| Guren Ichinose |

2.2K 111 121
                                    


Paring: Character x Reader

Zamówienie: Tak

Od: lBashi

Gatunek: Romans, Komedia

Uwagi: Erotic [18+]

Pochodzenie: Owari no Seraph (終わりのセラフ)



Przyjemnego czytania!


23 grudnia 2016 r.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


   Wolałabym walkę z wampirami niż to, pomyślałaś, wzdychając po kryjomu z ubolewaniem, słuchając, jak Shinya czytał jakieś nieważne raporty. Nie miałaś bladego pojęcia, o czym mówił, ale nie zależało ci na wsłuchaniu się w jego słowa. Zajmowałaś się oglądaniem sufitu, stukaniem palcami o stół albo obserwowaniem, jak twój mężczyzna prawie zasnął na krześle naprzeciwko ciebie. Uważałaś za niesprawiedliwe, że facetom wolno było tak się zachowywać, ale kobietom takie rzeczy już nie przystawały.

   Chociaż spotykałaś się z Gurenem od niedawna, wiedziałaś, że zawsze robił, co chciał. Szkoda, że wcześniej nie pragnął wyznać ci miłości, tylko obserwował twoje nieudolne uganianie się za nim, aż w końcu odważyłaś się powiedzieć mu o swoich uczuciach.

   Nawet gdyby cię odrzucił, przeżyłabyś to jakoś, gdyż szok na jego twarzy był niepodważalnie bezcenny w tamtym momencie. Po dziś dzień żałowałaś, że nie umówiłaś się szybciej z Shinyą, aby wdrążyć go we wszystko, byle tylko zrobił wtedy zdjęcie Gurenowi. Taka pamiątka, by ci się bardzo spodobała i na pewno korzystałabyś z niej, aby poprawiać sobie humor.

   Wracając jednak do teraźniejszości — jako jedna z wyżej ustawionych żołnierzy, również musiałaś uczestniczyć w spotkaniach rady i słuchać, głównie nudnego i bezsensownego, biadolenia. Jedynym plusem takich spotkań było oglądanie Gurena w jego ciemnym mundurze i włosami zaczesanymi do tyłu. Podobnie zawsze wyglądał na polu bitwy, co uwielbiałaś, ale jednocześnie nienawidziłaś, gdyż wtedy nic cię bardziej nie dekoncentrowało, jak właśnie on.

   Przez chwilę starałaś się skupić na tym, co mówił Shinya, ale nim się obejrzałaś, a znów myślami krążyłaś gdzieś indziej. Zorientowałaś się o tym, kiedy pomyślałaś, że fajnie by było spróbować krewetek, których jakoś nigdy nie miałaś okazji posmakować, a smutno ci się zrobiło, gdy uświadomiłaś sobie, że mogłabyś zginąć bez doświadczenia czegoś takiego.

   Westchnęłaś po raz setny podczas owego spotkania, spoglądając na zegar — minęło zaledwie piętnaście minut od rozpoczęcia tej tortury.

   Zaczęłaś się coraz bardziej wiercić, marząc tylko o tym, aby jak najszybciej stamtąd wyjść. Twój wzrok mimochodem powędrował na osobnika przed tobą, co uświadomiło ci, że nie tylko o opuszczeniu sali marzyłaś.

   Prychnęłaś cicho, gdy pewien pomysł przyszedł ci do głowy. W życiu nie zrealizowałabyś czegoś takiego, ale nuda potrafiła mieć zabójcze skutki.

   Zagryzłaś wargę, po czym zaczęłaś dotykać oraz pieścić Gurena, niezbyt subtelnie, nogą pod stołem, na co ten podniósł jedną powiekę, spoglądając na ciebie i marszcząc przy tym brwi. W tym samym momencie odwróciłaś głowę w inną stronę, próbując się nie uśmiechnąć ani nie zaśmiać. Przerwałaś na chwilę daną czynność, żeby zdjąć prawego buta. Wtedy, nadal nie patrząc w jego kierunku, twoja stopa ruszyła wędrówką po jego nodze, zbliżając się coraz bardziej do krocza. Mimowolnie podniosłaś kąciki ust, kiedy zauważyłaś, że Guren zaczął się rumienić. Znowu żałowałaś, że nie mogłaś zrobić mu zdjęcia.

Codziennie anime || one-shotyWhere stories live. Discover now