Kraftboeck

142 27 4
                                    

                                                                 THE MOST HANDSOME

Skoczkowie narciarscy przez fanów tej dyscypliny chyba od zawsze uznawani byli za szalonych. I choć nie wszyscy tacy byli stereotyp ten prężnie się rozwijał za sprawą Norwegów i Polaków, dając fanom coraz to nowe możliwości w kwestii snucia najrozmaitszych teorii spiskowych i nie tylko. Największym zainteresowaniem cieszyły się posty na portalach społecznościowych publikowane z konta "Hopplandslaget". Osoby zajmujące się prowadzeniem tego konta zawsze dawały z siebie wszystko, aby przekonać rzesze fanów do kibicowania ich zawodnikom, ale nie mieli nic przeciwko promowaniu pozytywnego nastawienia do zawodników z innych krajów.

Seria, w której odwiedzali mieszkania norweskich skoczków została odebrana tak entuzjastycznie, że w nowym sezonie w ich ślady zdecydowały się pójść również osoby prowadzące konto wyczerpującego turnieju o nazwie "Raw Air".

Stefan nigdy nie spodziewał się, że zostanie napadnięty. Owszem, jako osoba publiczna zawsze uważał na fanów, których mógł spotkać na całym świecie, ale liczył, że chociaż na skoczni będzie bezpieczny. Kiedy więc po ciężkim dniu został zawołany przed kamerę przez norweskich dziennikarzy nie obawiał się niczego. Uśmiechnięty od ucha do ucha czekał, aż pozna powód tego niezapowiedzianego wywiadu, dyskretnie wymieniając spojrzenia ze stojącym w pewnej odległości Michaelem.

Hayboeck mimo kilku przyzwoitych występów ponownie nie zachwycał formą i Kraft próbował każdy znaleziony w internecie, lub wymyślony sposób na wyciągnięcie mężczyzny z kryzysu. Austriak tak zapatrzył się na zajętego telefonem współlokatora, że nie usłyszał pytania i zmuszony był poprosić o powtórzenie. W chwili jednak gdy tylko je usłyszał, pożałował, że nie ogłuchł na dobrze podczas głośnych zawodów w Bischofshofen.

—Kto według ciebie jest najprzystojniejszym skoczkiem narciarskim?—Z uśmiechem na twarzy spytał dziennikarz, podając Kraftowi mikrofon

W jednej sekundzie przez umysł Stefana przeleciały tysiące myśli. Jak powinienem odpowiedzieć? Skąd oni w ogóle wytrzasnęli to pytanie? Przecież przez takie coś prawie wszyscy mogą wpaść! Wystarczy jedna, nieprzemyślana odpowiedź i życie wielu młodych sportowców może zostać zniszczone na zawsze. Oddychaj Stefan, tylko spokojnie. Dasz radę, coś wymyślisz. Czemu do cholery ten Michael musi stać centralnie na przeciwko mnie?!

Austriak z trudem zachowywał neutralny wyraz twarzy, a jego mózg pracował na najwyższych obrotach. Dalej Kraft, przypomnij sobie jakiegoś przystojniaczka poza Michaelem, kogokolwiek. Nic się nie dzieje, oni przecież nie mogą znać prawdy. Po prostu powiedz Stocha i po sprawie, przecież twoja mama zawsze powtarza że śliczny z niego facet. A co jak to obejrzy i przestanie mnie szanować? Przecież jest katolikiem, może się na mnie obrazić do końca życia! Myśl, Kraft, myśl!

Stefan był już na granicy rozpaczy. Z jednej strony musiał udzielić odpowiedzi bez podejrzanie długiej przerwy, a z drugiej nie miał pojęcia, jak mógłby wybrnąć. Pogodzony ze swoim losem już miał przyznać, że najbardziej podoba mu się Michael, kiedy w oddali zauważył swojego kolegę z drużyny, Daniela. Chyba pierwszy raz w życiu tak ucieszył się na jego widok, a z serca spadł mu ogromny ciężar, kiedy udając nieprzekonanego mianował Hubera najprzystojniejszym skoczkiem.

Z ulgą, którą można było wyczytać z jego twarzy podziękował dziennikarzom i odszedł w stronę czekającego Hayboecka, który na widok jego miny zaśmiał się pod nosem.

—Czemu jesteś taki zmaltretowany? Wyglądasz, jakby przejechał cię czołg.—Nie mógł powstrzymać się od komentarza blondyn, przytulając mocno niższego mężczyznę

—I tak się czuję. Opowiem ci później, teraz nie czuję się na skoczni bezpiecznie. Wracajmy do hotelu.—poprosił bardziej wycieńczony niż po przebiegnięciu maratonu Stefan

—Tak chyba będzie lepiej.—zgodził się przestraszony Michael i ruszył z Kraftem u boku w kierunku busa

_____________

Miałam małe problemy techniczne, ale udało mi się w końcu coś wrzucić.

Czemu ferie nie trwają do wakacji? Meh.

Gdzie moje sprawiedliwe warunki?

Opowiadania Zbyt KrótkieWhere stories live. Discover now