•17. Seventeen•

2.5K 86 9
                                    

Dzisiejszego wieczora nie zastałam Zayn'a pod swoim balkonem, więc stwierdziłam, że pewnie ma do załatwienia coś ważniejszego, poza tym widzieliśmy się już wcześniej.
Dlatego parę minut po 20 ułożyłam się w łóżku i zabrałam za czytanie jednej książki z mojej biblioteczki.

Nawet nie wiem kiedy zaczęły kleić mi się oczy, a słowa na kartce zaczęły się rozmazywać. Westchnęłam odkładając książkę na komode obok i z lekkim otępieniem skierowałam się do łazienki.
Wracając zgasiłam światło i ułożyłam się wygodnie w łóżku.

Właśnie takie wiadomości zauważyłam na swoim telefonie rano

Oops! Ang larawang ito ay hindi sumusunod sa aming mga alituntunin sa nilalaman. Upang magpatuloy sa pag-publish, subukan itong alisin o mag-upload ng bago.

Właśnie takie wiadomości zauważyłam na swoim telefonie rano.

Przetarłam oczy ziewając i na szybko odpisując.

Do Zayn:
Wybacz, ale chciałam poświęcić swój czas także na czytanie.

Odłożyłam telefon na szafkę i ociągając się zeszłam powoli do kuchni, gdzie zastałam tylko mamę, która i tak widocznie się śpieszyła.

- Hej, mamo. - przywitałam się, machając do niej ręką i starając się uśmiechnąć.

- Cześć, skarbie. - posłała mi uśmiech, zgarniając torbę leżąca obok mnie. - Zostawiłam Ci pieniądze na zakupy. Postaram się dzisiaj wczesniej wrócić i może razem coś ugotujemy, co ty na to? - spytała całując mnie w czubek głowy i juz pędząc do drzwi. Jak dobrze, że dzisiaj mam wolne.

- Jasne! - odkrzyknęłam podchodząc do lodówki.

- Kocham Cię. - usłyszałam jeszcze przed zamknięciem drzwi.

- Ja ciebie też - wymamrotałam.

Zjadłam śniadanie i ubrałam się, a przechodząc przez kuchnie zgarnęłam pieniądze leżące na stole.

Wciągnęłam na nogi buty i ruszyłam do drzwi, które otworzyłam od razu mrużąc oczy przed słońcem. Zamknęłam dom i schowałam klucze do torebki.

Wzięłam wdech i przybrałam na twarzy uśmiech.

Odwróciłam się i zamarłam.

- Spóżnisz się. - stwierdził Zayn jak zwykle paląc papierosa.

- Zabijasz się tym. - wypaliłam wskazując na papierosa, kiedy popatrzył na mnie z uniesionymi brwiami.

- Nie powinno cię to obchodzić. - odparł chłodno i skinął w stronę samochodu. - Wsiadaj.

- Nie idę do pracy, tylko do sklepu. - stwierdziłam, że warto go poinformować o tym fakcie.

Rzucił papierosa i skierował się w stronę siedzenia od strony kierowca.

- Nie ma to dla mnie znaczenia. - zakomunikował i wsiadł do auta odpalając silnik oraz rzucając mi przelotne spojrzenie.

Przewróciłam oczami i wsiadłam do samochodu.

To będą ciekawe zakupy.

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
Co roku w ten dzień wstawiam rozdziały we wszystkich aktualnie pisanych opowiadań, aby po prostu mieć wspomnienia.😁😄
Moje urodzinki😇😋

Stalking with Love • Z.MalikTahanan ng mga kuwento. Tumuklas ngayon