~133~

580 35 1
                                    

2 lata później

Pov: Emilka

Obudziłam się sama. Oczywiście sama w sypialni. Leniwie podniosłam sie z łóżka i zakładając na siebie pierwszą lepszą bluzę Alex poszłam w stronę kuchni.

- mama! - przywitał mnie dziecięcy głosik a już po chwili poczułam jak dziewczynka wtula się w moje nogi

- hej słoneczko - powiedziałam biorąc ją na ręce

- chodź - mówiła pojedynczymi słowami i schodząc mi z rąk zaczęła iść w stronę kuchni

Gdy już się tam znajdowałyśmy odrazu ujrzałam moją żonę która jak zazwyczaj rano robiła nam wszystkim śniadanie. Po chwili Bianca do niej podbiegła a ta posadziła dziewczynkę na blacie zaraz obok siebie. Gdy naszą córka pokazała palcem na mnie kobieta odrazu się odwróciła. Zdjęła córkę z mebli stawiając ją na podłodze aby zapewne nie spadła i do mnie podeszła.

- hej kochanie - delikatnie ucałowała moi policzek

- dzień dobry - tym razem ja pocałowałam ją w usta

- pamiętasz że dzisiaj jedziemy do mojej mamy? - zapytała. No tak, przecież moja teściowa ma dzisiaj urodziny.

- pamiętam - jeszcze raz ją pocałowałam w policzek Po czym brunetka wróciła do przyrządzania śniadania

- jedziemy do babci? - zapytała naszą córeczka

- Tak, pojedziemy odrazu po śniadanku- odezwałam się

- jej!! - krzyknęła Bianca po czym zaczęła biegać dookoła wyspy kuchennej

- No już już, spokojnie - zaśmiałam się łapiąc małą przy tym biorąc ją na ręce

- Dobra, siadajcie już do stołu - odezwała się brunetka po czym podała nam śniadanie

Gdy zjadłyśmy odrazu poszłyśmy się ogarnąć.

- kochanieee - odezwałam się

- hm? - mruknęła pod nosem

- co mam ubrać? - zapytałam

- To w czym będzie Ci wygodnie - powiedziała wyjmując coś z garderoby

- mhm - mruknęłam gdy zobaczyłam że wyjmuje jakąś swoją bluzę - to ja wezmę to - powiedziałam po czym zabrałam jej błękitną bluzę i delikatnie ucałowałam w policzek

- niech będzie - zaśmiała się po czym wyjęłam kolejną i założyła na siebie

- mamo!! - usłyszałyśmy krzyk Bianci a już po chwili dziewczynka znajdowała się w naszej sypialni

- co tam szkrabie  - zapytała Alex zakładając nieśmiertelnik

- co się dzieje? - zapytałam w tym samym momencie

- chce sukienkę - powiedziała wdrapując się na łóżko i skacząc po nim

- Nie skacz po łóżku bo spadniesz - powiedziala Alex lekko podnosząc głos aby Bianca się posłuchała

- chodź kochanie - powiedziałam biorąc małą na ręce - pójdziemy wybrać jakąś sukienkę

Po tym jak Bianca była ubrana a Alex jak i ja już się ogarnęliśmy i wzięłyśmy wszystko co potrzebne wyszłyśmy z domu i wsiadłyśmy do auta. Jak zwykle Alex prowadziła. Po chwili wyjechaliśmy z posesji

****

- babcia!! - krzyknela nasza córka gdy tylko weszłyśmy do domu moich teściowa

- Bianca kruszynko - powiedziała moja teściowa gdy przytulała małą

- hej mamo - powiedzialsymy jednocześnie z moją żoną po czym przytuliliśmy kobietę

- czegoś się napijecie? - zapytała najstarsza z nas

- Kawy - powiedziała Alex - idę się przywitać z Tatianą, jest u siebie?

- Tak, tylko zapukaj wcześniej - zaśmiała się - Natalka też jest i jak tylko przyjechały to poszły do starego pokoju Tatiany

- zapukam - zaśmiała się po czym odeszła

- A ty kochanie? Czego się napijesz? - zapytała mnie mama mojej żony

- ja poproszę herbaty - powiedziałam siadając na fotelu razem z Biancą na kolanach.

Pov: Alex

Weszłam po schodach na górę i skierowałam się do pokoju Tatiany. Oczywiście przed tym zapukałam. Gdy tylko usłyszałam ciche "wejdź" pociągnęłam za klamkę I weszłam do pokoju. Zobaczyłam odrazu Tatianę i Natalie które leżały na łóżku wtulone w siebie i przeglądały coś w telefonach.

- No siemka - powiedziałam gdy nie zwracały na mnie uwagi. Dopiero po moich słowach moja siostra na mnie popatrzyla po czym wstała i mnie przytuliła.

- Gdzie zgubiłaś żonę i córkę - zaśmiała się gdy Natalia też wstała i mnie przytuliła

- są na.. - nie dokończyłam bo Bianca wbiegła do pokoju

- ciocia!! - krzyknęła po czym wskoczyła na Tatianę

- siemano, dawaj piątkę - powiedziała a dziewczyna przybiła jej piątkę

- Wszystko gotowe? - zapytałam patrząc na Tatianę

- Tak, Erick przyjedzie ale sam i przywiezie prezent - odparła

- dobra, a za ile będzie? - zapytałam biorąc Biance na ręce gdy do mnie podeszła

- do 15 minut powinien być - powiedziała - chodźmy na dół, w końcu trzeba odwrócić uwagę mamy

- racja, chodźcie - powiedziałam

- chodźmy!! - krzyknęła sepleniąc Bianca śmiejąc się przy tym

Wszyscy odrazu zaczęliśmy się śmiać i zeszliśmy na dół.

Po jakichś 20 minutach usłyszałam jak ktoś wjeżdża na podjazd domu wiec pokazałam bezdźwięcznie Tatianie że wychodzę i poszłam przed dom.

- hej siostra - powiedział mój brat przytulając mnie

- cześć braciszku, masz wszystko?

- Tak,  wezmiesz tort? - zapytał

Ja tylko przytaknęłam i wzięłam tort z bagażnika. Gdy Erick wziął już wszystko poszliśmy do domu. Wszyscy siedzieli jakby nigdy nic w salonie. W przedpokoju Erick szybko odpalił świeczki na torcie i weszliśmy do salonu śpiewając sto lat. Po chwili wszyscy się do nas przyłączyli. Nawet Bianca. Nasza mama siedziała ze łzami w oczach. Gdy już nastała cisza mama zdmuchnęła świeczki myśląc życzenie. Wszyscy daliśmy jej prezent na który się złożyliśmy. Był to wyjazd do spa w Portugalii. Po wszystkim siedzieliśmy w salonie i rozmawialiśmy.

- mogę iść do wujka? - zapytała Bianca patrząc na mnie i Emilkę

- pewnie idź - powiedziała moja żona przyvtym wtulając się w mój bok

Po chwili Bianca poszła do Ericka który odrazu wziął ją na kolana i zaczął się z nią wygłupiać. Po dłuższej wili patrzenia na nich z lekkim uśmiechem poczułam jak Emilka splata nasze palce. Odrazu podniosłam nasze dłonie i ucałowałam jej.
Kobieta tylko się uśmiechnęła i dalej brała udział w rozmowie naszej rodziny. Ja za to dalej przyglądałam się wszystkim pokolei. W mojej głowie krążyło tylko jedno zdanie.
Kurwa, jakie ja mam szczęście że to właśnie oni są obok mnie.

Chce być tylko twoja..Where stories live. Discover now