Ja pierdole, Syriusz zamknij się

1K 56 15
                                    

Jęknęłam cicho, kiedy pierwsze promienie słoneczne zaczęły delikatnie pieścić moje policzki

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Jęknęłam cicho, kiedy pierwsze promienie słoneczne zaczęły delikatnie pieścić moje policzki. Przekręciłam się na łóżku, mocniej wtulając się w miękką poduszkę. Nakryłam się mocniej kołdrą czując zimny powiew na moim karku. Westchnęłam cicho przecierając zaspane oczy. Podparłam się na łokciach, a puchowa kołdra zjechała z moich ramion. Spojrzałam w dół czując ciężar na mojej talii, którym okazała się być umięśniona ręką chłopaka.
nie
Gwałtownie spojrzałam w bok dostrzegając śpiącego bruneta. Jego naga klatka piersiowa unosiła się równomiernie co lekko mnie uspokoiło. Spał.
Czy my zawsze musimy wylądować razem w łóżku?
Jęknęłam cicho, zakładając ręce na nagiej klatce piersiowej.
Chwila moment.
Nagiej?
Uniosłam pościel do góry błagając w myślach, abym miała na sobie jakiekolwiek okrycie.
Niczym oparzona wyskoczyłam z łóżka, ledwo co utrzymując równowagę. Zabrałam ze sobą całą kołdrę szczelnie się nią owijając, przez co chłopak w samym bokserkach leżał na miękkim materacu.
Cholera jasna.
Przeczesałam włosy drżącą dłonią, druga cały czas przytrzymywała puchowy materiał.

- Mogłabyś mi łaskawie oddać moją kołdrę?- usłyszałam przytłumiony głos, a mój wzrok od razu powędrował na śpiącego gryfona. Nawet nie otworzył oczy, przyciskając twarz do białej poduszki.
Przygryzłam dolną wargę próbując przywołać jakiekolwiek wspomnienia z w wczorajszej imprezy. W mojej głowie była pustka. Jęknęłam cicho czując coraz większy ból głowy.

- Mads? Cholera Ocean mogłabyś mi ją oddać jest starsznie zimno- warknął cicho, szczelniej opatulając się ramionami.

- Właśnie w tym problem, że nie mogę- odparłam suchym tonem czując coraz większą irytację. Ta niewiedza mnie dobijała. Westchnął cicho przecierając twarz dłońmi.

- Mógłbym wiedzieć dlaczego?- odparł najspokojniej na świecie. Nadal nie otworzył oczy, jedynie zmienił pozycję leżąc na wznak. Westchnęłam z irytacją.

-Może dlatego, że nic pod spodem nie mam!- uniosłam głos, prostując się nienaturalnie. Skrzywiłam się na sam koniec, kiedy przez moją głowę przeleciała kolejna fala bólu. Starsznie sucho mi w ustach, a do tego doskwiera mi niesamowity ból pleców.

Przez dłuższy czas nie otrzymałam od niego żadnej odpowiedzi, przez co spojrzałam na niego podejrzliwie. Nie ruszył się o milimetr. Wyglądał, jakby właśnie analizował moją odpowiedź. W pewnym momencie otworzył gwałtownie oczy podpierając się na łokciach. Zmarszył brwi posyłając mi pioronujące spojrzenie.
Już załapałeś idioto?

-Chwila moment- mruknął zaspanym tonem- Czy to znaczy, że my...

-Przespaliście się ze sobą?- gwałtownie odwróciliśmy wzrok w stronę drzwi, gdzie o drewnianą framugę opierała się Lily- Tak- spojrzała na na nas rozbawionym wzrokiem.

- Ja pierdole...

Spojrzałam wściekłe na chłopaka.

-Czy ty mógłbyś choć raz utrzymać swojego kutasa w spodniach i nie ruchać wszystkiego co się rusza- warknąłam, przybliżając się do łóżka.

F R I E N D SOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz