| Sakunosuke Oda |

570 45 10
                                    


Paring: Character x Reader

Zamówienie: Tak

Od: Bajurka_

Gatunek: Komedia, Okruchy Życia

Pochodzenie: Bungou Stray Dogs (文豪ストレイドッグス)



Przyjemnego czytania!


18 września 2020 r.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


   — Nareszcie w domu! — sapnęła z ulgą [Imię], wyciągając w górę ręce i wyginając się do przodu, by rozprostować zesztywniałe mięśnie po kilkunastogodzinnym siedzeniu.

   Do jej uszu docierały wesołe okrzyki i pozdrowienia ludzi, którzy podobnie jak ona wyszli niedawno z samolotu, i witali się teraz z bliskimi przed lotniskiem. Ich głosy niósł ciepły wiatr, smagający nos i policzki [Imię], która wzięła głęboki oddech, czując się jak nowo narodzona. Europejskie powietrze było zupełnie inne; nie potrafiłaby sprecyzować, na czym polegały różnice, ale gdyby już miała coś powiedzieć, oznajmiłaby, że wydawało się zwyczajnie cięższe. A może to nostalgia i tęsknota za ojczystym krajem wpływały na jej kryterium oceny? Nie wykluczała takiej możliwości. Zwłaszcza że wyjechała za granice bardziej z przymusu niż z chęci poznania nowej kultury.

   Jednak niestawienie się na ślubie najlepszej przyjaciółki nie wchodziło w grę. [Imię] przyjaźniła się z Tessą od liceum, kiedy to dziewczyna po raz pierwszy przyjechała do Japonii, by przez jakiś czas pomieszkiwać z dziadkami. Z początku miała zostać tylko na parę miesięcy, może trochę więcej albo mniej w zależności od tego, jak szybko jej rodzice uporają się z rozwodem. Lecz Tessa bardzo dobrze się zaaklimatyzowała i postanowiła wrócić dopiero po skończeniu szkoły.

   Czasy licealne [Imię] najlepiej wspominała i była to głównie zasługa Tessy. Dziewczyny wszystko robiły razem, przez co określano je mianem nierozłącznych. One jednak znały gorzki smak nieprzychylności losu i wiedziały, że po skończeniu szkoły każda pójdzie w swoją stronę. Mimo to próbowały utrzymywać ze sobą kontakt. Wychodziło różnie, czasem nie wymieniały żadnych wiadomości przez tygodnie, innym razem do późnej nocy rozmawiały na wideo czacie, nie mogąc się pożegnać.

   [Imię] nigdy nie była duszą towarzystwa, dlatego otrzymanie zaproszenia na ślub, na którym znała jedynie pannę młodą, niezbyt napawało ją entuzjazmem. Po długich rozważaniach i pokrzepiających słowach wujka wreszcie zdecydowała się przemóc i wziąć udział w uroczystości, chcąc zobaczyć, jak jej najbliższa przyjaciółka rozpoczyna nowy etap swojego życia.

   Ostatecznie [Imię] bawiła się na ślubie całkiem dobrze, choć zaliczyła kilka małych gaf; rozlanie wina na obrus czy podeptanie stóp brata pana młodego było co prawda upokarzające, ale nikt żadnej z tych rzeczy nie miał jej za złe. Mogłaby nawet przysiąc, że po północy większość gości popełniała podobne wpadki. Najwyraźniej ludzie w Europie lubili się bawić w taki sposób, co poniekąd spodobało się [Imię]. Niemniej wciąż wolała wrócić do Japonii.

   Zadowolona z powrotu do ojczystego kraju nie mogła przestać się uśmiechać. Nawet gdy rączka walizki nagle się oderwała, zdołała zachować pogodny wyraz twarzy. Właściwie to cieszyła się, że bagaż nie postanowił się otworzyć. Zbieranie ubrań pośród tłumu śpieszących się Japończyków byłoby tragiczne. [Imię] dostała dreszczy na samo wyobrażenie sobie majtek leżących u stóp jakieś obcej osoby.

Codziennie anime || one-shotyWhere stories live. Discover now