Pov. Jimin
Dobrze wiedziałem gdzie moja siostra spędzi dzień.
Ja sam zostałem tam zaproszony, ale przyjdę dopiero jak się rozkręci, szkoda marnować czasu.
- Nawet jakbym poszedł w dresach to wszystkie będą moje.- spoglądałem na swoje odbicie w lustrze.
Miałem na sobie czarne rurki i do tego fioletową bawełnianą koszulę.
Zabrałem najpotrzebniejsze rzeczy i ruszyłem w podróż. Tyle dobrego, że w tym lokalu mam pokój.
Trzeba być przygotowanym na najgorsze albo najlepsze.
Po długiej jeździe zaparkowałem samochód przed lokalem i wolnym krokiem kierowałem się do środka.
Może jednak wrócę?
Impreza trwała już w najlepsze, już nawet pierwsi wymiotują w krzakach.- Jimin!- usłyszałem nawoływanie jednego chłopak.
Nie znałem go, ale kojarzyłem ze szkoły.
- Na reszcie jesteś.- objął mnie ramieniem i wprowadził pod bar.- Impreza trwa w najlepsze a ty na końcówkę przyszedłeś.
Wzruszyłem ramionami i zabrałem z barku drinka.
- Dzieje się coś ciekawego?- rozejrzałem się po dużym pomieszczeniu.
- Oprócz tego, że co jedna dziewczyna pytała o ciebie to nie.- Wskazał na grupkę dziewczyn wpatrujących a mi.
Z piciem podszedłem do jednej z lóż, gdzie wygodnie usiadłem i wpatrywałem się w tańczących ludzi.
Jeśli to tańcem w ogóle można nazwać.
- Pożyczę cię na chwile!- usłyszałem Riley, a zaraz po tym usiadła mi na kolanach.
Miałem mieć od niej spokój, a nie że ona będzie dwa razy tyle do mnie zagadywać.
- Że co?- próbowałem ją zwalić z kolan, ale ona jak ośmiornica owinęła swoje dłonie wokół mojej szyi.
Przyjrzałem się jej dokładniej, z tego co kojarzę była inaczej ubrana.
Przez nasze ułożenie miałem idealny widok na jej piersi, które swoją drogą były małe.
W porównaniu do innych lasek, naprawdę ma niewielkie.- Widzisz tamtego chłopaka.- wskazała na gościa, który wpatrywał się na nią.- Założył się, że mnie dzisiaj ruchnie, ale jest zjebany i mu to nie wyjdzie.
Trochę żałosne, chodź jak byłem trochę młodszy to też bawiłem się w takie zakłady.
- Kryj mnie przed nim.- uśmiechneła się dziwnie.
Ona jest specyficzna, ale nie sądziłem że aż tak.
- Dobrze się czujesz?- zapytałem niezadowoly.
Przez nią laski mi uciekły.
- Dzięki temu drinkowi czuję się zajebiście.- podniosła kieliszek do góry.
Przyłożyła mi go później do nosa i to nie pachniało jak zwykły drink.
- Gdzie jest moja siostra?- wytraciłem jej z rąk to dziadostwo.
A ona mi nie odpowiedziała tylko wychyliła się żeby sięgnąć po kieliszek.
Gdyby mój zajebisty refleks to chyba by leżała na ziemi, złapałem ją w biodrach i trzymałem.
Przynajmniej dupę ma niezłą.
- Yurim? Gdzieś mi zniknęła. Powiedziała, że idzie grać w butelkę.
Powiedziała to wstając z moich kolan.
Trzeba będzie zajrzeć jak im idzie tą gra.
Bo większość z nas wie jak naprawdę się ta gra kończy.- Dzięki za pomoc w pozbyciu się tego debila.- wyprostowała się.
Już miała odchodzić, kiedy cofnęła się i przychyliła się nade mną.
- Czego jeszcze ode mnie chcesz?- zaczesałem włosy do tyłu.
Ona nic nie mówiąc złapała mnie za policzki i złożyła krótki pocałunek.
- dzięki śliczny nieznajomy.- uśmiechneła się i poszła tanecznym krokiem.
Nieznajomy?
Uśmiech wszedł mi na usta, próbując nie uśmiechnąć się za bardzo odchyliłem się do tyłu i czekałem aż przejdzie samo.
- Chyba tabletki zaczynają działać.- usłyszałem jak przechodzący obok mnie facet powiedział i wskazał na Riley.
Tabletki?
...
O kurwa nie wierzę.Wstałem i pokierowałem się za dziewczyną.
🌻🐤
Witam witam.
Kto tutaj jest?
CZYTASZ
Stay Sassy ~ Park Jimin
FanfictionW każdym z nas siedzi coś, o czym nawet sami nie wiemy. Dwójka młodych ludzi, którzy nie mają zbyt dobrego kontaktu, lecz są na siebie skazani. Jednakże człowiek przyzwyczaja się do otoczenia i z czasem zaczynamy lubieć coś czego tak bardzo się wyr...