Rozdział 16

Mulai dari awal
                                    

-Jak się patrzy?- pytam, a Eleanor się obrusza.

-No patrzy się...- mówi Alana.- Tak inaczej... Inaczej, inaczej...

Uśmiecham się słysząc ją.

-Tyłek ci oblukuje... Cały czas...- dodaje, na co w mojej głowie pojawia się tylko: zboczeniec.

-Kylie, a Ty? Coś? Z nim?- dopytuje Eleanor, która wpatruje się we mnie swoimi dużymi brązowymi oczami.

Uśmiecham się szeroko i postanawiam nie wyznawać im prawdy. Może później...

-Po prostu zaczęliśmy się dobrze dogadywać. Wczoraj pomógł mi kupić płyty winylowe dla mojej siostry, bo nie mogłam znaleźć odpowiedniego sklepu. Jest naprawdę fajnym chłopakiem.- wyjaśniam.- I wcale nie jest takim pewniaczkiem, jak wszyscy go postrzegają.

Dziewczyny patrzą na siebie, a Alana uśmiecha się triumfalnie.

-Żeby tylko z tego nie było niczego więcej...- porusza brwiami dziewczyna, a ja zaczynam się śmiać.

-Ty masz zawsze do wszystkiego pozytywne nastawienie...- mówię jej, a ona przyznaje mi rację. El coś burczy pod nosem, a ja wywracam oczami z uśmiechem i mocno ją przytulam.

-Hej! Obiecuję, że nie zakocham się w nim...- mówię jej do ucha.

Eleanor uśmiecha się i wszystkie, po tym, jak wyciągam książkę idziemy pod salę, gdzie będziemy mieć lekcje z przystojnym profesorem Bloom'em. Zawsze się śmieje widząc wszystkie dziewczyny, które nakładają warstwy szminki na usta, przed jego lekcją. Ma czarujący uśmiech. Wraz z dzwonkiem mężczyzna wprowadza nas do środka i każe usiąść. Jako, że siedzę przed Holly i Nancy razem z Eleanor, czuję jej perfumy i wręcz dusze się nimi, bo są tak mocne. Mężczyzna sprawdza obecność i odpytuje Mike'a, który oczywiście dostaje 2 tylko i wyłącznie za błaznowanie.

-Moi drodzy...- zapowiada nauczyciel.- Dzisiaj omówimy sobie kwestię psychiki kobiet.

Wszyscy zaczynają się śmiać. A ja i El wywracamy oczami.

-Serio?- mówi Alana.

-Tak...- odpowiada Bloom.- Omówimy właściwie jej wszystkie zachowania, to ona będzie podmiotem naszych rozważań. Emocje, uczucia... A zaczniemy od najprostszego, czyli od kwestii zakochania. Burza mózgów i jakie są kobiety, gdy się zakochują?

-Naiwne!- mówi Alana. Nauczyciel uśmiecha się.

-Zapatrzone!- dodaje Jordan.

-Nie zwracają uwagi na otaczający świat.- mówi ktoś z tyłu.

-Skłonne do wszystkiego, co facet jej zaproponuje...- mówi Harry, na co odwracam się i patrzę na niego.

-To nieprawda!- mówię.

Przyciągam jego uwagę, jak i całej klasy.

-Kylie... Prawda...- dodaje Mike.

-Absolutnie nie... Za kogo wy nas macie? Za jakieś wielce podporządkowane? Kobieta, która kocha jest kobietą, która pożąda tego mężczyzny, ale nie zrobi wszystkiego, co on jej każe. W jakim wy świecie żyjecie?- pytam ich.

-Szkoda, że ja natrafiłem tylko na takie, które się podporządkowują...- dodaje Harry, a cała klasa rozumie aluzję do Holly. Śmieją się pod nosem.

-W takim razie natrafiłeś na taką, która zrobi wszystko, żeby facet się z nią przespał?- unoszę brwi, na co Harry się uśmiecha.

-Kochani, słownictwo...- upomina nauczyciel.

-Dokładnie tak...- mówi Harry.

Wszyscy znów chichoczą pod nosem.

-Wróćmy do sedna...- mówi nauczyciel.- Może jeszcze ze dwie cechy kobiety zakochanej?

Just A Friend (Harry Styles Fanfiction) Tempat cerita menjadi hidup. Temukan sekarang