| Levi Ackerman |

5.6K 207 169
                                    


Paring: Character x Reader

Zamówienie: Tak

Od: lucemik

Gatunek: Romans, Komedia, Psychologiczny

Pochodzenie: Shingeki no Kyojin (進撃の巨人)



Przyjemnego czytania!


30 września 2015 r.


~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~


   Prowadzenie satysfakcjonującej konwersacji na poziomie było trudniejsze, niż mogłoby się wydawać. Zwłaszcza gdy wymieniało się opinie z dowódcą, miewającą kłopoty z racjonalnym myśleniem i noszącą łatkę wariatki.

   Dotychczas porozumiewanie się z Hange Zoë nie sprawiało ci trudności. Właściwie to przepadałaś za osobliwymi pogaduszkami, jakie wymieniałyście codziennie rano w kuchni, gdy przygotowywałaś sobie herbatę na rozbudzenie. Tym razem sprawy potoczyły się inaczej, ponieważ tematem waszej rozmowy nie byli tytani a ludzie. Ludzie doskonale ci znani i wzbudzający powszechny podziw oraz — w niektórych tragicznych przypadkach, do jakich się niestety zaliczałaś — zatwardzenie. Ponadto do akcji wkraczał okropny ból głowy, kiedy myślałaś o współpracy z ów wspaniałymi personami.

   — Z całym szacunkiem, nie uważam, abym się nadawała do tego zadania, Hange-san — powiedziałaś stanowczo, aczkolwiek delikatnie, by nie narazić się swojej przełożonej.

   — Interesujesz się tytanami, prawda, [Imię]?

   — Tak, ale...

   — Więc zdecydowanie nadajesz się do tego zadania!

   Wzięłaś głęboki wdech, kręcąc ze zrezygnowaniem głową. Dalsza dyskusja nie miała sensu. Hange zapytała cię o zdanie na temat misji, ale niczego to nie zmieniało. Rozkaz to rozkaz. Niezależnie od formy przedstawionej przez osobę dzierżącej wyższą władzę.

   — Bez obaw, to tylko tymczasowe przeniesienie na czas badań. — Hange położyła dłoń na twoim lewym ramieniu. Doceniłaś gest mający cię pocieszyć, zamiast jednak słów wsparcia wolałabyś usłyszeć, że to wszystko było jedynie nieprzyjemnym żartem.

   Następnego dnia zerwałaś się z łóżka bladym świtem, poświęcając zaledwie kilka sekund uwagi wyglądającemu zza horyzontu słońcu. Każdego ranka żałowałaś, że nie miałaś czasu nacieszyć się dłużej jego widokiem. Podłamywała cię świadomość, że mogłaś nie dożyć następnej takiej chwili, dlatego starałaś się jak najmniej o tym myśleć.

   Ciągnący od zimnej posadzki chłód podziałał na ciebie pobudzająco, ponaglając do pospiesznego założenia czegoś na siebie. Ślamazarnymi ruchami zaczęłaś zapinać białą koszulę, irytując się widocznymi na niej zgnieceniami. W normalnej sytuacji machnęłabyś na to ręką, wiedząc, że tytanów nie będzie obchodził twój wygląd podczas pożerania cię, w przeciwieństwie do twojego nowego przełożonego — Leviego Ackermana.

   Westchnęłaś ciężko na myśl o przydzielonym zadaniu. Hange naprawdę musiała cię nienawidzić, skoro właśnie tobie kazała zająć się badaniami u boku tego konkretnego oddziału zwiadowców.

Codziennie anime || one-shotyWhere stories live. Discover now