~105~

833 34 19
                                    

- dziękuję, dowidzenia - powiedziałam po czym rozłączyłam się z połączenia które było skierowane do policji

- Alex proszę cię - powiedziała nasza "kryminalistka" siedząc dalej na krześle - odwołaj policję, już wystarczająco się na siedziałam w pierdlu

- po co nas do chuja śledziła?! - krzyknęłam zdenerwowana całą sytuacją

- Boże.. To był błąd okej?! - krzyknęła - nie wiedziałam że z nią jesteś i że jesteś możliwa żeby dać mi wpierdol po tym co razem przeszłyśmy

- co my niby przeszłyśmy - zapytałam z pogardliwym uśmiechem - siedzenie razem w jednej celi? Czy może to jak obrywałam za ciebie bo cie broniłam? - zapytałam w miarę spokojnie

- Alex.. Przecież wiesz ze.. - zawahała się - Cie lubię

- kiedy to pokazałaś?! Jak kazałaś mi mieć wyjebane na wszystko?!

- chciałam tak.. Bo chciałam mieć ciebie za przyjaciółkę.. Cholerna.. Przepraszam.. - wyszeptała

- przestań piepszyc - wysyczałam a zaraz po tym usłyszałam pukanie do drzwi - otworzysz? - zapytałam patrząc na przerażoną Emilkę stojąca z dwa metry za mną

Dziewczyna tylko kiwnęła głową po czym poszła otworzyć. Znowu zostałam sam na sam z dziewczyną.

- jeszcze możemy to naprawić - wyszeptała

- nie ma czego naprawiać - wysyczałam

- sama wybrałaś.. - wymruczała na co ja u nioslam jedną brew

- proszę panowie, w lewo - usłyszałam głos mojej dziewczyny a zaraz po chwili ją ujrzałam.

Za niższą blondynką stało dwójka mundurowych ubrani w mundury. Odrazu do mnie podeszli a ja poznałam jednego z nich. Cholera..cóż za spotkanie.

- dobry wieczór - powiedziała niska policjantka - w jakiej sprawie, pani dzwoniła?

- jaka tam pani - zaśmiał się drugi policjant. Znany mi policjant - toż to Ringsby - zaśmiał się po czym podał mi rękę

- witaj Robert - uśmiechnęłam się

- w jakiej sprawie? - zapytał

- mam.. Włamywacza - powiedziałam pokazując na osobę za mną

- Iwona zabierz ją do radiowozu a ja tu spisze panie i ogarnę sprawę - powiedział a kobieta wraz z Shadow zaczęły wychodzić. Niestety oskarżona nie potrafiła zachować ciszy.

- pożałujesz tego!! Nigdy nie przestałam cie kochać! - zaczęła pierdolić jakieś głupoty aby zwrócić na siebie uwagę - opowiedz swojej dziewczynie jak pieprzyłaś mnie dzień i noc w celi! - krzyknęła po czym zniknęła za drzwiami

- dobra, poproszę od was dowody - powiedział Robert gdy ja patrzyłam na wściekłą twarz Emilki. Przecież wiadome że to co mówiła Shadow było nieprawdą.

- Emilka Reznikov.. - przeczytał gdy blondynka dała mu dowód - to przez ciebie uszy mnie bolały od gadania Alex - zaśmiał się

- co? - zapytała dalej mając złość i ból w oczach

- ta oto kobieta, całe dnie przez czas swojej odsiadki opowiadała mi jak bardzo kochała swoją dziewczynę ale zjebała - zaśmiał się a ja go zabijałam wzrokiem - a tu proszę.. Wielka Alexa broni swoją byłą - w tym momencie mu przerwałam

- już obecną - uśmiechnęłam się ale uśmiech szybko zszedł mi z twarzy

- zastanowiłabym się nad tym - powiedziała blondynka po czym poszła w stronę sypialni

- znowu sobie przejebałaś - zaśmiał się po czym oddał mi dowody - dobra wiesz co, jutro zgłoś się na komendę, na spokojnie wszystko omówimy bo w środku nocy to nie ma co - powiedział po czym się pożegnał i wyszedł z domu a ja skierowałam się do sypialni.

- Emi? - zapytałam gdy weszłam do pomieszczenia i wyszłam na balkon, zobaczyłam moją dziewczynę stojącą na nim. Patrzyła w niebo.

- to prawda? - zapytała łamiącym się głosem

- co? - zapytałam nie wiedząc o co chodzi?

- spałaś z nią? - po chwili ciszy z siebie wydusiła

- nie, oczywiście że nie - powiedziałam po czym do niej podeszłam i odwróciłam w swoją stronę - nigdy, przenigdy nawet jej nie dotknęłam w taki sam sposób jak ciebie - wyszeptałam

- kto to.. Dla ciebie jest? - zapytała patrząc na mnie a ja dopiero teraz zobaczyłam że jej oczy zaszły łzami. Szybko przetarłam łzy z jej policzków kciukami.

- znajoma, nikt więcej - odparłam - znamy się tylko z więzienia, nic więcej

- przepraszam.. - powiedziała wtulając się we mnie - jestem przewrażliwiona.

Już nie wspomnę kto miał dziewczynę z którą się pieprzył jak ja siedziałam w więzieniu.. - powiedziałam sama do siebie w myślach

- nic się nie stało. Sshh - zaczęłam gładzić ręką po jej plecach - jest już w porządku

- czego ona od nas chciała? - zapytała jakby nie pamiętała nic z zaistniałej sytuacji

- chciała.. Ciebie - powiedziałam z bólem w głosie

- a-ale co ja jej zrobiłam? - kolejne pytanie.

Wzięłam dziewczynę za rękę po czym cofając się do tyłu, siadłam na krześle ogrodowym które było na balkonie. Tak na balkonie ale to mniejsza. Przyciągnęłam do siebie moją ukochaną przez co ona usiadła mi na kolanach.

- nie ty - wymruczałam - Natalka.. Zjebała parę spraw - podsumowałam

- nie chce więcej wiedzieć - wyszeptała po czym wtuliła się w zagłębienie mojej szyji

Siedziałyśmy tak jakieś 15 minut. Dziewczyna siedziała wtulona we mnie a ja gładziłam dłonią jej plecy i co jakiś czas przeczesywałam jej włosy palcami.

- kocham cie maluszku.. - wyszeptałam ale już po chwili zdałam sobie sprawę że mówiłam sama do siebie. Emilka zasnęła...

Chce być tylko twoja..Where stories live. Discover now