49

1.7K 85 2
                                    

Przyjechaliśmy na mecz. Przeszłyśmy obok klubu kibica Jastrzębia. Gdzieś na korytarzu spotkałam się z Olą od Kuby Kochanowskiego, wymieniłyśmy pare zdań. Pare osób poprosiło mnie o zdjecia, zrobiłam je.

Usiadłam na krzesełkach i zaczelam się przyglądać rozgrzewce wraz z babcia. Po 10 minutach dołączyli do nas Dorota wraz z Markiem. Tomek widząc nas, pomachał nam z uśmiechem i skupił się w 100% na rozgrzewce.

Spotkanie rozpoczęło się, hymn, prezentacja i początek seta.

Mecz zakończył się zwycięstwem dla Jastrzębia,  a Rzeszów strasznie przegrywał sety. W międzyczasie meczu wymieniłam dwa zdania z Dawidem, Sergiuszem i Madzią.

Tomek został MVP meczu, co niezmiernie mnie radowało. Po zdjęciach z prezesami i odłożeniu prezentów, podbiegl do naszego sektoru. Wystawił rece w moja strone, a ja przeszłam niżej i przytuliłam się do niego mocno.
— Gratuluje, kochanie.— wypowiedziałam prosto w jego ucho, a ten pogładził mnie po plecach i dał buziaka w policzek po czym w usta. Przesunelam się i przepuściłam mame Tomka, by również się przytulili i porozmawiali chwile. Dużo dzieci cisnęlo się do nas, co niezmiernie mnie irytowało. Tomek poszedł porozmawiać z trenerem Grbiciem.
— Ninka!— zawołał Serb, gdy ja robiłam zdjecia z fanami. — Chodz do nas!— kiwnal ręka na znak przyjścia, ochrona mnie przepuściła i już po chwili stałam obok trenera i siatkarza.
— Dzień dobry, trenerze.— uśmiechnęłam się szeroko.
— Czesc, co tam u Ciebie? Słyszałem, ze będziesz pracować w Jastrzebskim.— również się uśmiechnął.
— Tak to prawda, a wy o czym rozmawialiście?— Spojrzałam na Tomka, a ten mi puścił oczko i objął ramieniem.
— O jego dzisiejszej grze, bardzo dobrze grał. Mam nadzieje, ze jutro będzie tak samo, ale nie ze mam swojego faworyta.— podniósł dłonie w geście poddania, a my się zasmialismy.
— Ta, a potem wszędzie mnie nazywają synem trenera.— parsknął Tomek i zabrał rękę by odwiązać tape'a z palca.

Po meczu Tomek nas zaprosił do siebie do hotelu. Na wejściu od razu się do niego przytuliłam, co odwzajemnił.
— Jeszcze raz gratuluje.— dałam szybkiego całusa w usta.
— Dziekuje.— uśmiechnął się szeroko.
— Byles już u fizjo?— zapytałam stojąc obok chłopaka.
— Zaraz będę szedł, bo kolejka w chuj, chcesz ze mną iść do Dawida?— zaproponował, a ja skinelam głowa. Tomek objął mnie ramieniem i poszliśmy w strone pokoju Dawida i Magdy.

Fornal zapukał w drzwi, a przed nami pojawiła się kamera Taku, najpierw byłam zaskoczona towarzystwem kamery, a potem się uśmiechnęłam szeroko.
— whats up whats up, MVP MECZU!!!— krzyknął Dawid, a ja się przesunelam do Magdy. — Co tam Tomek? Jak to Jest być mvp Sycylii?— dodał trzymając nadal kamerę.
— stary jutro jest jeszcze mecz, Wiesz muszę zagrac takiego skromnego chłopaka, nie No ale wiesz- polfinal. Nie No jutro jak wygram to se zrobimy interview! — odparł opierając się nonszalancko o ścianę.
— No dobra dobra, a co gdyby nie siatkówka?
— No teraz to streamowanie, ale Nina mnie chciała już z chaty wyjebac.— zaśmiał się i spokrzal na mnie, a Dawid przekręcił kamerę w moja strone.
— Sama się chciałam wykopać.— pokręciłam aktorsko głowa.
— Dobra nie mam więcej pytan, bo dojdzie do waszego rozwodu.— zasmialismy się wszyscy.
— Jak tam? Zjedliście sobie?
— Ta, a ty?
— No my z Nina kombinowaliśmy coś, ale kurwa ta kolejka..— jęknął Tomek.
— Ale wygrasz jutro?— zapytał Dawid, a Tomek na niego spojrzał i kiwnal głowa
— No, zaksa, stary nam nie siedzi zawsze.— cmoknal bokiem ust.— Ale zobaczymy stary.— dodał z uśmiechem.
— A propos fizjo- Przecież masz swoją fizjo.— wskazał kamera na mnie i się podejrzanie zaśmiał, przez co nasza trójka również się zaśmiała, a ja schowalam twarz w zażenowaniu, bo Dawid skierował kamerę na siebie i poruszał znacząco brwiami.
— No ta.— odparł Tomek i spojrzał na mnie z rozbawieniem.

Wrocilam z Tomkiem do jego i Stefana pokoju.
— Gdzie Stef?— zapytałam siadając na łóżku Tomka.
— No stoi, jak ten debil w tej kolejce.— zaczął się smiac, co odwzajemnilam.
— No to połóż się.— wstałam z łóżka siatkarza, a ten na mnie niezrozumiale spojrzał.
— No wymasuje Cię szybko.— oprlam dłoń na biodrze.
— Okej.— wzruszył ramieniem i rzucił się na lozko.

Po skończonym masażu, który musiałam robic ostrożnie, bo Tomek leżał na miękkim podłożu, chwile jeszcze rozmawialiśmy.
— A Sergiusz, gdzie?— zapytałam, gdy Tomek bawił się moimi palcami.
— Gdzieś z Dawidem wyszli zjeść.— odparł.
— Tak bardzo nie chce mi się jechac..— jeknelam przeciągłe i powoli wstałam z pozycji leżącej, Tomek dał rece za głowę ukazując swoje bicepsy.
— To zostań.— odparł jakby to była najbardziej normalna rzecz.
— Ta.— spojrzałam na niego i przerzuciłam oczami.
— No ja mówię na serio.— odparł i przymknął oczy.
— No ja tez mówię na serio.— dopowiedzialam, Tomek po chwili wstał i stanął obok mnie.
— Jak już wstałam to pójdę, bo potem znowu jak się położę to mi sie nie będzie chciało.— oparłam dłonie na barkach siatkarza.
— Okej, dobranoc, do jutra.— ucałował mnie w usta przyciągając do siebie.
— Do jutra.— poczochralam go po włosach, zebrałam moja kurtkę i torebkę, a w drzwiach minęłam się z Stefanem. — Cześć, Stef, gratuluje. Widzimy się jutro.— uśmiechnęłam się, Francuz podziękował i przytulilismy się na pożegnanie.

Wsiadłam do auta i pojechałam do domu rodzinnego Fornalow. Zaparkowałam pod brama i weszłam do domu. Reszta domowników już spała, wiec ja szybko zmylam makijaz, przebralam się w piżamę i położyłam w łóżku. Dość prędko zasnęłam mimo ogromnych emocji towarzyszących mi.

tłumione uczucie || Tomasz FornalOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz