~35~

924 34 14
                                    

- odbierz ten telefon - powiedziała Alex gdy już poraz setny ktoś do mnie wydzwaniał a mi nie chciało się sprawdzić kto to

- no dobra - wymamrotałam i wzięłam telefon do ręki - jednak nie - powiedziałam gdy zobaczyłam kto wydzwania.. Moja matka

- kto dzwoni? - zapytała patrząc na mnie z troską

- twoja teściowa - zaśmiałam się z faktu że nigdy bym jej tak nie nazwała

- ooo dawaj, chętnie z nią porozmawiam - zaczęła się chytsze śmiać

- boję się ciebie - powiedziałam i podałam jej telefon

Dziewczyna tylko przesunęła palcem po ekranie i włączyła tryb głośnomówiący po czym zaczęła rozmowę..

- kancelaria adwokacka na ulicy Zielonej w czym mogę pomóc? - zapytała poważnie

- emm przepraszam to chyba jakaś pomyłka - powiedziała i już pewnie miała się rozłączać ale Alex ją powstrzymała

- żadna pomyłka, sądzę że potrzebuję pani dobrego adwokata przez swoją rodzinną sytuację - popatrzyła na mnie z uśmiechem

- może mi pani wytłumaczyć o co chodzi? Ja chciałam tylko dodzwonić się do swojej córki i najwyraźniej pomyliłam numery

- rozumiem pani zbulwersowanie ale nasza kancelaria stara się naprawić społeczność więc może jednak skorzysta pani z naszych usług?

- no dobrze.. A jakie macie usługi?

- między innymi pomoce prawne ale dla pani mamy specjalny - powiedziała Alex szczerząc się do przedniego lusterka

- w takim razie słucham - powiedziała moja matka z znudzenia

- kurs o nazwie "jak zostać dobrą matką" i zastanowiłabym się dwa razy czy aby napewno nie chce pani w nim uczestniczyć. Dowidzenia - powiedziała po czym się rozłączyła

- o wow.. - patrzyłam z uśmiechem na moją dziewczynę

- co? - zaśmiała się

- ale bajeczkę wymyśliłaś - zaczęłam się śmiać razem z nią

- a żeby to była jedyna jaką wymyslilam żeby kogoś bronić - puściła mi oczko

- taaa.. Kiedy będziemy w mieszkaniu? - zapytałam

- za chwilkę - powiedziała i tak jak powiedziała już po chwili byłyśmy w mieszkaniu.

- dziękuję - powiedziałam tuląc się do mojej miłości

- za co? - wyszeptała w moje włosy gdy całowała mnie w głowę.

- za wszystko.. A najbardziej za to że jesteś - odsunęła się od niej i pocałowałam

- jeszcze będziesz kiedyś miała mnie dość - zaśmiała się po czym siadła na kanapie biorąc mnie do siebie na kolana

- skąd masz taką pewność? - zaśmiałam się

- z czasem zobaczysz

- taaa uwierzę napewno - cmoknęłam ją w nosek

Siedziałyśmy tak jeszcze z ponad godzinę. Rozmawiałyśmy.. Przytulałyśmy się.. Całowałyśmy noo poprostu sobie słodziłyśmy bo czemu nie? W końcu po takim czasie coś nas musiało od siebie oderwać a był to dźwięk domofonu.. Alex momentalnie wstała i podeszła do drzwi wyjściowych aby odebrać. Po chwili wróciła a ja zapytałam..

- kto to? - zapytałam

- Adrian, zaraz będzie - powiedziała siadając obok mnie

- po co on tu?

- nie wiem ale był zdyszany i strasznie szybko gadał - przyznała

- czyli coś się stało.. Ale co?

- nie mam pojęcia - po chwili usłyszałam jak drzwi od mieszkania się otwierają

- Emila coś ty zrobiła swojej matce - wparował do salonu

-co!? - zapytała zdziwiona

- zadzwoniła do mnie i prosiła o adres zamieszkania Alex i była w chuj wściekła - powiedział na jednym wdechu

- nie podałeś jej adresu co nie? - zapytałam z nadzieją

- jasne że nie, idiotą jeszcze nie jestem

- dzięki Bogu - odetchnęłam z ulgą

- a co jej zrobiłaś?

- dowiedziała się o Alex.. I wyprowadziłam się - przyznałam

- to dobrze, w końcu się od niej uwolniłaś - przytulił mnie brunet siadając po mojej drugiej stronie bo po jednej była Alex

- weź teraz mam taki problem z nią

- skarbie.. - po chwili szepnęła Alex wprost do mojego ucha

- tak? - zapytałam

- może spotkamy się z nią, pogadamy spokojnie.. Wyjaśnimy wszystko - gdy mówiła widziałam ten cyniczny uśmiech na jej twarzy

- jak bardzo chcesz jej dokopać? - zapytałam przewracając oczami dla żartu

- żeby się od nas odczepiła - przyznała

- to jest dobry plan - powiedział zielonooki brunet

- moje plany zawsze są dobre kochany - powiedziała moja dziewczyna i skierowała się do sypialni

- od zawsze wiedziałem że jest suką z charakteru - zaśmiał się

- wypraszam sobie - uderzyłam go łokciem w ramię

- okej sory - dalej się śmiał - dobra ja już spadam nara młoda - powiedział po czym wyszedł z już "naszego" mieszkania

Po chwili wstałam i poszłam do sypialni gdzie ujrzałam że Alex stoi przy szafie i wybiera jakieś ciuchy.
Podeszłam do niej i przytuliłam ją od tyłu.

- czego szukasz? - zapytałam

- mojej czarnej ramoneski - odpowiedziała szybko

- wisi w przedpokoju - cmoknęłam ją w policzek po czym siadłam na łóżku

- dzięki - powedzila biorąc jakąś bluzę z szafy

- a gdzie ty się wybierasz? - zapytałam

- na spotkanko z teściową - zaśmiała się zakładając bluzę

- kochanie ty chyba nie myślisz że to było na poważnie

- a czemu nie? Porozmawiam sobie  kulturalnie, odczepi się od nas - same plusy

- ta.. - po chwili zwątpienie zaśmiałam się

- no właśnie więc ubieraj manatki i jedziemy - ale skąd ona wie gdzie niby jechać?

- a gdzie jedziemy? - zapytałam

- nie wiem, gdzieś ją znajdziemy a teraz raz raz! - pospieszała mnie

- no dobra

Już po chwili wyszłyśmy z mieszkania.. Nie wiem po co to było ale wiedziałam jedno.. Jeśli Alex mówi że po tym moja matka się od nas odczepi to tak będzie.. Między innymi tylko dlatego zgodziłam się na taki plan. Alex przez drogę odpaliła swoje znajomości i ogarnęła że moja rodzicielka jest u mnie w domu rodzinnym.. Ciężko nie było się domyśleć.. Po jakichś 20 minutach znajdowalysmy się pod danym celem i Alex z uniesioną dumnie głową wyszła z samochodu a ja zaraz za nią. Bez wahania jak wcześniej zapukała do drzwi...

Chce być tylko twoja..Where stories live. Discover now