-Kuźwa, zapomniałem je ściągnąć...- mówi pod nosem.- Nie patrz na nie, Kylie...- mówi.
-Nie ściągaj ich... Są śliczne... To twoja mama?- wskazuję palcem na kobietę o długich kruczoczarnych włosach.
-Tak, to ona, obok to moja siostra Gemma...- mówi mi, a ja się uśmiecham patrząc na niego.
-Ale seksowne te okulary...- chichoczę pod nosem.
-Ej!- buntuje się, na co się śmieję.
-Przestań, wyglądałeś naprawdę sexi... I ta mina...- próbuję ją naśladować, a on wywraca oczami.
-Czekaj, ty masz tu blond włosy?- patrzę i nie wierzę.
-Jak byłem mały, miałem prawie białe... Potem zaczęły ciemnieć...- mówi, na co przyglądam się.
-Ale super, zawsze chciałam mieć blond włosy...- mówię mu, na co on się uśmiecha. Spoglądam na kolejne zdjęcia, ale są z koncertów i z całą chyba jego rodziną.
-Mieszkasz tu sam?- pytam go wracając na kanapę.
-Tak, mój tata mieszkał tu kiedyś ze mną, ale przenieśli go do Manchesteru, a ten wynajmuje dla mnie jego firma. Bardzo go tam potrzebowali, a tata nie chciał mnie zostawiać samego z kosztami czynszu itp., więc oni zgodzili się wszystko płacić. Moja siostra czasami tutaj nocuje, właściwie, prawie nigdy, bo ma chłopaka, jak ci kiedyś opowiadałem i kiedy jeszcze z nim nie była - mieszkała ze mną.
-Od kiedy jesteś tutaj sam?- pytam go.
-Od już prawie dwóch lat, jak tylko skończyłem 18 lat – tata mógł wyjechać i zostawić mnie tutaj samego...
-Nie jest ci czasami smutno?- pytam go popijając napój, który dla mnie wcześniej zrobił.
-Czasami jak mam gorszy dzień tak, aczkolwiek lubię mieć ciszę, potrzebuję trochę pobyć samemu ze sobą...- uśmiecham się, bo ja mam podobnie.
-A twoja mama?- pytam.
-Moja mama mieszka koło Manchesteru w Holmes Chapel, urodziłem się tam i stamtąd pochodzi też mój tata.
-Tata dojeżdża do Holmes Chapel do mamy?- pytam.
-Nie, nie, rozwiedli się, jak miałem 7 lat, moja mama wyszła drugi raz za mąż, a mój tata ma stałą partnerkę...- uśmiecha się Harry.
-I nie sprawia ci to bólu?- pytam.- Że nie są razem?
-Jak byłem dzieckiem i słyszałem ich kłótnie to bardzo to przeżywałem, ale po tylu latach, gdy widzę, że są szczęśliwi i przyjaźnią się ze sobą to uważam, że jest lepiej...- mówi, na co wsłuchuję się bardzo w jego głos, który jest ciepły, niski, przyjemnie niski.
-A twoi rodzice?- pyta biorąc łyka swojego drinka.
-Moi rodzice poznali się, gdy mieli po 17 lat na jednym z jego koncertów, jest wokalistą, mama była wiesz tą niedostępną, a swoją egzotyczną urodą przyciągała wielu chłopaków. Aczkolwiek żadnym z nich nie była zainteresowana, aż pewnego mój tata podszedł do niej po jednym z koncertów i powiedział, że cholernie chciałby się z nią umówić, bo nigdy nie widział tak pięknej kobiety...- uśmiecham się pod nosem. -...moja mama jako wzorowa uczennica stwierdziła, że musi sobie szukać chłopaka z wizją swojej przyszłości, żeby w życiu mieć dobrze, więc się nie zgodziła, ale rok później spotkali się na imprezie i tam między nimi zaiskrzyło. Aż w końcu mama zaszła w ciążę i pojawiłam się ja...- odgarniam włosy za ucho.
CZYTASZ
Just A Friend (Harry Styles Fanfiction)
FanfictionOna patrzy tylko w przyszłość, ale potrafi żyć tym, co jest tu i teraz. Kylie, wzorowa uczennica, która zmienia chłopaka i odkrywa w nim prawdziwą wrażliwą duszę artysty, zdolną nie zaliczać, a kochać.