Włączam Instagrama, którego posiadam do śledzenia modelek i ulubionych zespołów. Kylie Jenner dodaje jedno na które klikam podwójnie nie zwracając zbytniej uwagi, co na nim jest. Ale blondynka dająca buziaka jej w policzek zdaje się bardzo podobną do... dziewczyny od Kylie, ale tej drugiej...

Hailey Baldwin... Wchodzę na jej konto kwestia kilku skrolowań i znajduję konto Kylie, ale ma niestety prywatne, za to blondynka jest modelką i to wcale nie zła...

To ciekawe, skoro Hailey zna Kylie Jenner, w takim razie Kylie też musi ją znać. Wchodzę na konto KJ i szukam zdjęcia z Bennington... Znów kwestia kilku skrolowań, mają razem zdjęcie, jak Kylie siedzi na kolanach drugiej i mają głupkowate miny.

Coś czułem, że ta niepozorna dziewczyna, skrywa jakiś sekret.

Przypominam sobie adres, który spisałem z telefonu Gary'ego, nie mam co robić, więc w ciągu sekundy decyduję się, by zobaczyć, czy to aby jest właściwy adres. Narzucać kurtkę i czapkę i wsiadam do auta. Droga zajmuje mi 20 minut, ulica, na którą dojeżdżam, jest trochę z dala od centrum, na całkiem ładnym osiedlu... Parkuję po drugiej stronie ulicy, widząc pod budynkiem jej auto. Jestem ciekaw które okno należ... W jednym pali się światło i przemierza go dziewczyna w kucyku, wiem, że to ona bo rozpoznaje ją po proporcjach ciała... Zaraz drugą do niej dochodzi i jedna podskakuje. Ta druga wygina się do tyłu od śmiechu, a potem przytulają się. Szukam innych zdjęć Kylie na Instagramie, ale nie mogę ich znaleźć... Krzywię się na smsa od Holly: "Będziesz dziś?" Właściwie nie ma jej rodziców... Dobra... Odpalam auto...

"Jestem w drodze..."

W czasie drogi schodzę z postami dalej i stwierdzam, że Kylie ma zajebiste cycki, na miarę tych Jenner...

Jestem prawie pod domem Holly, gdy dzwoni do mnie Ron, jeden z gitarzystów The Rough. Odbieram zaznaczając, że nie mam zbytnio czasu... Ale to, o czym mi mówi, sprawia, że czuję się wbity w fotel.

-Każdy ma swoje kurwa zdanie, a Ty niewiadomo z czego cieszysz mordę...- mówię.

-"Styles ma laski, po to by się z nimi pieprzyć i on też nie ma żadnej wartości. Dla niego kobieta to przedmiot, gdzie może się spuścić i być happy... On wykorzystujący, manipulujący, żałosny..."- cytuje znów.

-Spierdalaj Ron!- mówię i marszczę brwi.

Jeden z chłopaków w The Rough spotkał Kylie i El w restauracji i usłyszał, jak ona się o mnie wypowiada... Nie ukrywam, że to co powiedziała, nie należało, do czegoś, co ot tak przyjmę... to nieprawda, że miałem dziesiątki lasek, wcześniej może kilka, a teraz śpię tylko z Holly... czy naprawdę wykorzystuję ją tylko do seksu? Jej słowa dają mi do myślenia i porządnie mnie wkurza tym, jak mnie oceniła...

(...)

Kilka dni później czekamy przed szkołą na autokar, który zawiezie nas na lotnisko. Kątem oka patrzę na Kylie, którą bez makijażu i w dresach przyszła, ma ze sobą małą walizkę i rozmawia z Eleanor i Alaną... Holly po ostatniej nocy i ostatnich kilku pod rząd przynosiła się do mnie jak mucha do gówna i za cholerę nie chce się odczepić. Gdy jej mówię, żeby poszła na chwilkę do Nancy, bo ta siedzi sama wreszcie odchodzi, a podchodzi do mnie Mike.

-Hazz co się stało? Od kilku dni chodzisz jakiś dziwny, uciekasz...

-Wszystko jest ok, Mike...

-Na pewno? Bo zauważyłem także, jak patrzysz na Kylie... Zacząłeś z nią gadać, a teraz przesta...-mówi, ale mi przerywam.

-Kim ona jest, żeby o niej gadać cały czas, odwal się ode mnie...-mówię trochę zbyt głośno, przyciągając tym samym niepotrzebne spojrzenia. Wiadomo czyje.

Just A Friend (Harry Styles Fanfiction) Where stories live. Discover now