ROZDZIAŁ 1

4.3K 95 76
                                    

1.
"(...) Czy ta ścieżka jest odpowiednia dla mnie? (...)"
BTS - Lost

𖥸

POV Pola:

- Hope, jak długo mam jeszcze na Ciebie czekać? - krzyknął z dołu mój młodszy brat wyraźnie się niecierpliwiąc.

- Nie przesadzaj. Wcale nie czekasz na mnie tak długo. - odkrzyknęłam z góry i ruszyłam w kierunku schodów. - Ty mi lepiej powiedz czy spakowałeś do samochodu wszystkie walizki, a nie mnie poganiasz. - spojrzałam na niego podejrzliwie i wskazałam palcem.

- Zajęło mi to pół dnia, ale tak. W końcu się udało. - strącił wierzchem dłoni niewidzialny pot z czoła i głęboko westchnął.

- Prawdziwa z Ciebie drama queen. - zaczęłam się śmiać. Od zawsze lubił mi dokuczać. Zresztą nie tylko on. Każdy, kto choć trochę mnie poznał uwielbiał to robić. Pytanie brzmi - dlaczego? Nie raz się nad tym zastanawiam i zawsze słyszałam tylko jedną odpowiedź. - „Bo Ty tak fajnie się denerwujesz". Że niby co? Jak można się „fajnie" denerwować? Odkąd pamiętam ludzie lubili się ze mnie śmiać. Z mojego chichotu, moich min, mojego zdenerwowania, a nawet kichania. Zawsze dostarczałam im masę śmiechu, choć ja sama nie byłam w stanie zrozumieć co ich tak bardzo w tym śmieszy.

- Jestem bardziej queen niż Ty kiedykolwiek byłaś. Zobacz. - wystawił jedną z nóg i ostentacyjnie przejechał po niej swoją dłonią. - Mam więcej kobiecego wdzięku niż Ty kiedykolwiek miałaś.

- Pffff. Jakiś Ty zabawny. - odrzekłam. - Jeszcze zatęsknisz za tym brakiem wdzięku swojej starszej siostry, gdy wyjedzie. - Spojrzał na mnie smutnym wzrokiem. - Hej, tylko mi się tu nie rozklej. - podeszłam do niego i lekko szturchnęłam w ramię.

- Ja, jak ja, ale mama... . - urwał i spoważniał. - Wiesz, że już od miesiąca płacze, a jeszcze nie wyjechałaś. - w tym samym momencie usłyszeliśmy donośny głos mojej mamy.

- CÓRCIUUUUU!!

- Ooo, o wilku mowa. - powiedział mój brat i spojrzał w kierunku schodów.

- Tak mamusiu? - nim zdążyłam się obrócić już stała obok mnie i trzymała mnie za dłoń.

- Dlaczego mi to robisz? Dlaczego musisz wyjeżdżać tak daleko? Coś ty sobie ubzdurała z tą Azją? Najpierw Japonia, później Korea. Nie rozumiem po co chcesz wyjeżdżać tak daleko. Już jak tak bardzo chciałaś wyjechać za granice to nie mogłaś wybrać państwa w pobliżu Polski? - standardowo moja matka zaczęła swój wywód.

Zawsze chciała bym była blisko domu. Gdy po raz pierwszy usłyszała, że zaczęłam uczyć się języka japońskiego i kiedyś chcę wyjechać do tego kraju była na skraju załamania nerwowego. Dosłownie... W kółko słyszałam tylko „ - Po co ty w ogóle się uczysz tego języka? Do czego Ci to potrzebne? Weź lepiej zacznij się uczyć języka, który naprawdę może Ci się kiedyś w życiu przydać". Moja mama nigdy nie rozumiała mojej fascynacji Japonią i krajami azjatyckimi. W liceum zaczęłam swoją przygodę z k-popem. Początkowo interesowała mnie tylko muzyka. Po jakimś czasie zaczęłam poznawać również kulturę tego kraju i wszystko, co z nim związane. Pochłonęło mnie to tak bardzo, że nie wiedzieć, kiedy zaczęłam uczyć się języka koreańskiego. Moje marzenie o przeprowadzce do Japonii stało się wyblakłym wspomnieniem. Myślałam tylko o Korei Południowej. Jaki szok przeżyła moja mama, kiedy powiedziałam jej, że zaczęłam się uczyć nowego języka. Nie muszę chyba powtarzać co od niej usłyszałam....

- Mamo, doskonale wiesz czemu jadę właśnie tam. To było moje marzenie od lat. W końcu nadszedł czas by je spełnić.... - urwałam, by po chwili zastanowienia dodać: - Po tym wszystkim, co przeżyłam.... Proszę, wspieraj mnie i ciesz się moim szczęściem. - mojej mamie spłynęła łza po policzku.

You're My Hope Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz