Pov. Riley
Obudziło mnie dziwne uczucie, że coś chodzi mi po policzku. Odgoniłam tą zjebaną istotę, ale za moment ona ponownie zaczęła mi chodzić po poliku.
- No niech to szlag trafi.- włożyłam głowę pod poduszkę.
Ale przez duszność pod materiałami całkowicie wstałam.
Jeszcze zaspana przyglądnęłam się pokojowi, który nie wyglądał na ten w którym na codzień się budzę.
-Co ty tutaj robisz? - szepnęłam sama do siebie.
Najciszej jak się dało wstałam z łóżka, ale było na tyle chujowe, że skrzypnęło z powodu czego w kącie usłyszałam jak coś się porusza.
Gwałtownie spojrzałam w tamtym kierunki i zobaczyłam na fotelu śpiącego Jimina, nie myśląc długo zrobiłam mu zdjęcie i kierowałam się do wyjścia.
- Co jest?- szarpałam się z klamką gdy drzwi nie chciały się otworzyć.
- Najwidoczniej jest zamknięte.- usłyszałam za sobą niski zachrypły głos Parka.
Zaskoczona takim zbiegiem akcji odwróciłam się do niego przodem i oparłam o drzwi.
Miałam zamiar go zwyzywać, albo po prostu zapytać co tutaj się wydarzyło, ale dobrze pamiętam co mu obiecałam.
Nie będę z nim rozmawiać.
On wpatrywał się chwilę we mnie, po czym jedną dłonią oparł się o ścianę obok drzwi i lekko przychylił.
Czy on właśnie próbuje mnie pocałować?
- Przesuń swoją dupę, chcę drzwi otworzyć.- powiedział ochrypło.
I tutaj cały czar prysł.
Zawstydzona moją głupotą obeszłam go i stanęłam za nim w oczekiwaniu aż otworzy drzwi.
Gdy tylko to zrobił chciałam wyjść, ale on mnie zatrzymał.
- Znajdź Yurim i czekajcie na mnie pod budynkiem, jasne?- powiedział zaczesując swoje włosy.
Przecież on ma lepiej zadbane włosy od moich...
- Rozumiesz co do ciebie mówię?- złapał mnie za oba ramiona i głęboko spojrzał w moje oczy.
Jak najbardziej księżniczko rozumiem, ale miałam cię ignorować. Więc mnie zostaw w spokoju bo się zdenerwuje i dostaniesz w ten pusty łeb.
- Hej, ogłuchłaś?
Tak i co w tedy.
- Zrozumiałam głąbie, ale miałam się do ciebie nie odzywać.- strzepałam jego ręce ze mnie.
- Gdybyś w nocy była taka cicha to nie było by problemów.
Słucham?
Czyli coś się działo, chodź miałam w duszy nadzieje, że jednak obeszło się bez żadnych głupich sytuacji. To dziwne, bo ogólnie mam dobrą głowę do alkoholu, a z tego co kojarzyłam to nie wypiłam wcale dużo.
- Co się działo w nocy? - zapytałam go.
- Zepsułaś mi cały wieczór.- przyznał zbierając swoje rzeczy.
No na pewno, od razu całe życie ci zepsułam.
- Trzeba było się mną nie interesować.
- I miałem cię zostawić, żeby jakiś gościu cię zgwałcił i później jeszcze miałbym przez to problemy.
A czyli co ze mną by się działo to walić, ale ważne ze on nie będzie mieć problemów.
Oburzona wyszłam z pokoju i ruszyłam szukać Yurim, żeby jak najszybciej znaleźć się w swoim domu z dala od tego palanta.
- Może jakieś dziękuje?- usłyszałam.
- Pierdol się.- mruknęłam pod nosem i wystawiłam mu środkowy palec.
🌻🐤
bez gwałtownych ruchów, Jimin was obserwuje.
CZYTASZ
Stay Sassy ~ Park Jimin
FanfictionW każdym z nas siedzi coś, o czym nawet sami nie wiemy. Dwójka młodych ludzi, którzy nie mają zbyt dobrego kontaktu, lecz są na siebie skazani. Jednakże człowiek przyzwyczaja się do otoczenia i z czasem zaczynamy lubieć coś czego tak bardzo się wyr...