yirmi yedi

50 5 7
                                    

- Wyglądasz cudownie w tej sukience. - powiedziała Burcu.

- Tak, dziewczyno nie można odwrócić od ciebie wzroku. - dodał Koray.

Jednak ja nie mogłam cieszyć się tak jak oni. Kłótnia z Serkanem naprawdę na mnie wpłynęła i to dość mocno. Byłam zraniona. On mnie zranił. Gdybym mogła od razu odwołałabym ślub i zaszyłabym się gdzieś, gdzie by mnie nigdy nie znalazł.

- Panno Sunneri? - zza drzwi wychyliła się Yasemin. - Pan Serkan...

- Nie chcę go widzieć. - powiedziałam.

- Zachowujesz się jak dziecko. - mruknęła Mabel.- Za dwa dni ślub...

- Kaczuszko... - odezwał się Koray. - Powiedz słowo, a odwołamy ślub. Ten bezwstydny drwal cię zranił, a nikt ci nie przykłada broni do głowy i nie każe za niego wychodzić.

Oh co za ironia, pomyślałam. Of! Gdybym tylko mogła...

- Sunny! - usłyszałam krzyk za drzwiami.

Serkan wleciał do mojego pokoju i oniemiał. Burcu podbiegła do niego i zakryła mu głowę kocem. Bo przecież to przynosi nieszczęście, kiedy pan młody widzi pannę młodą w sukni przed ślubem.

- Um, Burcu, nic nie widziałem, vallah. Nic a nic! - sapnął Serkan.

- Odwołuję ślub! To drewno zniszczyło wszystko! Zobaczył ją w sukni! Ihh! Aj, najdroższy Allahu! Aj, nasz stworzycielu! Wielką karę na nas sprowadził ten pustak! - szlochał Koray. - Ihh!

- Koray! - fuknęłam równo z Serkanem.

- Przecież nic się nie stało, Koriş... - mruknęłam. - To tylko kawałek białego materiału, nic takiego.

I już Koray miał zamiar się wykłócać, ale Mabel go wyprowadziła. Za nimi wyszła Burcu. Serkan zdjął z siebie koc i spuścił głowę.

- Nie wiem co mam zrobić, żebyś mi wybaczyła. - westchnął. - Naprawdę żałuję. Doskonale wiesz, że tak nie myślę, szanuję cię, no ale kiedy pomyślę, że mógłbym cię stracić przez cokolwiek... Dostaję szału. - powiedział.

- Serkan, swoimi słowami trafiłeś w mój najczulszy punkt, dlatego daj mi przemyśleć parę spraw. Póki co, odegrajmy to co mamy odegrać, tak jak spisaliśmy to na umowie. - zagryzłam wargę.

Strasznie mnie zabolało serce, gdy do powiedziałam.

- Jeśli to jest to, czego pragniesz. - skinął głową.

Serkan poszedł, a reszta dnia zleciała dość szybko. Razem z Mabel oglądałyśmy jakiś program w którym pokazywali różne wypadki i katastrofy ślubne. Co się uśmiałyśmy to się uśmiałyśmy.

- Czujesz? - spytała. - Jakby coś się paliło...

- Vallah, też to czuję. - wstałam z kanapy i uchyliłam zasłony drzwi do ogrodu. - Mabel! - pisnęłam widząc cały ogród w płomieniach. - Mabel, musimy uciekać. - pociągnęłam ją do wyjścia, a ona się wyrwała mówiąc, że pilnie musi coś zabrać z górnego piętra.

Wyszłam na dwór i zadzwoniłam po straż pożarną i po... Serkana. O dziwo, Serkan był tu szybciej niż strażacy, a z każdą chwilą ogień coraz bardziej się rozprzestrzeniał. Paliło się całe piętro, a ja nie mogłam wejść po swoją małą kuzynkę, bo byłam trzymana przez sąsiadów.

- Serkan, ona tam została, nie mogę jej stracić! - płakałam.

- Maleńka, spokojnie. Pójdę po nią. Nie martw się. - pocałował mnie w czoło i wbiegł do środka.

- Serkan! - wrzasnęłam przerażona.

Strażacy przyjechali. Powiedziałam im o Mabel i Serkanie i akurat Serkan wyszedł. Niestety nasz dom... Stał się ruiną. Odbudowanie go jest daremne... Nic nie dało się uratować.

Lekarze z pogotowia zrobili badania wstępne Mabel, na szczęście nic jej nie było, ale...

- Serkan, dokąd my teraz pójdziemy? - spytałam cicho.

- Zaopiekuję się wami... - objął mnie. - Wszystko będzie dobrze...


omfg serkan ! nie wiem jak wam, ale mnie się rozdział spodobał, tak dla odmiany, a co xd

ale... mam kilka propozycji nowych okładek [told ya] oto one ;

#1

#2

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

#2

#3

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

#3

#4

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

#4

z tym, że 3 i 4 były robione wg

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

z tym, że 3 i 4 były robione wg. porady jednej z dziewczyn z tumblra, ale i tak my fav to 1 !

mimo wszystko, wybór/ocenę pozostawiam wam !

oh sweet life ✔Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz