Ubrałem koszulę z krótkim rękawem i białe spodnie. Przeczesałem palcami włosy. Nie mogłem uwierzyć, że znamy się z Michim już dobre dwanaście lat, a od chyba pięciu jesteśmy razem. Spojrzałem na pudełeczko z łańcuszkiem, które spoczywało bezpiecznie w kieszeni moich spodni. Michael wyszedł z łazienki, więc byłem zmuszony błyskawicznie je schować, aby ten niczego się nie domyślił.
- Świetnie ci w tej koszuli, Stefan - powiedział, całując mnie w policzek. - Idziemy? - Skinąłem głową i złapałem go pod ramię.
Zjedliśmy kolację na mieście, a potem poszliśmy się przejść. Nad Wisłą było przyjemnie chłodno. Rozsiedliśmy się nad brzegiem rzeki, gdy wtem Hayboeck sięgnął do kieszeni. Wyciągnął stamtąd ciemne pudełko. Spojrzał mi prosto w oczy i po wygłoszeniu przepięknego monologu spytał:
- Stefanie Kraft, czy wyjdziesz za mnie?
Energicznie, powstrzymując łzy pokiwałem głową i mocno go przytuliłem.
- Też to na dzisiaj planowałem - powiedziałem po chwili i, zadając mu to samo pytanie, wręczyłem identyczny łańcuszek.
- Kocham cię i będę kochał do końca swoich dni-powiedział wtedy Michael i dotrzymał obietnicy, bo kiedy byliśmy już starzy i pomarszczeni dalej czuliśmy do siebie to samo, co pięćdziesiąt lat wcześniej.
______________
Zbyt cukierkowy ten shot jak na mój nastrój, ale cóż, tak wyszło
YOU ARE READING
Opowiadania Zbyt Krótkie
FanfictionPojawią się tu one-shoty zdecydowanie zbyt krótkie na osobne fanfiki. Niektóre będą normalne, inne mniej. Spora część inspirowana sezonem 2017/2018 i 2018/2019. Serdecznie zapraszam ❤ *napisane 2017-2019*