bez skrupułów (!!!)

1.8K 86 15
                                    

Pov. Riley

Nie jestem chłopakiem, ale chyba nie staje im penis w ułamku sekundy.

Jeżeli się mylę to sorry, ale Jiminowi już tam coś się podniosło, a jeszcze do niczego nie doszło.

- a co jeśli mam chłopaka?- odsunęłam się na łóżku.

On nawet nie reagując na to co powiedziałam zdjął koszulkę.

Holi moli.

- To spowoduje, że już go mieć nie będziesz.- złapał mnie za obie nogi i przysunął do siebie.

Jeśli któraś poleciała na ten tekst to ja nie wiem co jej siedzi w głowie.

- Przecież cię nie wypuszczę, muszę dbać o swojego motylka.- sunął dłonią od moich kostek aż do bioder.

Po czym opierając się rękoma o materac zawisł nade mną.

- Obiecuje, że będzie ci dobrze.- mruknął mi w szyję.

Jezu, jakbyśmy mieli się ruchać to już dawno byśmy to robili, bez tego zbędnego gadania.

Jak on się tak cacka to przecież może się już człowiekowi odechceć.

- Będę delikatny, bo wiem że to twój pierwszy raz.- spojrzał w moje oczy.

Czyli on wie, że jestem dziewicą, nawet jeśli faktycznie tak nie jest.

Okey nieźle.

- Słabego masz tego informatora.- leżałam pod nim i zamiast barć się do roboty ty my sobie pogawędki robimy.

On ze zdziwieniem klęknął na materacu i podrapał się po głowie.

- Nie jesteś dziewicą?- zapytał trochę zdziwiony.- to po chuj ja robię takie długie wstępy.

Trochę mnie to rozbawiło, przez co zaśmiałam się.

Ale z drugiej strony mniej więcej potrafi się zachować jak należy w danej sytuacji.

- Kto niby był pierwszy?- zapytał mocując się ze swoim zamkiem od spodni.

Dawno i nie ważne, bez głupich pytań.

- Nie ty, nie musisz się interesować.- wstałam z łóżka, gdy tylko jemu udało się pozbyć spodni.

- Interesuje mnie to, ale- dłonią przejechał po swoim kroczu.- ale są rzeczy teraz ważniejsze, ty jesteś tu ważna.

Było by to słodkie jeśli nie chodziło by tu o seks.

Chłopie ty coś tam w ogóle masz, że się tak afiszujesz?

- Chodź tutaj do mnie.- również wstał.

Złapał mnie za biodra i wraz ze mną usiadł na łóżku, okrężnymi ruchami jeździł dłonią po moich pośladkach.

- Jeszcze mi w takim razie powiedz, jaka jest twoja ulubiona pozycja a będę cię brał w niej ile tylko będziesz chciała.- mówiąc to zaczął jeździć paskiem od mojej spódnicy.

Byłam za bardzo skupiona tym, że jego członek wbija mi się w udo niż tym co on do mnie mówi, więc kiedy patrzył na mnie oczekując odpowiedzi nie byłam świadoma jakie było zadane mi pytanie.

- Zawsze się z tym tak pierdolisz?- zapytałam siadając wygodniej.

- Zawsze to ja pierdole bez skrupułów, ale ty nie jesteś jak tamte, które lubią być ostro jebane.

To było mocne, aż mnie ciarki na samą myśl przeszły o tym jak to musi wyglądać.

- Może ja też bym tak chciała.- zarzuciłam swoje ręce na nim i zaczęłam delikatnie poruszać biodrami.

- Kusisz los.- wciągnął powietrze i odchylił lekko głowę.- nie igraj sobie ze mną.

- Może ja- zaczęłam, ale do drzwi ktoś zaczął pukać.

Obydwoje spojrzeliśmy na drzwi.

- Synu, coś się stało, że dom jest otwarty na oścież, brama nie zamknięta tak samo jak twój samochód?.- usłyszałam głos jego rodzicielki.

Złapałam się za usta, żeby powstrzymać śmiech.

- Wszystko w jak najlepszym porządku.- wysiłku się.

Jego mama próbowała odtworzyć drzwi, ale jej nie szło bo były zamknięte.

- Jezu.- zeszłam z niego i wypchałam go żeby poszedł to załatwić.

- Nie chce.- mruknął wychodząc z pokoju.

A ja szybko i jak najciszej się dało uciekłam z jego pokoju i domu.

Było blisko.

🌻🐤

Także takie rozwiązanie.

Macie może jakieś ulubione zwierzę?// Jeśli to pies to jakaś rasa

~Ja dobermany❤️

Stay Sassy ~ Park JiminOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz