Pov. Riley
Miałam już zamiar wskoczyć do samochodu, ale na przednim siedzeniu ktoś był więc spokojnie weszłam do środka tylko że na tyły.
Z przodu siedziała dziewczyna w dużej chyba nawet Jimina bluzie i gdy tylko wsiadłam to patrzyła na mnie z nienawiścią.
Dziewczyno nic ci nie zrobiłam.
- Kim jesteś?- zapytałam dziewczyny, choć po jej minie wywnioskowałam że wcale nie chce się odzywać.
Lala pytam się i oczekuje odpowiedzi, nie wiem dlaczego jesteś wściekła jak york więc nie możesz się na mnie wyżywać.
- To po nią specjalnie jechałeś?- zapytała Jimina, który odpalił samochód.
Odwróciłam się do mnie, na co ja wskazałam na niego palcem i puściłam oczko.
- Tak a co?- dopytał cofając samochodem.
- Kim ona jest?- dopytała.
- Też zadałam ci podobne pytanie i mi nie odpowiedziałaś.- oburzyłam się.
Ona zarzuciła włosami do tyłu. - Nie wtrącaj się.- powiedziała.
Że co słucham.
- Gdybym widziała, że mam jechać z taką niewdzięczną babą to już bym nakłamała temu policjantowi, że nie ma mnie kto przywieź.
Ona oburzona otworzyła usta i złapała za dłoń Jimina.
- Słyszałeś jak ona mnie nazwała?
- Ciężko żeby nie słyszał skoro jedzie w tym samym samochodzie i do cholery nie leci nawet radio.
Nie oceniam szybko ludzi, ale tutaj już nie ma nadziei. Nie oceniam, ale daje im śmieszne przydomki.
No sorka nie spamiętam tyłu imion.
- Riley siedź cicho, mówiłem ci że mi przerwałaś.- upomniał mnie Jimin.
Mnie zatkało.
Czyli on na serio się ruchał, tylko z tą babeczką i specjalnie dla mnie przyjechał.- Wiesz, że nawet jakbyś umierał to bym po ciebie nie przyjechała, a ty dla mnie przerwałeś pieprzyć się z laską... Wow Jimin zaskoczyłeś mnie.
- Już się zamknij.- uciszył mnie.
Na co ja nadal z głupim uśmiechem na twarzy patrzyłam na niego.
- Właśnie, przerwałaś nam. Powiesz mi kim ona jest?
- Jest prawie jak siostra.- podrapał się po głowie i spojrzał na mnie przez lusterko.
- Nie wiedziałam, że siostry chcę się ostro zerżnać.- mruknęłam niby pod nosem.
Na co Park odwrócił ode mnie wzrok. Myślę, że dziewczyna nie weźmie sobię tego tak bardzo do serca i przynajmniej mu loda zrobi, bo zostawiłam go z niezłym problemem.
- Byłaś przynajmniej z kimś?- zmienił temat.
- Tak, byłam z Ravnem, ale on się pobił z policjantem więc zapewne będzie miał problemy.- powiedziałam spokojnie, kładąc się na siedzeniu obok.
- Chodzi z nami do szkoły?- ciągnął.
- Nie, jest straszy od ciebie i był na wymianie.- powiedziałam zgodnie z prawdą.
Nic więcej nie powiedział, a ja też nie chciałam jechać w ciszy.
- Wiesz, miałam się tego przystojniaka pytać czy mnie skuje tymi kajdankami, ale przyjechałeś i zepsułeś zabawę.
- Już to widzę.- prychnęła dziewczyna.
- Ta, spytała bym się go czy pokaże mi swoją pałę.- zaśmiałam się mając na myśli to narzędzie, którym dostał Ravn.
Ale Jimin się aż zachłysnął powietrzem gdy to usłyszał.
- Piłaś coś?- zapytał jakby zły.
- Jesteś zazdrosny, że to on by mnie ruchnął a nie ty?
Chłopak zahamował, przez co wstałam. Okazało się, że już jesteśmy pod moim domem.
- No cóż co dobre się szybko kończy.
Odpięłam pasy, wyszłam z samochodu, ale jeszcze otworzyłam drzwi od strony Jimina.
- Dobranoc mężusiu.- cmoknełam go w usta i szybko pobiegłam do domu.
Takie zakończenie tylko u Riley. Pozdrawiam.
Pewnie ta lala musi mieć laga muzgu po tym co zrobiłam, tak samo w sumie jak Jimin.
🌻🐤
Tak szczerze, to ile wy macie wzrostu?
×167/8
CZYTASZ
Stay Sassy ~ Park Jimin
FanfictionW każdym z nas siedzi coś, o czym nawet sami nie wiemy. Dwójka młodych ludzi, którzy nie mają zbyt dobrego kontaktu, lecz są na siebie skazani. Jednakże człowiek przyzwyczaja się do otoczenia i z czasem zaczynamy lubieć coś czego tak bardzo się wyr...