| Makoto Naegi |

233 14 5
                                    


Paring: Character x Reader

Zamówienie: Nie

Gatunek: Komedia, Szkolne Życie, Okruchy Życia

Uwagi: scenariusz przerobiony na shota (cz. 1)

Pochodzenie: Danganronpa (ダンガンロンパ)



Przyjemnego czytania!


16 września 2022 r.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


Niezmiernie znudzona [Imię] bawiła się telefonem, tylko połowicznie przysłuchując się dyskusji swoich znajomych. Zaplanowanie wspólnego wyjścia do parku było wystarczająco trudne dla ich dziesięcioosobowej paczki, więc przygotowanie czegoś w stylu przekąsek graniczyło z cudem, zwłaszcza że każdy miał inną zachciankę. Jednak sprzeczka o wysłanie kogoś po zaopatrzenie kompletnie [Imię] nie interesowała. Ochota na rozmowę również jej minęła, dlatego czekała, aż kłótnia osiągnie punkt kulminacyjny, aby móc wcześniej wrócić do domu.

– Ja nie idę!

– Ja też nie!

Oi, ludzie, przecież to nic wielkiego!

[Imię] westchnęła z rezygnacją.

– Może zagrajmy w kamień, papier, nożyce – zaproponowała bez większego zainteresowania ich odpowiedzią.

Podejrzewała, że wylosowana osoba nie będzie zadowolona z takiego rozwiązania, aczkolwiek mało ją to obchodziło. Równie dobrze mogłoby paść na nią i przyjęłaby to z obojętnością.

– Świetny pomysł! Niech los o wszystkim zadecyduje! – obwieścił Hiroshi, który jako sąsiad od siedmiu boleści i przyjaciel z dzieciństwa [Imię], wciągnął ją w tę nieznośną zabawę. – Oi, Makoto! Chodź się przyłączyć! – zawołał, machając do kogoś po drugiej stronie parku.

[Imię] schowała telefon i spojrzałam w tę samą stronę, co pozostali, dostrzegając zbliżającego się do ich grupy niewysokiego chłopaka ze śmieszną antenką na czubku głowy, dodającą mu co najmniej paru centymetrów wzrostu. Uśmiechnęła się mimowolnie i szturchnęła Hiroshiego łokciem.

– Kto to?

– Nie pamiętasz? To Naegi Makoto. Mieszkał kiedyś w naszej dzielnicy. – Hiroshi popukał palcem w czoło [Imię], jak gdyby to miało jej przypomnieć, co działo się w dzieciństwie. Kiedy niedelikatnie odsunęła jego dłoń, zwrócił się z nowymi pokładami energii do Makoto. – Chcesz do nas dołączyć, Naegi-kun?

– A co robicie? – Rozejrzał się wokoło speszony, jakby obawiał się nieczystych intencji po tak licznym zbiorowisku.

[Imię] doskonale rozumiała jego obawy, toteż uśmiechnęła się serdecznie, kiedy jego wzrok na niej spoczął.

W tym czasie Hiroshi zaczął objaśniać kwintesencję dręczącego ich problemu, czemu towarzyszyły skwapliwe potakiwania Makoto. [Imię przysłuchiwała się temu z uwagą, korzystając z okazji, żeby móc przyjrzeć się nowo poznanemu chłopakowi. Chciała ocenić, czy warto było mu współczuć; Hiroshi niewątpliwie zamierzał wkręcić go w zakupy.

Po kilku minutach wszystko zostało ustalone i nie pozostało im nic innego, jak zdać się na kaprys losu.

[Imię] schowała zaciśniętą dłoń za plecami, odliczając głośno razem z pozostałymi:

Codziennie anime || one-shotyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz