Żyłkot

137 15 3
                                    

Maciek był zły. Chociaż zły to może nie było zbyt odpowiednie słowo. W tej chwili bardziej pasowało zirytowany i zdenerwowany, ponieważ trener, mimo jego naprawdę dobrych występów we wszystkich seriach treningowych i kwalifikacjach nie postawił na niego. Na dodatek jeszcze nie został tym razem umieszczony w pokoju z Piotrkiem, a Pawłem, z którym z powodu różnicy wieku, ciężko mu było znaleźć wspólny temat do rozmowy. Na dodatek Wąsek lubił inne gry niż on, więc kiedy wieczorem mieli chwilę czasu przed snem nie mogli nawet dojść do porozumienia w kwestii rozrywki, więc spędzali te kilkadziesiąt minut w telefonach lub szybciej gasili światło.

Sfrustrowanie Kota czuła cała drużyna, a w szczególności Żyła, który współczuł przyjacielowi, że to właśnie on nie został wybrany. Nie, żeby miał coś do Kuby, który świetnym występem w Oberstdorfie zasłużył sobie żeby chociaż spróbować, ale nie zazdrościł Maćkowi uczucia wykluczenia, które przecież sam doskonale znał po igrzyskach w Korei.

Dlatego też, żeby poprawić mu humor, a jednocześnie zniwelować występujące u Kuby po słabych skokach poczucie winy, starszy skoczek zdecydował się rozluźnić atmosferę. Poprosił Pawła, żeby ten w jakiś sposób skłonił Kota do wyjścia na balkon punkt dwudziesta czasu lokalnego, a Kamila by o tej samej godzinie zdecydował się przewietrzyć pokój. Kubacki, któremu przypadło mieszkanie z tym wariatem w hotelu w Lahti płakał ze śmiechu, słysząc kolejny, genialny plan autorstwa skoczka z Wisły,  jednak sam też uważał go za doskonałe lekarstwo na tak napiętą atmosferę w zespole.

Kilka minut przed wyznaczoną godziną Piotrek i Dawid wyszli na balkon - musieli być gotowi w razie gdyby Kot zdecydował się zaczerpnąć świeżego powietrza trochę wcześniej. Wąsek jednak nie zawiódł i Maciek pojawił się na balkonie punktualnie o 20:00, sekund dwanaście. W tej samej chwili Żyła przystąpił do realizacji swojego planu.

—Odkąd zobaczyłem ciebie, nie mogę jeść nie mogę spać. Jak do tego doszło nie wiem, miłość o sobie dała znać!—zaśpiewał najbardziej popularny w Polsce kawałek zespołu Akcent—Jeden uśmiech twój wystarczy, i moje serce gubi rytm. O twą miłość będę walczył, o miłość walczyć to nie wstyd!—kontynuował Żyła przymierzając się do przejścia na kolejny balkon, aby zbliżyć się do stojącego, zszokowanego Kota—Przez twe oczy, twe oczy Macieju, oszalałem! Gwiazdy chyba twym oczom oddały cały blask, a ja serce miłości spragnione, ci oddałem - tak zakochać, zakochać się można tylko raz!—zakończył lądując na odpowiednim balkonie—Kocham cię, Maciek!—krzyknął na całe gardło tak, że niektóre osoby zdecydowały się wyjrzeć na dwór i sprawdzić, co to za kocie wrzaski—Ale tylko tak po przyjacielsku, nie myśl sobie—dodał Piotrek, na co wszyscy Polacy wybuchnęli śmiechem
____________
Na udany początek tygodnia coś lekkiego - w sam raz aby choć odrobinę ruszyć kąciki ust ku górze w ten ciepły, choć deszczowy poniedziałek

Opowiadania Zbyt KrótkieWhere stories live. Discover now