~63~

667 31 8
                                    

Pov: Emilka

Dzień jak co dzień. Najpierw z rana trening a potem połowa dnia spędzona na nudzeniu się. Tak było zawsze. Przyznam że życie dosyć znanej gwiazdy jest nudne. Zawsze myślałam że jest wręcz odwrotnie ale cóż, myliłam się.

Właśnie siedziałam na kanapie gdy usłyszałam dzwonek do drzwi. Podeszłam do nich i je otworzyłam a moim oczom ukazała się Natalia.

- stara wiesz co się odjebało - powiedziała zdyszana wparowując do mojego domu

- nie ale zaraz pewnie się dowiem - zachichotałam

- siadaj a ci wszystko opowiem - siadła na kanapie a ja zaraz obok niej

- co niby się stało? - zapytałam

- wiesz co się odjebało u Alex? - zapytała po chwili

- szczerze wisi mi to, ale niech zgadnę, została najlepszym adwokatem w Europie? - zakpiłam

- taaa o byciu adwokatem to ona teraz może tylko pomarzyć - zaczęła się śmiać

- co chcesz przez to powiedzieć? - zaciekawiłam się

- Alex siedzi w areszcie - zaczęła się śmiać

- A-ale jak?! - wybuchłam z zainteresowania

- nie wiem wszystkiego ale jest posądzona o zabójstwo jakiegoś typa - powiedziała gdy już się trochę uspokoiła

- kurwa..ale skąd ty to wiesz? - zapytałam

- Tatiana do mnie dzwoniła - podrapała się nerwowo po karku

- i ja nic o tym nie wiem? Kurwa kontaktujesz się z siostrą mojej byłej idiotko! - krzyknęłam

- dobra, zluzuj majty - zaśmiała się - lepiej powiedz co sądzisz o tej całej sytuacji

- co mam sądzić? - wzruszyłam ramionami - jak już mówiłam, wisi mi to, Alex to jest skończony i zamknięty rozdział - westchnęłam

- dobra czaje - uniosła ręce w obronnym geście

- A wiesz może jakieś inne informacje? No wiesz.. Jednak mimo wszystko to jest dosyć ciekawe - zaśmiałam się a ona chwilę po mnie

- no wiem tylko tyle że.. Nie zabiła tego kogoś ale podobno ma siedzieć rok za pobicie - powiedziała opierając się o oparcie kanapy

- ale sobie naskrobała - zakpiłam

- słyszałam że w tym areszcie wcale nie ma tak źle - zaczęła się śmiać - jakiemuś typowi prawie złamała rękę i ma spoko ludzi w celi - parsknęła

- ta.. Na pewno spoko - zakpiłam

- no.. Jakaś dopakowana babka i gwałciciel - wybuchła melancholijnym śmiechem

- kurwa Natalia - też popadłam w padaczkę śmiechu

Obydwie wiłyśmy się ze śmiechu po kanapie. Dopiero po jakichś 20 minutach się ogarnęłyśmy i znowu zaczęłyśmy ze sobą gadać już na inny temat

- A i jeszcze jedna sprawa - podrapała się po karku

- już się boję - odrzekłam

- jest czego.. Bo.. Spotykam się z kimś - westchnęła

- wiedziałam! Kurwa szmaty będę bogata! - krzyknęłam z ekscytacji

- czy ty.. O nieee! - odkrzyknęła

- takkk założyłam się z połową drużyny że z kimś kręcisz - zaczęłam się śmiać

- nienawidzę cię - fuknęła pod nosem

- no widzisz a ja ciebie uwielbiam - uśmiechnęłam się

- ta wiem..

- to.. Jak ma na imię ten szczęściarz? - zapytałam po chwili ciszy

- Łukasz - odpowiedziała

- jest! Kolejna stówka do mojego portfela - krzyknęłam zadowolona

- serio Emila? - westchnęła - założyłaś się nawet o to?

- jeśli chodzi Ci o to że w kim się zabujałaś to.. Tak - odpowiedziałam

- mówiłam Ci już że cię nie nawidzę? - zapytała z ironią

- A żeby tylko raz - zaczęłam się śmiać

- ta.. To mówię jeszcze raz - westchnęła

- A tak właściwie to od kiedy to wszystko trwa? Ten cały teatrzyk z Łukaszkiem? - zakpiłam

- ejejjej a czy ja ciebie pytałam jak było u ciebie z teatrzykiem w którym uczestniczyła twoja była? - odbiła piłeczkę

- możemy w końcu skończyć jej temat? Nie chce jej już znać ani pamiętać - odparłam - to jest przeszłość i nic już do niej nie czuje - poprawiłam się na kanapie

- dobra już spokojnie - zaśmiała się - to był tylko żart

Niezły mi kurwa żart...

Chce być tylko twoja..Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz