Pov. Riley
Nie jestem chłopakiem, ale chyba nie staje im penis w ułamku sekundy.
Jeżeli się mylę to sorry, ale Jiminowi już tam coś się podniosło, a jeszcze do niczego nie doszło.
- a co jeśli mam chłopaka?- odsunęłam się na łóżku.
On nawet nie reagując na to co powiedziałam zdjął koszulkę.
Holi moli.
- To spowoduje, że już go mieć nie będziesz.- złapał mnie za obie nogi i przysunął do siebie.
Jeśli któraś poleciała na ten tekst to ja nie wiem co jej siedzi w głowie.
- Przecież cię nie wypuszczę, muszę dbać o swojego motylka.- sunął dłonią od moich kostek aż do bioder.
Po czym opierając się rękoma o materac zawisł nade mną.
- Obiecuje, że będzie ci dobrze.- mruknął mi w szyję.
Jezu, jakbyśmy mieli się ruchać to już dawno byśmy to robili, bez tego zbędnego gadania.
Jak on się tak cacka to przecież może się już człowiekowi odechceć.
- Będę delikatny, bo wiem że to twój pierwszy raz.- spojrzał w moje oczy.
Czyli on wie, że jestem dziewicą, nawet jeśli faktycznie tak nie jest.
Okey nieźle.
- Słabego masz tego informatora.- leżałam pod nim i zamiast barć się do roboty ty my sobie pogawędki robimy.
On ze zdziwieniem klęknął na materacu i podrapał się po głowie.
- Nie jesteś dziewicą?- zapytał trochę zdziwiony.- to po chuj ja robię takie długie wstępy.
Trochę mnie to rozbawiło, przez co zaśmiałam się.
Ale z drugiej strony mniej więcej potrafi się zachować jak należy w danej sytuacji.
- Kto niby był pierwszy?- zapytał mocując się ze swoim zamkiem od spodni.
Dawno i nie ważne, bez głupich pytań.
- Nie ty, nie musisz się interesować.- wstałam z łóżka, gdy tylko jemu udało się pozbyć spodni.
- Interesuje mnie to, ale- dłonią przejechał po swoim kroczu.- ale są rzeczy teraz ważniejsze, ty jesteś tu ważna.
Było by to słodkie jeśli nie chodziło by tu o seks.
Chłopie ty coś tam w ogóle masz, że się tak afiszujesz?
- Chodź tutaj do mnie.- również wstał.
Złapał mnie za biodra i wraz ze mną usiadł na łóżku, okrężnymi ruchami jeździł dłonią po moich pośladkach.
- Jeszcze mi w takim razie powiedz, jaka jest twoja ulubiona pozycja a będę cię brał w niej ile tylko będziesz chciała.- mówiąc to zaczął jeździć paskiem od mojej spódnicy.
Byłam za bardzo skupiona tym, że jego członek wbija mi się w udo niż tym co on do mnie mówi, więc kiedy patrzył na mnie oczekując odpowiedzi nie byłam świadoma jakie było zadane mi pytanie.
- Zawsze się z tym tak pierdolisz?- zapytałam siadając wygodniej.
- Zawsze to ja pierdole bez skrupułów, ale ty nie jesteś jak tamte, które lubią być ostro jebane.
To było mocne, aż mnie ciarki na samą myśl przeszły o tym jak to musi wyglądać.
- Może ja też bym tak chciała.- zarzuciłam swoje ręce na nim i zaczęłam delikatnie poruszać biodrami.
- Kusisz los.- wciągnął powietrze i odchylił lekko głowę.- nie igraj sobie ze mną.
- Może ja- zaczęłam, ale do drzwi ktoś zaczął pukać.
Obydwoje spojrzeliśmy na drzwi.
- Synu, coś się stało, że dom jest otwarty na oścież, brama nie zamknięta tak samo jak twój samochód?.- usłyszałam głos jego rodzicielki.
Złapałam się za usta, żeby powstrzymać śmiech.
- Wszystko w jak najlepszym porządku.- wysiłku się.
Jego mama próbowała odtworzyć drzwi, ale jej nie szło bo były zamknięte.
- Jezu.- zeszłam z niego i wypchałam go żeby poszedł to załatwić.
- Nie chce.- mruknął wychodząc z pokoju.
A ja szybko i jak najciszej się dało uciekłam z jego pokoju i domu.
Było blisko.
🌻🐤
Także takie rozwiązanie.
Macie może jakieś ulubione zwierzę?// Jeśli to pies to jakaś rasa
~Ja dobermany❤️
CZYTASZ
Stay Sassy ~ Park Jimin
FanfictionW każdym z nas siedzi coś, o czym nawet sami nie wiemy. Dwójka młodych ludzi, którzy nie mają zbyt dobrego kontaktu, lecz są na siebie skazani. Jednakże człowiek przyzwyczaja się do otoczenia i z czasem zaczynamy lubieć coś czego tak bardzo się wyr...