🔞Kusisz 🔞

2.7K 79 26
                                    

Pov. Riley

- Mimo wszystko powinnam się tym zająć.- wskazałam na wylane napoje.

Ale on tylko złapał mnie za ręce i podniósł je do góry.

- Nawet tego nie ruszaj.- oparł się o ścianę dłońmi wraz z moimi- mam do tego ludzi.

- W takim razie możesz mnie puścić...- powiedziałam cicho.

Jednak on puścił moje dłonie, ale sprawnym ruchem trzymając mnie wokół bioder przeniósł mnie do swojego fotela, gdzie ze mną usiadł.

- Szczerze, to zaczynają mnie wkurwiać wszyscy, którzy tylko zaczynają się do ciebie odzywać.- przyznał.

Ja słuchając go wygodnie usiadłam na jego kolanach.

- Dlaczego?- sunęłam dłonią po jego marynarce.

- Chcę cię mieć dla siebie.- powoli zdjął marynarkę i wywalił ja gdzieś za siebie.- denerwuje mnie jak zaczepiasz w podobny sposób mnie i innych.

Bo taka już jestem, że zaczepiam ludzi i próbuje ich poderwać.
Ale nie sądziłam, że można się do tego przyzwyczaić,a co więcej uzależnić.

- Jiminku.- zaczęłam.- wiesz, że ja już tak mam że zagaduje ludzi.

- Chcę się wyprowadzić.- zmienił temat.- ale dom mam daleko od mojego teraźniejszego.

No to chyba dobrze, zacznie życie na nowo i będzie mógł żyć jak na jego wiek przystało.

- Co cię zatrzymuję.- dotknęłam jego mięśni brzucha.

- Nie wiem.- kręcił głową i oparł obie dłonie o biurko.- kusisz.- uśmiechnął się.

Może tak, może nie.
Nie oszukując nikogo to pociągają mnie faceci w koszuli i krawacie.

Hotówa totalna.

- Może ja wezmę to w swoje ręce bo skończy się jak wczoraj.- wbiłam się w jego usta.

Delikatnie musiałam jego duże malinowe usta, a jego dłonie zjechały pod moją sukienkę.

- Masz gumki?- zapytałam między pocałunkami.

On szybko posadził mnie na swoje biurko i zaczął grzebać w szafkach.

Ja obserwując go pozbyłam się swojej sukienki pozostając jedynie w bieliźnie.

- Mam.- wyprostował się wraz z niewielkim opakowaniem zabezpieczeń.- Trzeba ochrzcić te biurko.

Uśmiechnęłam się na to stwierdzenie, to znak, że żadna tutaj nie była.

- Zbyt dużo gadasz, przejdź do konkretów.- zabrałam się za rozpinanie jego koszuli.

Zaś on za swoje spodnie, które zaraz były na ziemi.

- Kiedy ostatnio to robiłaś?- składał mokre pocałunki na moich obojczykach.

Jakby się tak zastanowić dobrze to w tamtym roku na wakacjach, czyli już minął rok.

- Dawno.- wysapałam podniecona.

Na ten dźwięk Jimin zaprzestał chwilę swoich poczynań, ale zaraz po tym zdjął bokserki zakładając gumkę.

No nie jest ogromny, ale też nie najmniejszy. Taka typowa wielkość.

- Mam ochotę żeby ostro cię zarżnąć na tym biurku, ale skoro tak długo byłaś nietykana to nie ma co ryzykować.

- Jiminssi.- zajęczałam.- przestań tyle mówić.

Wbiłam się w jego usta, a on zadowolony ułożył nas w wygodniej pozycji i delikatnym ruchem zdjął moją bieliznę.

- Nie wiedziałem,, w taka kobieta siedzi dniami i nocami pod tym samym dachem co ja.- przyznał.- Jesteś tak cholernie mokra laleczko.

- Zobaczymy co mi zaproponujesz.- wyciągnęłam mocno powietrze kiedy wszedł we mnie cały.- Kurwa.

Wysapałam i przeniosłam swoje ręce na jego plecy przysuwając go do siebie. On cały czas całował mnie po ciele i robił coraz to szybsze ruchy.

Jest tak dobrze, ale jestem z tych osób które szybko dochodzą więc z tym może być problem.

Wbiłam swoje niezbyt długie paznokcie i ścisnęłam wargi żeby nie wydać z siebie dźwięku.

- Daj mi usłyszeć to słodkie bałaganie.- szepnął mi do ucha.

- Ji Ji min- patrzyłam w jego oczy.

- Powiedz czego chcesz...- wysapał zadowolony.

- MOCNIEJ.- wyjęczałam.

Na co on posłusznie zrobił o co go prosiłam.

Kurde tego mi brakowało.

🌻🐤

Kurde miałam nie pisać+18, ale Jimin taki jest i mi rozkazał.

Wszystkie zażalenia do niego odsyłam.

Wszystkie zażalenia do niego odsyłam

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
Stay Sassy ~ Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz