Richard & Sara cz.3

144 13 0
                                    

Stałam na trybunach Bergisel z wymalowaną flagą Niemiec na policzku i flagą w dłoni. Razem z rodzicami mojego narzeczonego niecierpliwie czekaliśmy aż odda swoją próbę. Bez większych przestojów siadł na belce zaraz po swoim rywalu z pary-Kilianie Peierze. Borek puścił go od razu. Richard rozpędził się i wybił z progu z dużą prędkością. Leciał bardzo stylowo, niczym wykuty ze skały, ale przy lądowaniu nie zdążył wyrównać nart i zaliczył potworny upadek. Całe dopingujące go do tamtej chwili trybuny ucichły. Do Niemca podbiegli ratownicy medyczni, a ja i państwo Freitag ruszyliśmy w kierunku zejścia ze skoczni. Przeciskaliśmy się wśród wielu osób, ale ostatecznie tylko jego rodzicom udało się do niego dotrzeć. Przez zapłakane oczy widziałam, jak idąc pod ramię z jakimś członkiem kadry krzywi się przy każdym skoku. Chwilę później pierwsza seria skończyła się, a mi dopiero wtedy udało się zbliżyć do domku Niemców. Zapukałam, ale nikt mi nie otworzył, więc nie mając wyboru oparłam się plecami o kontener. Czekałam dość długo, zanim przez drzwi wyszedł z miną wykrzywioną w grymasie bólu. Zdziwił się, kiedy mnie zobaczył, a ja niepewnie się do niego zbliżyłam. Przywołał na twarz wyraźnie wymuszony uśmiech.

-Wiesz już, czy wszystko w porządku?-spytałam patrząc na niego z troską i ocierając policzki

-Nie płacz Sara, mogło być gorzej-powiedział dość wesołym tonem, jakby chcąc podnieść mnie na duchu

Pogłaskałam go po policzku i spojrzałam w oczy.

-Mnie nie oszukasz Richi, przecież widzę, że cię boli

-To tylko niewielkie siniaki-zapewnił mnie i powiedział, że z polecenia trenera, musi iść do kadrowego lekarza

Pomogłam mu więc wejść do pomieszczenia obok, ale nie zamierzałam spełnić jego prośby i pójść oglądać dalej konkurs. Nie zdziwił się, że na niego czekam. Chciałam jechać z nim, ale zabronił mi się martwić i powiedział, że kiedy tylko wróci do hotelu, a wróci pewnie dość późno, co elminuje sens jechania z nim, przyjdzie do mnie. Na do widzenia więc jeszcze pogłaskałam go po głowie, a potem, już zgodnie z jego prośbą, wróciłam do oglądania konkursu.

________________
Chyba znowu zaliczyłam poślizg 😂 Ups😂 Poprawię się 😇

Opowiadania Zbyt KrótkieOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz