znaj swoje miejsce

1.8K 90 16
                                    

Pov. Riley

Kiedy dotarliśmy do firmy wszystko wydawało się w porządku, Jimin przestał tak gadać i trochę spokorniał.

- Dzień dobry Park.- przywitał się z Jiminem Serim, chłopak którego poznałam w windzie.- mógłbym chwilę ci zająć Riley?

Uśmiechając się lekko kiwnęłam twierdząco i odeszłam kawałek od Jimina.

- Wszystko w porządku?- zapytałam, gdy on unikał mojego wzroku.

- Nie wiem jak mam ci to okazać.- zaczął spokojnie bawiąc się palcami.

Coś zrobiłam i głupio mu powiedzieć mi to w twarz? Ale z tego co kojarzę to nic złego w ostatnim czasie nie zrobiłam złego.

- Podobasz mi się.- powiedział szybko, a wyglądał jakby chciał uciec.

- Dobra dosyć tego zbędnego teatrzyku.- wtrącił się Jimin trochę zły.

Czyżby ktoś tutaj był zazdrosny, bo mi się jakoś układa a jemu nie.

- Ale to co ja mówię to prawda.- zestresował się.

Na co Park złapał go gwałtownie za materiał koszuli i przysunął się do niego blisko.

- Dotknij ją, albo zaczep to obiecuję ci że nie wyjdziesz ze szpitala przez rok.- warknął.

Co do cholery, włączył mu się syndrom starszego brata i próbuje pokazać, że jest groźny.

- Puść go.- podeszłam do nich, ale on mnie odepchnął.

- Nie wtrącaj się w to.- upomniał mnie i pchnął mega mocno Serim, tak że chłopak wylądował na ziemi.- znaj swoje miejsce.

To było chamskie w cholerę. Niech się nie uważa za kogoś lepszego bo wychodzi na to, że chłopak jest jeszcze gorszy. 

- Jesteś dupkiem.- wskazałam na Jimina.- ty też znaj swoje miejsce Park.

Zdenerwowana jak potraktował Serim wyszłam w szybkim tempie, prawie że biegu z firmy, ale na parkingu on mnie zatrzymał.

- Czego ty jeszcze ode mnie chcesz?- zapytałam zła odwracając się do niego.

Ale zamiast odpowiedzieć to wbił mi się w usta. 

- Co jest?- zapytałam lekko uspokojona między pocałunkami.

- jesteś moja motylku.- przerwał pocałunek i trzymał moją twarz w swoich zimnych dłoniach.- Dlatego nie pozwalam żadnym złamasom do ciebie podbijać.

Nie jestem jego, więc niech sobie nie przypisuje mnie do siebie. 

- A co jeśli ja ciebie nie chcę?- zapytałam patrząc w jego duże oczy.

- Znajdę jakiś sposób, za bardzo się do ciebie przyzwyczaiłem, żeby cię oddać teraz komuś innemu.

To było miłe, mega słodkie wręcz. Wyczytał to na intrenecie, czy sam do tego doszedł.

- Byłeś zazdrosny?- uśmiechnęłam się delikatnie.

- Tak mi się wydaje.- powiedział niepewnie.

Trochę podniosło mnie to na duchu i podwyższyło moją pewność siebie. Tak jakoś.

- Mimo wszystko ogarnij się i powinieneś go przeprosić.- dodałam.

- wracasz do pracy?- zapytał puszczając moją twarz i prostując się.- nie żeby mi na tym jakoś bardzo zależało.

Odwrócił wzrok, ale oczekiwał mojej odpowiedzi.

- No wracam.- przyznałam, na co on ukrycie się uśmiechnął.

-Skoro chcesz, ale spróbuj mi nie pracować to będziesz miała problemy.- dopowiedział.

Już się ciebie boje ciepła klusko.

🌻🐤

Śpijcie dobrze, nie siedźcie za długo. 

 

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Stay Sassy ~ Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz