kırk dört

55 5 10
                                    

- Nadal myślę, że jesteś dla niego zbyt surowa. - zaśmiał się Emre biorąc garść popcornu do buzi.

- Tak, jeszcze ty go broń. - fuknęłam.

- Ej, nie wiem co zrobił, ale odpuść mu trochę. - chwycił mnie za ramię. - Tak właściwie to, muszę na chwilę wyjść. Kiedy wrócę, a wrócę, masz zmienić swoje nastawienie w stosunku do swojego męża. - zagroził mi palcem.

Czyli Serkan znów mnie prześladuje. I wystarczyła chwila, żebym na chwilę zamknęła oczy i po chwili zobaczyła mojego męża siedzącego obok mnie, zamiast Emrego na sali kinowej. Mimo ogólnie panującej ciemności, idealnie widziałam jego twarz. Był... Smutny.

- Dam ci tego, czego chcesz. - powiedział z poważnym wyrazem twarzy. - Podpiszę papiery rozwodowe, tak jak tego chciałaś. Nie mogę trzymać cię na siłę. Bardzo cię kocham, Sunneri. Moje serce przestaje bić, kiedy nie ma cię w pobliżu, a kiedy się pojawisz to mam wrażenie, że za chwilę wyskoczy mi z klatki piersiowej. To jakbym był na krawędzi... Ale, chyba przez to za bardzo cię kontrolowałem. Przeszłaś tyle złego, a ja nie chciałem, żebyś znów cierpiała. Każde słowo, kłamstwo... Czy to źle bać się o ukochaną osobę? 

- Dzięki tobie mam brata. To byłoby nie w porządku dawać ci teraz te papiery. Emre prosił mnie, żebym przemyślała sprawę i dała naszemu związkowi jeszcze jedną szansę. Też cię kocham i to bardzo, ale związek zbudowany na kłamstwie... Ah, Serkan, jeszcze nigdy w życiu tak bardzo źle się nie czułam. Nie wiem co mam zrobić. - westchnęłam. - Czy mam posłuchać brata, czy uciec stąd jak najdalej się tylko da... 

- Wiesz jakie mam zdanie w tej sytuacji. - chwycił mnie za dłoń. - Posłuchaj serca.

- Serce mówi, że mam uciekać, póki nie jestem jeszcze bardziej zraniona. - prychnęłam. - Chyba pierwszy raz moje serce zgadza się z rozumem, ale ja raczej ich nie posłucham.

- Co? - zdziwił się. - Czyli? Jaki jest rezultat?

- Zostanę, ale nasza umowa musi ulec renegocjacji. - wyszczerzyłam się. - Mój główny i jedyny warunek, zero kłamstw. Od tej pory mówimy sobie o wszystkim.

- W porządku. W takim razie, muszę siku. - powiedział.

- Of, Serkan! Za chwilę się rozmyślę! - sapnęłam.

- No dobrze, już dobrze. Tylko żartowałem. Mogę zetrzeć szminkę? - spytał.

- Możesz. - zaśmiałam się i nachyliłam do pocałunku.

ZDAŁAM JUŻ WSZYSTKO! OD DZISIAJ JESTEM CZŁOWIEKIEM WOLNYM! YAS!

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

ZDAŁAM JUŻ WSZYSTKO! OD DZISIAJ JESTEM CZŁOWIEKIEM WOLNYM! YAS!

w związku z tym że właśnie rozpoczynam najdłuższe wakacje swojego życia, mam więcej czasu na dokończenie osl i rozpoczęcie nowej książki <3 myślę, że już 13.05, albo 15. 05 będzie ostatni rozdział osl i pierwszy rozdział na wtrbtf xd buzi misie !

oh sweet life ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz