30

2.6K 79 13
                                    

Rano po śniadaniu, przebralam się w jeansy ciemne i czarna bluze. Włosy rozczesalam i nałożyłam lekki makijaż, w tym czasie rodzice Fornala już rozmawiali „z kamerami". Zeszłam po schodach i przystanelam przyglądając się, jak oglądają mecz z VNLu Polska- Chiny.
— O zapraszam! Proszę tutaj usiąść.— usłyszałam głos mezczyzny, usiadłam na krzesle i zobaczyłam dwie duże lampy przede mną i duża czarna kamerę. — Proszę coś opowiedzieć o Tomku, o was... za 3, 2, 1!— ledwo, co pozbierałam myśli.
— Jeszcze do niedawna nic o nim nie wiedziałam poza tym, ze mnie cholernie irytował i był bardzo nachalny wobec mnie.— zasmialam się. — Jednak podczas Ligii Narodów poznałam go bliżej i zdałam sobie sprawę, ze był i jest facetem, którego szukałam przez te 4 lata, a miałam go pod nosem. — Skończyłam swój monolog, producent uśmiechnął się i pokazał mi kciuka w górę.
— Super, może coś o pani karierze siatkarskiej?— zapytał i nadchylil się nad operatorem kamery.
— Oczywiście, grałam dlugo jako nastolatka, myślałam, ze powiąże z tym moją karierę, lecz tak tez się nie stało, gdy jednak mam ochote poodbijać- zawsze mogę podjechać na hale w Jastrzebiu.— uśmiechnęłam się. — Również przez ten sport poznałam Tomka, wiec wiele tej dyscyplinie zawdzięczam.— dodałam.
— Dobrze, dziekujemy, może pani odejść.— uśmiechnął się ponownie, a ja skinelam głowa.

Po chwili Tomek przeszedł z ojcem i kamerami do pokoju z nagrodami, gdzie podpisywali koszulkę na licytacje. Uśmiechnęłam się na ten widok. Potem zrobili zdjęcie Tomkowi z koszulką i wystawili na aukcje.
— To będziemy się zbierac, dziekujemy za współpracę.— podał dłoń producent w strone Tomka
— Ja również.— uścisnął rękę i uśmiechnął się. Telewizja wyszła, a my wszyscy odetchnęliśmy.
— Zostaniecie na obiedzie?— zapytała blondynka.
— Nie mamuś, mam dzisiaj mecz, także musimy się już zbierac. — Tomek spakował rzeczy do torby i ubrał buty.
— Dziekujemy za zaproszenie.— uśmiechnęłam się.
— Oczywiście, możecie przyjeżdżać kiedy chcecie.— przytuliła mnie Dorota.
— Dowidzenia.
— Paa!— wyszliśmy z domu i wsiedliśmy do auta, Tomek od razu odjechał, szybko pokonywaliśmy drogi Krakowa aż wjechaliśmy na autostradę.

Tomek od razu pojechał na trening. Ja umówiłam się z Moniką, ze ma przyjść do mieszkania, ponieważ dawno nie rozmawiałyśmy.
— Hej.— przytuliłam rudą.
— Czesc.— odwzajemniła uścisk.
— Chcesz coś do picia? Kawy, herbaty, wody, a może wina?— z uśmiechem przeszłyśmy do kuchni.
— Jeszcze pytasz.— parsknela, a ja momentalnie wyciągnęłam dwa kieliszki, które zapełnilam czerwona cieczą.

