~31~

1K 37 15
                                    

W kolejnych dniach Alex czuła się o wiele lepiej. Za to ja o wiele bardziej się o nią martwiłam. Dziewczyna nie zdawała sobie sprawy że dalej musi odpoczywać aby wszystko się dobrze zagoiło i wolała pracować niż odpocząć. Byłam przez to trochę urażona bo chciałam dla niej jak najlepiej ale przecież ona jest uparta niczym osioł i nie przemówię jej do rozsądku.

Ale wracając ..Już jutro mam 18 urodziny i szczerze niczego od nikogo nie oczekuje. Po prostu chce spędzić ten dzień z Alex przy butelce wina i przed telewizorem..To były moje jedyne oczekiwania na jutro i właśnie dlatego kłóciłam się z dziewczyną aby została w domu bo znowu coś wymyśliła że musi gdzieś jechać na miasto.

- zostajesz w domu - powiedziałam próbując się uspokoić

- Jezu mila.. chce wyjść na góra godzinę - powiedziała już tracąc siły na kłótnie

- nie rozumiesz że ja po prostu się o ciebie martwię?

- nie widzę żebyś się martwiła - popatrzyła na mnie od góry - ty po prostu chcesz mnie kontrolować - wysyczała przez zęby i poszła do przedpokoju - kurwa! - usłyszałam gdy próbowała otworzyć drzwi które były zamknięte - dobrze jak sobie chcesz! Wyskoczę przez okno tylko potem nie płacz że coś mi się stało! - krzyknęła

- myślisz że uda ci się coś zdziałać szantażem? - zapytałam

- nie, ale jeśli się o mnie martwisz to powinno cię to poruszyć - powiedziała bez emocji

- jesteś nie do wytrzymania!.. - powiedziałam głośniej

- to ze mną zerwij!! - krzyknęła i wyrwała mi klucze od domu które miałam w ręku.

Usłyszałam tylko trzask drzwi. Wyszła.

Kurwa kolejna kłótnia w tym tygodniu przez jakieś gówno i znowu czuje że to moja wina. Z jednej strony boję się o nią ale z drugiej czuje że przesadzam i chyba serio zaczynam ją kontrolować co nie jest za dobre. Wyjrzałam przez okno i zobaczyłam że Alex dalej stoi przy samochodzie i próbuje ochłonąć więc przez moje poczucie winy wyszłam aby z nią już na spokojnie porozmawiać.

- Alex..- powiedziałam cicho podchodząc do niej

- tak? - odpowiedziała o dziwo spokojnie

- przepraszam.. - chciałam się do niej przytulić ale ona mi to nie umożliwiła bo skrzyżowała ręce na klatce piersiowej

- ok, coś jeszcze? - była obrażona..nie dziwie się

- nic.. - spuściłam głowę w dół

- i dobrze - wsiadła do samochodu i odjechała

Już miałam wchodzić do domu gdy usłyszałam głos mojego przyjaciela.

- o co tym razem poszło? - zapytał obejmując mnie ramieniem na powitanie

- o to co zawsze czyli o jakieś bzdury - westchnęłam

- ehh przejdzie wam

- wątpię.. to trwa już tydzień..codziennie się kłócimy już nie pamiętam kiedy siedziałyśmy po prostu ciesząc się swoją obecnością..co jeśli to.. zapowiada nasz koniec.. - powiedziałam łamiącym się głosem

- nie przesadzaj, każdy ma jakiś słabszy okres w zawiązku, zobaczysz niedługo to minie i będzie tak jak dawniej - pocieszał mnie

- mam taką nadzieje - uśmiechnęłam się słabo

- chodź wejdziemy do domu i pogadamy - jak powiedział tak zrobiliśmy.


Siedliśmy na kanapie i patrząc na siebie oczywiście Adrian z uśmiechem na twarzy zaczęliśmy gadać na różne tematy.

- w ogóle wiesz czego się dowiedziałem

- nie wiem ale pewnie mi powiesz - zaśmiałam się lekko na przymus

- pamiętasz tą Natalie? tą bramkarkę z twojego klubu?

- no pamiętam ale kontakt nam się urwał i to już dawno - przyznałam zgodnie z prawdą

- to patrz teraz - podał mi telefon.

Zaczęłam czytać artykuł który wyświetlał się na ekranie telefonu.

" Natalia Kraśniecka. Kiedyś zwykła bramkarka z klubu 'Kings of Football' a teraz kobieta która odniosła sukces w swojej sportowej karierze. Bramkarka najlepszego klubu w Polsce jak i jednego z lepszych w USA otwiera się na nowe sukcesy. Zgodziła się nawet na mały wywiad z naszą redakcją. Na pytanie 'czego najbardziej brakuje ci od kiedy zaczęłaś odnosić sukcesy?' odpowiedziała..' Praktycznie niczego. Jedyne do pełni szczęścia brakuje mi gry i wspaniałych akcji na boisku przy asyście kiedyś mojej przyjaciółki..Emilii. Kontakt się urwał ale dalej mam nadzieję że powróci do tego w czym jest najlepsza i będę mogła znowu spotkać ją na boisku'. Nasze pytanie brzmi czy Emilia zgodzi się na rozpoczęcie kariery? Czy oleje swoją dawną przyjaciółkę.."

- o kurwa - tylko tyle dałam rady z siebie wydusić

- uwierz że zareagowałem tak samo - zaśmiał się

- przyznam że po 18 chciałabym zacząć od nowa karierę ale z drugiej strony jet o za ciężka decyzja żeby podjąć ją od tak - powiedziałam

- spoko ja przyszedłem ci to tylko pokazać i już zmykam bo jestem umówiony na piwo ze znajomymi - wstał z kanapy

- okej i dzięki - przytuliłam go na pożegnanie i chłopak wyszedł z domu.


Tym razem siedziałam już sama w domu a w mojej głowie toczyła się istna wojna myśli. Z jednej strony chciałabym zacząć karierę i się na niej skupić ale z drugiej..mój związek z Alex przez to by ucierpiał...A ja nie chce go psuć tylko naprawiać..Już nie wiem co robić i to autentycznie.. Jak na razie chyba skupie nie na moim związku i odpuszczę sobie karierę piłkarską..

Minęła może z godzina. Siedziałam w sypialni i usłyszałam warkot samochodu przed domem więc Alex wróciła. Szczerze bałam się że dalej może być obrażona więc  po prostu siedziałam na w sypialni i czekałam aż wejdzie do domu. W końcu usłyszałam jak drzwi się otwierają a już po chwili jak wchodzi po schodach.

- a tu jesteś - powiedziała gdy weszła do sypialni

- a gdzie miałabym być - odwróciłam się w jej stronę i zobaczyłam że dziewczyna stoi w drzwiach z bukietem róż w rękach.

- Mila..chciałam cię przeprosić, te kłótnie były bez sensu..w ogóle ten tydzień był bez sensu ciągle tylko się kłóciłyśmy i zamiast cieszyć się że cię mam tylko narzekałam..przepraszam - mówiła z poczuciem winy w głosie.

- ja też przepraszam - podeszłam do niej a ta wręczyła mi kwiaty które położyłam na komodzie i przytuliłam się do dziewczyny - nie powinnam ci wszystkiego zabraniać

- cii - uciszyła mnie długim i namiętnym pocałunkiem na co ja złapałam ją w talii jadąc rękami w górę pod jej koszulą - kochanie.. - wymruczała

- teraz to ty bądź cicho - wyszeptałam i odgarniając jej włosy do tyłu zaczęłam obcałowywać jej szyje jednocześnie rozpinając guziki od jej koszuli. Jednym zdaniem..cholernie się stęskniłam za naszymi czułościami wobec siebie

- mhm.. - tylko to dostałam w ramach odpowiedzi.

Zassałam skórę dziewczyny robiąc jej malinkę na szyi przy tym całkowicie rozpinając koszulę i ja zdejmując. Alex także szybko pozbyła się mojej górnej części garderoby i zaczęła mnie całować przy tym popychając na łóżko. Siadła na mnie okrakiem i całując moją szyje i dekolt próbowała rozpiąć mój pasek od spodni. Po chwili jej się to udało i tak samo szybko jak górnej pozbyła się i dolnej części mojej garderoby po czym zaczęła wędrować pocałunkami coraz niżej i niżej...



Chce być tylko twoja..Where stories live. Discover now