według mnie były bardzo bez sensu.

Tańczyłyśmy, śmiałyśmy się- tego naszej dwójce było potrzeba i nam brakowało.
— Zapomniałam, jaka jesteś zajebista, Ninka!— wrzasnęła Kurkowa i objęła mnie ramieniem nagrywając insta story, wzięłam mój drink i chwyciłam za słomkę wciągając przez nią trunek.

Po parunastu minutach poczułam, jak ktoś dźgnął mnie w ramie palcem. Obrocilam się i mimo trudu w postaci słabego oświetlenia, wszędzie rozpoznam te oczy. Drink wyślizgnął mi się z rak, roztrzaskując na milion kawałków na parkiecie przez co kilka osób wokół mnie skierowało swój wzrok na mnie.
— Odsuń się ode mnie.— powiedziałam przez zaciśnięte żeby.
— Nina, daj mi-
— Odpierdol się!— wrzasnelam, a nagle Ania zjawiła się obok mnie gdyż poszła do baru po kolejny trunek.
— Norbert, daj spokój.— powiedziała blondynka. — Chociaż dla twojego dobra, żebyś nie stracił w oczach u twoich najbliższych. — dodała Grejmanka i objęła mnie ramieniem, przyciągając do siebie przez co czułam się bezpieczniej.
— Ania, z całym szacunkiem, ale nie wpierdalaj się, dobra?— powiedział środkowy.
— Cóż za ironia?! Nie wpierdalaj? — wrzasnelam czując, jak krew mi się gotuje.
— Dobra, idziemy stad.— Anka pociągnęła mnie za rękę i wyszłyśmy.

Ja od razu po wyjściu usiadłam na krawężniku i schowalam twarz w dłoni.
— Czemu, jak o nim zapominam to nagle skądś wyskakuje..— jeknelam i westchnęłam.
— Skurwiel nas wystalkowal.— Ania pokazała mi, ze zobaczył te insta story, które blondynka nagrała.
— On jest pojebany.— wstałam i poszłyśmy do hotelu, gdyż ja zapomniałam, ze przyjechałam tu autem i na pewno nie bede kierować będąc pod wpływem.

Ania użyczyła mi jej żelu do demakijażu, jak i kremu. Dała mi rowniez jakaś jej koszulkę i dresowe spodenki. Położyłam się wraz z blondynka i zasnęłyśmy.

tłumione uczucie || Tomasz FornalOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz