Fix me / jariana

By 48_belieber

707K 46.7K 9.7K

TRZECIA CZĘŚĆ MESSAGE FROM HIM - Skarbie, wiem, że to zawaliłem. Zostawiłem cię z tym wszystkim samą, ale dob... More

00
01
02
03
04
05
06
07
08
09
10
11
12
13
14
15
16
17
18
19
20
21
22
23
24
25
26
27
28
29
30
31
32
33
34
35
36
37
38
39
40
41
42
43
44
45
46
47
48
49
50
51
52
53
54
55
56
57
58
59
60
61
62
63
64
65
66
67
69
70
71
72
73
74
75
76
77
78
Epilog
Nominacja
Czwarta część

68

7.2K 551 328
By 48_belieber

Byliście grzeczni więc należy wam się rozdział 💋

- Ariana!

   Usłyszałam jego głos dobiegający zza drzwi. Siedziałam w (nie za często odwiedzanym przez nas) pokoju na łóżku z kawą i książką, bo czytając mogłam choć na chwilę uciec od rzeczywistości. Nie miałam ochoty na rozmawianie z nim, dlatego ucieszyłam się kiedy szarpnął za klamkę, ale drzwi nie otworzyły się. Zamknęłam je i byłam z siebie zadowolona. Ani trochę nie żałowałam. 

- Ari, co ty tam robisz? Wiem, że tam jesteś! 

   On serio nie skumał, że miałam dosyć jego głupiego zachowania i wkurzyłam się na niego? Chyba niczego się nie nauczył. Ułożyłam się wygodnie na łóżku, popijając kawę. Zagłębiłam się w lekturę, podczas gdy on dobijał się do drzwi. 

- Ariana! 

   Bez ustanku walił w nie pięściami, robiąc przy tym dużo hałasu. Próbowałam to olać, ale było zbyt irytujące. Wzdychając odłożyłam książkę na bok. Zeszłam z łóżka i podeszłam powoli do drzwi.

- Zaraz, kurwa, wyważę te drzwi! - warknął. - Otwieraj w tej chwili! 

- Nie - powiedziałam głośno, by mnie usłyszał.

- Porozmawiajmy na spokojnie w cztery oczy, a nie przez to pierdolone drewno! 

- To pierdolone drewno chroni mnie przed tobą. Tu czuję się bezpieczniej.

- Świetnie, kurwa! - kopnął w drzwi. - Zajebiście po prostu! 

- Mhm, też tak myślę. Z tego, co mi się wydaje zaraz powinieneś iść załatwiać jakieś tam swoje sprawy, więc zostaw mnie w spokoju i zajmij się sobą.

- Przestań mnie spławiać do kurwy!

- A ty przestań przeklinać. 

   Usłyszałam po drugiej stronie westchnienie. 

- Otwórz drzwi, proszę. Chcę tylko porozmawiać. Obiecuję cię nie dotknąć, dopóki mnie o to sama nie poprosisz. 

   Przygotowałam się psychicznie do spotkania z nim. Przejechałam językiem po suchych wargach i wzięłam głęboki wdech podczas otwierania drzwi kluczem. Owinęłam palce wokół klamki, by sekundę później ją nacisnąć. Przed sobą zobaczyłam Justina. Przetarł twarz dłońmi i wszedł do środka. Usiadł na łóżku. Poklepał miejsce obok siebie. Założyłam ręce na piersiach, nawet nie drgnęłam. Przyglądałam mu się z uwagą, czekając, aż zacznie mówić.

- Nie chcę się z tobą kłócić - powiedział spokojnie splatając swoje dłonie. 

- Prawidłowo. Ja też bym nie chciała się ze sobą kłócić - zadrwiłam. 

- Spójrz, ja... nie chcę cię krzywdzić - zmarszczył czoło i wbił wzrok w podłogę. - Przykro mi, jeśli to zrobiłem.

- Mi też jest przykro, jednak... miałam dzisiaj o tyle szczęścia, że nie skrzywdziłeś mnie fizycznie - prychnęłam pod nosem. - Za to zraniłeś psychicznie. Myślałam, że sprawę z karaniem już mamy za sobą. Myślałam, że zrozumiałeś, że nie wolno tak robić. Myliłam się. Wytłumaczę ci to najprościej jak potrafię - kucnęłam przed nim. - Karać ludzi może tylko Bóg, to on wymierza sprawiedliwość. Ty nim nie jesteś, pogódź się z tym. Nie masz pieprzonego prawa dotykać mnie wbrew mojej woli. Kiedy mówię stop, ty się zatrzymujesz. Tak to działa. Nie jestem twoją własnością, pieskiem na baterię, czy sługą, by wykonywać twoje rozkazy albo zostać ukaraną. Nie pracuję dla ciebie, nie możesz mówić mi co mam robić, a czego nie. Jestem wolnym człowiekiem, podejmuję własne decyzję, kieruje swoim życiem i sama sobą rządzę. Jeżeli ukarzesz mnie jeszcze raz, możesz być pewien tego, że nie już nie będę ci tłumaczyła jak dziecku, co robisz źle. Załatwię to inaczej. I to nie jest groźba tylko ostrzeżenie. Mówię ci to na wszelki wypadek. 

   Spojrzał na mnie ze smutkiem. Po jego minie można było poznać, że był zawiedziony sobą. 

- Wiem, że zrobiłem źle. Przepraszam. Przepraszam, więcej tego nie zrobię, przysięgam.

- Przestań przepraszać i przysięgać. Mam dość twojego gadania, w kółko mówisz to samo. Zacznij działać, a nie mówić. Liczą się czyny, nie słowa. Jeśli na prawdę żałujesz, to mi to udowodnij. 

   Pokiwał powoli ze zrozumieniem głową. 

- Wybaczysz mi to kiedyś? - spojrzał na mnie zagryzając z nerwów dolną wargę. 

   Wyglądał jak przestraszony i bezbronny piesek. Było mi go żal. Nie lubiłam się z nim kłócić i widzieć go w takim stanie, kiedy był zagubiony i przygnębiony. 

- Wybaczę, jeśli mi pokażesz, że ci na tym zależy. 

- Mogę cię przytulić? - spytał cicho. 

   Rozluźniłam ramiona i wolnym krokiem podeszłam do niego. Wstał, by mocno mnie przytulić. Schował twarz w mojej szyi delikatnie ją całując. Pogłaskałam go po plecach, a potem wsunęłam palce we włosy mężczyzny. 

- Nie bądź zła na mnie. Na prawdę nie chciałem zrobić ci krzywdy. 

- Justin, wiem - mruknęłam. - Nie wyrządziłeś mi jakiejś na prawdę wielkiej krzywdy, nic mi się nie stało poważnego, jestem cała i żyję. Chodzi o sam fakt, że mnie ukarałeś, a nie wolno ci tego robić. Nie życzę sobie, abyś zachowywał się tak wobec mnie. 

- Dobrze, prze... - chrząknął. - To się więcej nie powtórzy. 

   Uśmiechnęłam się pod nosem na jego słowa. Kiedy on zrobił się taki potulny? 

- Kocham cię - szepnął do mojego ucha. 

- Ja ciebie też - cmoknęłam jego policzek.

   Oparł swoje czoło o moje. Ręce brązowookiego znalazły się na moich biodrach. 

- Jesteś taka... - zmarszczył brwi. - Brakuje mi słów. 

- To miał być komplement czy obelga? - uniosłam brew.

- Komplement, oczywiście, że komplement! - zaczął się szybko bronić.

- Dobrze, spokojnie - zaśmiałam się na jego zdenerwowanie. 

   Pchnęłam go delikatnie na łóżko, po czym usiadłam na jego kolanach. Objęłam jego szyję rękoma, zatapiając swoje wargi w wargach Justina. One pasowały do siebie idealnie. Poruszały się w tym samym rytmie: powoli i delikatnie. 

- Mogę być... piękna, urocza, śliczna, cudowna, słodka, niesamowita, wyjątkowa, seksowna, urodziwa, doskonała, olśniewająca, czarująca, pociągająca, wspaniała, boska, ładna, fenomenalna, ładna, zniewalająca, niezwykła, pierwszorzędna, bajeczna lub... anielska. Masz duży wybór - puściłam mu oczka.

   Dopiero po wymienieniu wszystkich przymiotników, zauważyłam, że przyglądał mi się z rozbawieniem. Szeroki uśmiech rozświetlił jego twarz. Cholera, on był taki przystojny!

- Z czego się śmiejesz? W przeciwieństwie do ciebie jestem kreatywna! - uderzyłam go lekko w ramię. 

- Cóż... - zwilżył wargi językiem. - Opisują cię wszystkie te cechy.

- Tak - pocałowałam płatek jego ucha. - Która najbardziej? Powiedz mi jakiś kreatywny komplement. No dalej, uda ci się. 

- Umm, jesteś... ee... jesteś fajna. 

   Nie mogłam wytrzymać i wybuchnęłam śmiechem. Patrzył na mnie uśmiechając się i drapiąc po brodzie.

- Ty tak na poważnie? Tak mówią dzieciaki w przedszkolu! Podpowiedziałam ci wcześniej lepsze słowa. Jeszcze raz.

   Spojrzał w sufit zastanawiając się. 

- Jesteś wyjątkowa i... se... idealna. Jesteś po prostu idealna - wyszeptał patrząc najpierw w moje oczy, a potem na usta. 

- No dobra - nie mogłam spuścić wzroku z jego pulchnych warg, tak bardzo chciałam je poczuć na swoich. - Może być. W nagrodę mnie pocałuj. 

- Bardzo chętnie.

* * *
Uwaga ważne

1.
POSZUKUJĘ BARDZO, BARDZO STRASZNEGO HORRORU, NAJSTRASZNIEJSZEGO, ŻEBYM BAŁA SIĘ PO NIM PÓJŚĆ DO ŁAZIENKI!

Żadne Mamy, Obecności, Piły albo Sieroty, Anabelle i Sinistry czy jak to tam było bo to już widziałam tysiąc razy.
Liczę na coś jak Paranormal Activity, Ghoul, Diabelska Plansza Ouija, Kiedy Gasną Światła lub Exeter.

Polećcie mi coś fajnego, bo mam słaby humor i muszę go sobie jakoś poprawić 🙁

2.
Nawet nie wiecie jak się ucieszyłam widząc to:

Boże, jesteście niesamowici, jejku 🙊

DZIĘKUJĘ!
💕💞💕






Continue Reading

You'll Also Like

51.2K 1.9K 114
⚠️!!‼️Zaburzenia odżywiania, przekleństwa, przemoc, ataki paniki, sceny 18+ ‼️!!⚠️ Siostra Karola, o której praktycznie nikt nie wie. Mieszka w Angli...
634K 1.9K 31
Oneshots 18+!! Nic, co tu zawarte, nie jest prawdziwe Pojawiają się lesbian, ale gay raczej nie. Czytasz na własną odpowiedzialność. Zapraszam.
956 71 5
Prawdziwa historia znienawidzonej lektury. Rozmyslenia Guslarza, tajemnice duchów i wiele innych. By Miki
322K 23.6K 50
Lucy jako mała dziewczynka, musi uciekać od okrutnej matki, gdy dowiaduje się od babci, że wszystkie jej bajki o istotach nadprzyrodzonych są prawdzi...