Pov. Riley
Bez pośpiechu wraz z Kimem weszliśmy do biura Jimina.
Który tak przy okazji wyglądał jakby dopiero wstał, gdyż cały czas ruszał swoje włosy i były w nieładzie, a sama mimika twarzy była bardzo senna.
- Witam pana.- przywitałam się.
- Kurwa stary nie wiesz jak się wkurwiłem.- nie dał dojść do słowa Kim.
Zostałam zignorowana, dlatego z lekkim kaprysem usiadłam na krześle gdzieś na boku.
- Dlaczego wy razem jesteście?- zapytał Jimin zerkając na mnie.
Ja puściłam mu oczko i poruszałam brwiami dwuznacznie.
Na co on rozszerzył swoje i tak duże oczy.
- Kurwa MinSeok zabiję cię.- popatrzył gniewnie na przyjaciela.
- Za co niby?- odsunął się delikatnie.- kurde stary uratowałem Riley z opresji a ty jeszcze chcesz mnie zabić, pojebane.
Chciało mi się trochę śmiać z nich dwóch, naprawdę się dobrali idealnie.
- Byłam się przejść i Ravn mnie zaczepił, a później był strasznie natrętny, ale Kim go odciągnął.- powiedziałam szybko.
Obydwoje patrzyli na mnie, a Kim przytakiwał na każde moje słowo.
- Rozszarpię go.- Jimin wstał a ja razem z nim.
- Ogarnij się.- zastawiłam mu drogę.- siadaj, Kim już się nim zajął.
Położyłam swoje dłonie na jego torsie i przepchałam z powrotem na fotel. Poklepałam go po głowie jak usiadł i poszłam usiąść na swoje krzesło.
- Kurde.- pisnęłam, kiedy Park złapał mnie i posadził na swoich kolanach.- oszalałeś?
On się lekko zaśmiał i położył swoją brodę na moim ramieniu.
Nie jestem twoją podporą życiową kolo.
- Na parterze jest recepcja, tam masz to co chciałeś, a przy okazji fajna tam jest niunia.- powiedział Park do Kima.
Ten nawet nie odpowiadając zbił z nim żółwika i wyszedł z biura.
- Fajna niunia?- parsknęłam.
Na pewno nie tak fajna jak ja.
- Dla niego każda jest fajna.- mruknął mi w szyję.- ale ja tam wolę inne.
Podniosłam się, żeby usiąść ponownie tylko przodem do niego.
- Nudno było więc sobie wyszłam a on mi zepsuł humor.- wydęłam dolną wargę.
Park objął mnie i złożył usta w dziubek.
Na co ja przystawiłam mu zewnętrzną stronę dłoni do pocałowania, na co on trochę zawiedziony gwałtownie przyparł moje plecy do kantu biurka.
- Nie ładnie tak.- mówiąc to jeździł dłonią po moim udzie.
Co należy do mnie na pewno jest ładne, więc niech nie mówi głupot.
- Może tamta fajna lala zrobić ci ładnie.- mruknęłam niezadowolona.
- Jesteś zazdrosna.- stwierdził.- ale to na ciebie mam ochotę jak tylko cię zobaczę a nie na nią.
Zbyt bezpośredni, jak dla mnie, ale kurde lubię to.
- zbok.- odwróciłam wzrok.- nie przysuwaj się do mnie ty degeneracie.
Jimin szybkim ruchem posadził mnie na biurko i sam stanął, a później powoli zjechał głową do mojej twarzy.
- Zerżnę cię tak, że nie odezwiesz się przez kilka dni.- uśmiechnął się jak zbok.
- Panie Park, tu są papiery.- do pomieszczenia weszła jakaś dziewczyna zapewne sekretarka.
Korzystając z okazji zeskoczyłam z biurka i odbiegłam do drzwi.
- Proszę nauczyć się pukać, bo miałem zamiar robić coś co mogło by wywołać u ciebie traumę.- mówiąc to Jimin patrzył na mnie.
To zbereźnik, jak może z takim spokojem mówić o takich rzeczach. Przejechałam dłonią po swoim udzie i opuściłam pomieszczenie.
Dopóki nie zniknęłam za ścianą czułam wzrok Jimina na sobie, dlatego specjalnie bardziej ostentacyjnie szłam.
🌻🐤
Kurde trochę przywiązałam się do głównych bohaterów.
CZYTASZ
Stay Sassy ~ Park Jimin
FanfictionW każdym z nas siedzi coś, o czym nawet sami nie wiemy. Dwójka młodych ludzi, którzy nie mają zbyt dobrego kontaktu, lecz są na siebie skazani. Jednakże człowiek przyzwyczaja się do otoczenia i z czasem zaczynamy lubieć coś czego tak bardzo się wyr...