I nie wiesz

261 30 2
                                    

Stoisz, na wprost- drugi człowiek,
Fałszywa łza wypływa spod powiek.
I nie wiesz, skąd ona jest zrodzona.
Czy kochającą? Czy może wzgardzona?

Stoisz, na wprost- zło i zwątpienie,
Brudu dużo, oczernia się wspomnienie.
I nie wiesz, czy kiedyś ktoś to posprząta.
Czy leży na brudzie? Czy z miotłą się krząta?

Stoisz, na wprost- ból i otwarte rany,
Każdy na oglądanie ich jest skazany.
I nie wiesz, czy kiedyś znikną blizny.
Czy się zagoją? Czy zostaną mielizny?

Siadasz, na wprost- ego wysokie i ranga,
To wszystko ciężkie, jak tonowa sztanga.
I nie wiesz, czy kiedyś będziesz ją unosił.
Czy się uda? Czy o pomoc będziesz prosił?

Upadasz, na wprost- błędy i rezygnacja,
Wszystko się kruszy, runęła wszelka racja.
I nie wiesz, czy tutaj coś będzie miało sens.
Czy ważniejsze są pieniądze? Czy życia kęs?

Toniesz, na wprost- zgubieni i trupy,
Tak wiele mijasz osób z tej grupy.
I nie wiesz, czy kiedyś sam nie utoniesz.
Czy stracisz oddech? Czy może spłoniesz?

Sięgasz dna, na wprost- wraki i skorupy,
Osoby poległe i te drapiące swe strupy.
I nie wiesz, czy da się naprawić wraki.
Czy odrodzą się? Czy upadną jak pokraki?

Koniec, na wprost- nic i pustka,
Brak płaczu, niepotrzebna chustka.
I nie wiesz, czy to naprawdę koniec drogi.
Czy to meta? Czy początek kręty jak rogi?

Psychiczne wierszyki psychopatkiWhere stories live. Discover now