Stalking with Love • Z.Malik

•10. Ten•

Odczekałam parę minut i gdy nie otrzymałam żadnej odpowiedzi schowałam telefon i skupiłam się na jedzeniu, które właśnie nam podano.

Po posiłku powoli zaczęliśmy zbierać się do domu.

Myślałam, że wciągu tego dnia odpoczne od Zayn'a, ale wyszło teraz tak, że zaczęłam się nim przejmować.

- No chodź, Vels! - już poraz kolejny tego dnia zastałam się jak głupia przy wsiadaniu do samochodu.

W drodze powrotnej ułożyłam swoją głowę na ramieniu brata i powoli odpływałam, kiedy mama oświadczyła, że jesteśmy już na miejscu.

Przetarłam oczy i spojrzałam w kierunku domu, a następnie w stronę swojego pokoju.

Zachłysnęłam się śliną, kiedy zauważyłam ciemną postać stojącą obok balkonu i na dodatek palącą papierosa.

- Ten sąsiad znowu musiał wyprowadzać psa koło naszego domu i do tego palić papierosa. - skomentowała mama, która zapewne poczuła już zapach dymu.

- Pogadam z nim o tym jutro. Velia, wchodzisz? - spojrzałam na tatę, który stał już w środku domu i patrzył na mnie wyczekującą.

Zerknęłam w kierunku Zayn'a, który odepchnął się od ściany i powoli ruszył w moją stronę.

- Umm, zaraz przyjdę. Muszę sprawdzić coś pod swoim balkonem. - wymamrotałam.

Tata pokiwał głową, chociaż wiedziałam, że wydaje mu się to podejrzane, ale zniknął za drzwiami.

Odetchnęłam i odwróciłam się w drugą stronę podchodząc bliżej mężczyzny, który zatrzymał się parę metrów ode mnie, wciąż będąc w cieniu.

- Jest już późno, Zayn. - powiedziałam.

Poraz kolejny wypuścił dym z papierosa przez usta co obserwowałam z skrytą fascynacją.

- Tyle mi wystarczy, Pemberley. - mruknął z chrypką.

Spojrzał jeszcze raz tak mi się wydawało na mnie i odwrócił się ruszając w stronę zaparkowanego samochodu.

Kiedy już wsiadał do auta, podniósł na chwilę wzrok.

- Wracaj do domu.

Powiedział to w miarę cicho, ale usłyszałam to dzięki zadziwiającej ciszy na osiedlu.

Po chwili odpalił pojazd i z dość niebezpieczną prędkością wyjechał z ulicy.

Jedno słowo...Wow

°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
SOUR DIESEL! ❤❤❤