— Wybacz, ze ostatnio w ogóle do Ciebie nie pisałam ani się nie odzywałam, praca, siatkówka..-
— Nina, od naszego ostatniego spotkania minęło 2 miesiące, a od Ciebie ani be ani me!— spojrzała na mnie. — Przyjaciółki tak się nie zachowują.
— Tak, wiem. Przepraszam-
— Widzę, ze sława i marne pieniądze Tomka uderzyły Ci do głowy. — wzięła łyk wina, a ja na nią spojrzałam z bardzo zdezorientowaną miną.
— Przepraszam?! — warknelam.
— Przecież wczesniej w ogóle nic nie czułaś do Tomka, a gdy stał się popularny to nagle tak go kochasz! Jeszcze niedawno mi mowilas, ze chcialas być z nim w relacji Friends with benefits!
— Pojebalo Cię?!— wrzasnelam wkurzona. — Jeżeli to Cię pocieszy, to nie odzywałam się, bo byłam w ciąży! Niechcianej, a gdy w końcu chcianej to poroniłam, kurwa!— wykrzyczalam i opadłam na ziemie z bezsilności, słona ciecz spływała po moich policzkach.
— Co?— usłyszałam bełkot. Monika usiadła obok mnie, jej głos złagodniał.
— To. Zaszłam w ciąże, a poroniłam na urodzinach taty, gdy zobaczyłam Kaję z Maćkiem. Z większym brzuchem od mojego.— spojrzałam w zielone oczy przyjaciółki.
— Boże.. Przepraszam, to chyba przez alkohol i tęsknotę.— przytuliła mnie, przez chwile czułam jakis chłód do niej, lecz i również ją uścisnęłam i pozwoliłam moim łzą wylatywać dalej.

Monika jeszcze chwile siedziała, ale ulotniła się po jakoś dwoch godzinach. Tomek mi napisał, ze po meczu pojedzie z Nitrem gdzieś do McDonald'a, czy gdzieś tam. Uznałam, ze posprzątam mieszkanie, bo nie wiem kiedy Tomek to ostatnio robił. Zlapalam za odkurzacz i ogarnelam salon i kuchnie. Przeszłam do sypialni, gdzie za mój cel obrałam sobie szafę. Wyciągnęłam wszystkie wieszaki z bluzami, kurtkami i marynarkami i rzuciłam to na lozko, odsunęłam pudła z dołu i moim oczom ukazały się.. czerwone stringi. Wytrzeszczylam oczy i wykrzywilam usta w obrzydzeniu. Złapałam końcówką opuszków palców skrawek materiału i z trzęsąca dłonią przeniosłam bliżej siebie.
— To na pewno, kurwa, nie moje!— wrzasnelam wkurzona. Odrzuciłam je na bok, ze wyładowały na powierzchni komody. Aż mi się odechciało sprzątać, zamknęłam drzwi sypialni i usiadłam w salonie, gdzie rozpoczął się mecz z Olsztynem.

Cały mecz niby Jastrzębski Węgiel zdobywał punkty, lecz ich gra ani trochę nie pokrywała się z ich poziomem gry lub statystykami. Wkurwiona patrzyłam jak Fornal zepsuł zagrywkę, mały uśmiech satysfakcji wkradł się na moje usta.

W końcu Jastrzębski Węgiel wygrał to spotkanie 3:1. Na awanturę z Fornalem musiałam jeszcze chwile poczekac, gdyż pojechał z Nitrem. Posprzatalam w kuchni i w końcu w sypialni tez i tak mi czas upłynął.
— Jestem.— uslyszlam otwieranie drzwi i to, jak rzucił swoją torbę na ziemie. Wyszłam z sypialni z założonymi rękoma, jego obecność przyprawiła o szybsze bicie mojego serca, lecz nadal byłam wkurzona. Siwy podszedł i musnął ustami mój policzek, lecz ja nadal ani drglam.— Co jest?— zapytał i pogładził moje ramiona, wtem w końcu zadarlam wzrok na jego oczy.
— Co jest?— szepnelam i poszłam do sypialni, by po chwili wyjsc z niej z bielizna w dłoni. — Czyje to, kurwa?!— syknelam przez zaciśnięte zeby.
— Twoje..?— podrapał się nerwowo po karku.
— Ta, kurwa moje.— zmruzylam oczy i uśmiechnęłam się ironicznie. — Fornal.. kurwa nie okłamuj mnie, co?! Wszystko było już w porządku i nagle takie coś w szafie?!— rzuciłam tym skrawkiem materiału w chlopaka.
— Ale, ze ja nie wiem, czyje to jest! I nie wiem, co to robi w moim mieszkaniu!— rozłożył ramiona w geście poddania.
— Ta. Która zapomniała to zabrać, co?!— przeszłam do garderoby zeby wyciągnąć mała walizkę.
— Nina. Co ty odkurwiasz?— wbiegł za mną i stanął w przejściu tak, ze nie mogłam wyjsc.
— Przesuń się i daj mi wyjsc. — warknelam przepychając chłopaka.

tłumione uczucie || Tomasz FornalOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz