Tande & Forfang

197 20 5
                                    

--Kiedy patrzyłem, na ulatujące z Daniela życie pękało mi serce. Kiedyś był najbardziej żywiołową osobą w moim otoczeniu, a teraz stanowił ledwie cień samego siebie. Z każdym dniem coraz więcej trudności przysparzały mu codzienne czynności, a mimo to w moich oczach ciągle stawał się coraz większym bohaterem. Gdy lekarz powiedział, że zostało mu niewiele ponad rok życia myślałem, że się załamię. Całe dnie spędzałem czytając o wykrytej chorobie i smucąc się nad losem ukochanego. Dopiero po mniej więcej miesiącu, kiedy dało się zauważyć pierwsze oznaki osłabienia, Daniel uświadomił mi, że nie tak powinienem się zachowywać. "Wiem, że nie jest ci do śmiechu, ale przecież jeszcze tu jestem. Nie martw się na zapas, Johann. Będziesz płakał kiedy mnie już zabraknie"--powiedział wtedy chociaż wiedział, że nawet jeśli wciąż żył, nic nie będzie takie samo. Próbowaliśmy wykorzystać czas, który nam został najlepiej, jak się dało, a mimo to nie spełniłem wielu jego marzeń, ponieważ był zbyt słaby. Ale obiecałem mu, że w przyszłości zrealizuję je zamiast niego. Nie napisał żadnego listu, chciał żebym to ja coś powiedział. Dlatego proszę, w jego imieniu, nie noście długo żałoby, a po prostu pamiętajcie--zakończyłem

--Muszę przyznać, że jak na spontaniczną mowę wyszło ci całkiem nieźle--stwierdził Tande wydmuchując nos--Zastanawiam się tylko, jak wpadłeś na pierwszą część, z chorobą

--W końcu teraz też jestes chory. Co prawda na grypę się nie umiera, ale podkoloryzowane robi lepsze wrażenie--powiedziałem poważnie, po czym obaj wybuchnęliśmy śmiechem--Tak się cieszę, że w rzeczywistości nie muszę tego mówić. Chyba nie byłbym w stanie--zażartowałem

--Na razie nigdzie się nie wybieram. Ale teraz, w razie czego, masz gotowy pomysł--zaśmiał się Tande

Ale wtedy jeszcze nie wiedział, że to on będzie musiał powiedzieć coś takiego...
________
Dziwny ten shot xd. Zamówiony przez honey_sunshine, mam nadzieję, że się podoba.
Nie sadzezebym wyrzuciła coś jutro, dlatego już dzisiaj życzę wam zdrowych, wesołych i smacznych Świąt. Ulepcie za mnie porządnego bałwana, bo podobno na Lubelszczyźnie jutro +10 i deszcz, więc mi chyba się nie uda😂😘

Opowiadania Zbyt KrótkieWhere stories live. Discover now