~136~

612 36 13
                                    

- wcześniej się z nią kiedykolwiek spotkałaś? - zapytała moja żona podczas gdy wracałyśmy do domu

- Nie, to spotkanie wyszło przypadkowo - odparłam a dziewczyna przytaknęła - dziękuję że podeszłaś, gdyby nie ty pewnie nie dałaby mi spokoju i ciągle wmawiała mi jaka to ja byłam i jestem najgorsza

- Ej kochanie - zatrzymała się przy tym zdejmując sobie Biance z karku I puszczając ją na ziemię - jesteśmy małżeństwem tak? Moim obowiązkiem jest cie bronić i być przy tobie w każdej sytuacji, za to nie musisz dziękować - cmoknęła mnie w czoło

- wiem wiem - uśmiechnęłam się po czym zaczęłyśmy znowu iść

Po chwili poczułam jak Bianca chwyta moją dłoń. Gdy na nią spojrzałam trzymała też dłoń Alex I cały czas się uśmiechała. Po chwili ja jak i moja żona delikatnie unioslysmy Biance za rączki i zaczęłyśmy huśtać a Bianca zaniosła się śmiechem. Śmiech udzielił się też mi jak i brunetce.

- co będziemy robić jak wrócimy do domu? - zapytała moja żona

- zapewne oglądać bajki z Biancą - zachichotałam - chociaż przyznam że wolę to niż zostawić ją z rodzicami i iść na imprezę - podsumowała

- To się nazywa starość skarbie, ale nie martw się, ja też wolę leżeć z wami w łóżku i leniuchować biz iść na imprezę - przyznała

- dobra, to jakie bajki dzisiaj oglądamy? - zapytałam kierując słowa do Bianci

- Trolle! - krzyknęła nasza córeczka

- proszę nie.. ta bajka już mi się śni po nocach - przyznała czarnooka

- Nie przesadzaj, lepsze to niż Świnka peppa - zaśmiałam się wiedząc jak bardzo obydwie nie lubimy tej bajki

- Nic nawet nie mów, nerwicy można przy niej dostać - przyznała

- racja - odparłam już ciszej. Po chwili nastała cisza w której wszystkie trzy cieszyłyśmy się wzajemną obecnością. Znaczy, nie wiem jak Bianca ale chyba też to robiła.

Po kilku minutach znajdowalysmy się już w domu. Odrazu poszłyśmy do starego pokoju mojej żony. Alex momentalnie położyła się na łóżku wyciągając telefon z kieszeni. Ja za to położyłam się delikatnie na niej kładąc głowę na jej brzuchu. Bianca jak zawsze nie mogła zostać dłużna i pochwili leżała praktycznie całym ciałem na mojej żonie prosząc aby włączyła jej bajki na laptopie.
Brunetka uczyniła to i już po chwili odczuwaliśmy jakby nasza córka rozpłynęła się w powietrzu. Tak wciągnęła się w oglądanie bajki że praktycznie się nie ruszała ani nic nie mówiła. Po jakichś 10 minutach przeglądania social mediów zaczęło mi się nudzić. Odwróciłam głowę w stronę Alex i zobaczyłam że dziewczyna uśmiecha się do telefonu.

- A ty co się tak szczerzysz? - zapytałam nie znając powodu jej zachowania

- a jakoś tak - przyznała

- To powiedz mi co tam robisz w tym telefonie - powiedziałam dalej się jej przyglądając

- sprawujesz mi jakąś kontrolę rodzcielską? - zaśmiała się

- rodzicielską nie ale małżeńską już tak - przyznałam - telefon - wystawiłam rękę

Doskonale wiedziałam że nic w nik nie znajdę bo jednak nie oszukujmy się. Alex jest w cholere lojalna No ale kto nie lubi się droczyć z własną żoną?! Ja jak I ona kochamy to robić i się nawzajem denerwować dla zabawy. Wydaje mi się że gdyby nie to, nasze życie byłoby zbyt nudne.

- proszę - powiedziała blokując telefon i mi go podając

- myślisz że sobie go nie odblokuje? - zaśmiałam się

- Nie bo nie znasz pinu - przyznała zadowolona

- oj kochanie - pokręciłam głową na boki po czym zwinnie odblokowałam telefon - data naszego ślubu - uśmiechnęłam się dumna z siebie

- jesteś niemożliwa - powiedziała w szoku

Po chwili zaczęłam przeglądać telefon mojej żony. Jak się okazało śmiała się z jakichś memów które oglądała na Twitterze. Wyszłam z niego i wchodząc w aparat zaczęłam sobie robić zdjęcia. Ja jak I Alex uwielbiała gdy to robiłam. Po jakimś czasie oddałam telefon mojej żonie i właśnie wtedy po domu rozniósł się krzyk mojej teściowej która wołała nas na kolację.

Wszystkie zeszłyśmy na dół i siadłyśmy do stołu na którym były porozstawiane talerze z porcjami.

- co robiłyście gdy wróciłyście? - zapytała mama mojej żony siadając na wolnym krześle

- oglądałam bajki! - wykrzyczała nasza córka a my się zasmialyśmy

- właściwie to leżałyśmy i rozmawiałyśmy - przyznała moja żona

Po tych słowach zaczęłyśmy jeść w ciszy. No prawie. Bianca jak to dziecko co jakiś czas mówiła niezrozumiałe nam zdania kierując je sama do siebie.

****

- która godzina? - zapytała Alex gdy weszłyśmy do pokoju. Pewnie nie mogła znaleźć telefonu dlatego pytała.

- Po dwudziestej - odparłam - zaraz pójdę wykąpać Biance i położymy ją spać - dodałam

- ja ją wykąpie a ty sobie odpocznij - powiedziała całując mnie w skroń - chodź księżniczko, pora spania idzie wielkimi krokami - zaśmiała się moja żona chwytając małą za rączkę.

Po chwili zniknęły za drzwiami łazienki a ja opadłam na łóżko i przymknęłam oczy. Nawet nie zorientowałam się kiedy przysnęłam.

Chce być tylko twoja..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz