Rozdział 18

2.1K 84 4
                                    

-Kuźwa, zapomniałem je ściągnąć...- mówi pod nosem.- Nie patrz na nie, Kylie...- mówi.

-Nie ściągaj ich... Są śliczne... To twoja mama?- wskazuję palcem na kobietę o długich kruczoczarnych włosach.

-Tak, to ona, obok to moja siostra Gemma...- mówi mi, a ja się uśmiecham patrząc na niego.

-Ale seksowne te okulary...- chichoczę pod nosem.

-Ej!- buntuje się, na co się śmieję.

-Przestań, wyglądałeś naprawdę sexi... I ta mina...- próbuję ją naśladować, a on wywraca oczami.

-Czekaj, ty masz tu blond włosy?- patrzę i nie wierzę

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

-Czekaj, ty masz tu blond włosy?- patrzę i nie wierzę.

-Jak byłem mały, miałem prawie białe... Potem zaczęły ciemnieć...- mówi, na co przyglądam się.

-Ale super, zawsze chciałam mieć blond włosy...- mówię mu, na co on się uśmiecha. Spoglądam na kolejne zdjęcia, ale są z koncertów i z całą chyba jego rodziną.

-Mieszkasz tu sam?- pytam go wracając na kanapę.

-Tak, mój tata mieszkał tu kiedyś ze mną, ale przenieśli go do Manchesteru, a ten wynajmuje dla mnie jego firma. Bardzo go tam potrzebowali, a tata nie chciał mnie zostawiać samego z kosztami czynszu itp., więc oni zgodzili się wszystko płacić. Moja siostra czasami tutaj nocuje, właściwie, prawie nigdy, bo ma chłopaka, jak ci kiedyś opowiadałem i kiedy jeszcze z nim nie była - mieszkała ze mną.

-Od kiedy jesteś tutaj sam?- pytam go.

-Od już prawie dwóch lat, jak tylko skończyłem 18 lat – tata mógł wyjechać i zostawić mnie tutaj samego...

-Nie jest ci czasami smutno?- pytam go popijając napój, który dla mnie wcześniej zrobił.

-Czasami jak mam gorszy dzień tak, aczkolwiek lubię mieć ciszę, potrzebuję trochę pobyć samemu ze sobą...- uśmiecham się, bo ja mam podobnie.

-A twoja mama?- pytam.

-Moja mama mieszka koło Manchesteru w Holmes Chapel, urodziłem się tam i stamtąd pochodzi też mój tata.

-Tata dojeżdża do Holmes Chapel do mamy?- pytam.

-Nie, nie, rozwiedli się, jak miałem 7 lat, moja mama wyszła drugi raz za mąż, a mój tata ma stałą partnerkę...- uśmiecha się Harry.

-I nie sprawia ci to bólu?- pytam.- Że nie są razem?

-Jak byłem dzieckiem i słyszałem ich kłótnie to bardzo to przeżywałem, ale po tylu latach, gdy widzę, że są szczęśliwi i przyjaźnią się ze sobą to uważam, że jest lepiej...- mówi, na co wsłuchuję się bardzo w jego głos, który jest ciepły, niski, przyjemnie niski.

-A twoi rodzice?- pyta biorąc łyka swojego drinka.

-Moi rodzice poznali się, gdy mieli po 17 lat na jednym z jego koncertów, jest wokalistą, mama była wiesz tą niedostępną, a swoją egzotyczną urodą przyciągała wielu chłopaków. Aczkolwiek żadnym z nich nie była zainteresowana, aż pewnego mój tata podszedł do niej po jednym z koncertów i powiedział, że cholernie chciałby się z nią umówić, bo nigdy nie widział tak pięknej kobiety...- uśmiecham się pod nosem. -...moja mama jako wzorowa uczennica stwierdziła, że musi sobie szukać chłopaka z wizją swojej przyszłości, żeby w życiu mieć dobrze, więc się nie zgodziła, ale rok później spotkali się na imprezie i tam między nimi zaiskrzyło. Aż w końcu mama zaszła w ciążę i pojawiłam się ja...- odgarniam włosy za ucho.

Just A Friend (Harry Styles Fanfiction) Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz