| Asahi Azumane |

1.5K 105 41
                                    


Paring: Character x Reader

Zamówienie: Tak

Od: tagehaya

Gatunek: Romans, Okruchy Życia

Pochodzenie: Haikyū!! (ハイキュー!!)



Przyjemnego czytania!


13 września 2017 r.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


   Wciągnęłaś gwałtownie powietrze, cofając plecy mimowolnie do tyłu. Karasuno powstrzymało atak drużyny przeciwnej, który zdawał się nie do obronienia. Piłka, kierowana ich dłońmi, wydawała się przechodzić na stronę wroga, ale najwyraźniej musiała ulec absolutnemu zdecydowaniu kruków. To, co potrafiła zrobić ta drużyna, było wspaniałe. Wszystkie lata w gimnazjum grałaś w szkolnej reprezentacji siatkówki dla dziewczyn i nigdy nie widziałaś czegoś podobnego. Rywale, z którymi wtedy się mierzyłaś, wydawali się amatorami w porównaniu do Karasuno i ich obecnego przeciwnika. Aż sama nie wiedziałaś, czy zazdrościłaś im tego, czy nie.

   Większość osób na trybunach zdawała się także być pod wrażeniem, ale nie tak ogromnym jak ty. Możliwe, że zdążyli się przyzwyczaić do podobnych widoków, w przeciwieństwie do ciebie, gdyż dopiero zaczęłaś przychodzić na mecze Karasuno. Wcześniej tego nie robiłaś z powodu natłoku własnych treningów, a kiedy się dla ciebie skończyły... Nie chciałaś więcej oglądać siatkówki. Jednakże twój przyjaciel Asahi, po długich namowach, w końcu namówił cię do przyjścia.

   Nie byłaś pewna, czy dobrze postąpiłaś, dopóki nie zobaczyłaś szoku wymieszanego z radością, kiedy zobaczył cię wśród widowni. Kilku członków zespołu to zauważyło, uśmiechając się pod nosem, przez co byłaś pewna, że po meczu będą mu z tego powodu dokuczać. Zanotowałaś zatem sobie w pamięci, aby nie czekać na niego, żeby nie pogorszyć sytuacji.

   Takie akcje dla osób postronnych wydawały się oczywiste: czują coś do siebie, ale ze strachu, że ich uczucia zostaną nieodwzajemnione, nic nie mówią. Z zewnątrz podchodziliście pod ten opis, ale oboje wiedzieliście, że łączyła was tylko przyjaźń. Poza tym miłość nie była przez ciebie obecnie pożądana, gdyż najpierw musiałaś się wyleczyć z poprzedniej.

   A utrata siatkówki zabolała cię jak jeszcze nic innego.



~ * ~



   Asahi zdawał sobie sprawę, że nie był zbyt dobry w wielu rzeczach, ale bez względu na to nie zamierzał się nigdy poddawać. Myślał, że sprawy dotyczące jego drużyny i opinii innych najbardziej go przytłaczały, dopóki nie zobaczył, jak płakałaś.

   Widząc, jak się rozpadałaś, poddając się oceanowi smutku, roztrzaskiwał jego serce na kawałki, niemalże mogąc odczuć twoje uczucia.

   Gdy łzy strumieniami spływały po twoich policzkach, zostawiając na nich wilgotne ślady, a dolna warga drżała ci niekontrolowanie, chciał zwinąć się w kłębek i płakać razem z tobą, jednocześnie czyniąc cokolwiek, co mogłoby cię pocieszyć. Ze wszystkiego na świecie pragnął, abyś była po prostu szczęśliwa.

Codziennie anime || one-shotyWhere stories live. Discover now