~40~

906 29 16
                                    

Pov: Alex

Obudziły mnie promienie słońca wpadające przez okno. Gdy tylko otworzyłam oczy poczułam że mam potężnego kaca. Wszystko wokół się kręciło jak na karuzeli. Przejechałam ręką po łóżku aby sprawdzić czy Emilka już wstała i jak się okazało tak było. Po chwili usłyszałam śmiech Emilki i kogoś jeszcze. Powoli i leniwie zwlokłam się z łóżka podpierając się ręką ściany. W końcu gdy złapałam dobrą równowagę zaczęłam iść w stronę wyjścia z sypialni.

Gdy weszłam do kuchni zobaczyłam Emilkę która siedziała przy stole i piła kawę a obok niej siedziała podajże Natalia robiąc to samo.

- ooo w końcu wstała - zaśmiała się Natalia gdy siadłam ciężko na krześle

- Hej - powiedziałam niemrawie z głową spuszczoną w dół

- proszę - usłyszałam z ust mojej  dziewczyny po czym zobaczyłam talerz tuż przed moim nosem

- dziękuję - chwyciłam widelec w dłoń

- a tu masz leki przeciwbólowe - podała mi opakowania leków

- okej

- co kac męczy? - usłyszałam wkurwiający głos przyjaciółki Emilki

- daj spokój, nie przypuszczałam że aż tak zachla na weselu - zaśmiała się moja ukochana

- wcale nie wypiłam tak dużo - wymamrotała chowając twarz w ręce aby unikać patrzenia na światło

- tak tak - dalej się śmiała...

***
Parę dni później

- musisz jechać? - marudziła Mila

- szkrabie to tylko tydzień, zleci szybciej niż ci się wydaje - powiedziałam przytulając ją do siebie

- to aż tydzień! I to w jakiejś Holandii! - wyburczała w moją klatkę piersiową

- nic nie poradzę że muszę tam jechać, szef wskazał mnie i nie mogłam odmówić a będzie z tego dobry zarobek - cmoknęłam ją w głowę

- bla bla bla.. - spojrzała na mnie i starała się coś zdziałać miną w stylu kota ze Shreka

- zachowujesz się jak pięciolatka - zaśmiałam się

- wcale nie.. - powiedziała szybko

- dobra a teraz mnie puść bo muszę jechać na lotnisko - powiedziałam lekko ją od siebie odpychając

- no dobra.. - zrobiła obrażoną minę

- wrócę za tydzień okej? - pocałowałam ją

- no już idź bo się tu zaraz rozryczę i tyle będziesz miała z wyjazdu - powiedziała z lekkim uśmiechem.. Mówiłam że ma Rozdwojenie jaźni..

- pa skarbie - znowu ją pocałowałam tym razem bardziej namiętnie i wyszłam z mieszkania...

Pov: Emilka

Gdy Alex wyszła z mieszkania zaczęła się zastanawiać co ja mogę robić.. Będę się tylko nudzić. Pomyślałam jednak że mogę w sumie zadzwonić do Natalii. Tak jak pomyślałam tak zrobiłam. Wzięłam telefon i wybrałam numer do mojej przyjaciółki. Od razu odebrała

- no co tam Emilciu? - zapytała jakby.. Zdyszana?

- chciałabyś gdzieś wyjść? Alex wyjechała i nie mam co robić - odpowiedziałam szybko

- no spoko to ja wracam do domu biorę samochód i jadę po ciebie

- gdzie ty jesteś? - zapytałam

Chce być tylko twoja..Where stories live. Discover now