Paring: Character x Reader
Zamówienie: Tak
Od: rosariox120
Gatunek: Romans, Komedia, Postapokaliptyczny
Pochodzenie: Owari no Seraph (終わりのセラフ)
Przyjemnego czytania!
4 stycznia 2017 r.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Kiedy byłaś dzieckiem, wierzyłaś w marzenia. Nie przejmowałaś się sposobem na ich spełnienie, gdyż wystarczyła ci wiara, że — prędzej czy później — osiągniesz to, co sobie wyznaczyłaś.
Jako słodka, niewinna, mała dziewczynka miałaś bardzo duże marzenia i to całkiem — wtedy ci się tak przynajmniej wydawało — realne. Nikt nie odwodził cię od myśli, że spełni się każde twoje życzenie. Nawet twój starszy brat potakiwał ci z miłym i ciepłym uśmiechem. Zapewne wszyscy sądzili, że z wiekiem ci przejdzie, że zmądrzejesz, i że skończy się bujanie w obłokach. Po części tak właśnie się stało; zrezygnowałaś z dotarcia na księżyc, z zostania najpopularniejszą i najpiękniejszą dziewczyną na świecie, z zakochania się w kimś na miarę księcia z bajki.
Przestałaś śnić. Przestałaś marzyć. Przestałaś pragnąć.
Tak sobie w kółko powtarzałaś, ale nie mogłaś oszukać własnego serca, które robiło na przekór tobie i twoim postanowieniom; podobnie jak twój brat. Nie potrafiłaś okłamywać samej siebie, ale wiedziałaś jak zwodzić innych. W końcu miałaś w swoim otoczeniu mnóstwo przykładów takich ludzi, więc często brałaś z nich przykład.
Jedną z takich osób był twój rodzony brat, a drugą — przyjaciel z dzieciństwa.
~*~
Zapukałaś delikatnie w dębowe drzwi, przystając z nogi na nogę. Odczekałaś trzy sekundy, po czym uderzyłaś w przejście mocniej, nie będąc w nastroju na żadne gierki.
— Guren, to ja! [Imię]! — zawołałaś zirytowana.
W odpowiedzi usłyszałaś niewyraźne mruknięcie, coś na wzór tłumionego przekleństwa. Prychnęłaś, kręcąc lekko głową i złapałaś za klamkę. Weszłaś do pokoju, kropka w kropkę podobnego do sypialni twojego brata, dostrzegając Gurena niemalże od razu.
— Czego chcesz? — Ichinose spojrzał na ciebie, marszcząc brwi. Uśmiechnęłaś się promiennie, zawsze rozczulał cię widok jego poirytowanej twarzy.
— Shinya poprosił, żebym do ciebie przyszła, ale jeżeli ci nie odpowiadam, to mogę sobie pójść — wyjaśniłaś, wzdychając ciężko. — Właściwie, to ja powinnam spytać, czego chcesz?
Usta Gurena wykrzywiły się w lekkim grymasie, kiedy stanął do ciebie przodem.
— Poważnie? — Prychnęłaś, zauważając, w czym tkwił problem. Spodziewałaś się jakieś celnej riposty w odpowiedzi, ale Guren odwrócił tylko głowę w przeciwną stronę. Jego nieoczekiwana reakcja sprawiła, że zaśmiałaś się jeszcze głośniej. — Dorosły facet nie umie zawiązać krawatu... Jak udało ci się to wcześniej robić? — zapytałaś skonfundowana, po chwili domyślając się wszystkiego. — A, no tak. Mój kochany braciszek ci pomagał.
YOU ARE READING
Codziennie anime || one-shoty
Short StoryCiągła zabawa, niekończący się humor, osobliwe dwuznaczności i skojarzenia oraz mnóstwo miłości i tragedii! Oto słowa klucze opisujące tę książkę i zawarte w niej opowiadania. Drugiej takiej nie znajdziesz, więc nie zastanawiaj się dłużej - wchodź ś...