Jako, że byłam sama w domu i rozpoczęły się wakacje postanowiłam trochę odpocząć w ogrodzie.
Wzięłam telefon, książkę oraz wodę i ruszyłam w stronę huśtawki.
Przymknęłam oczy i delikatnie odbiłam się od powierzchni.
Uśmiech sam pojawił się na mojej twarzy kiedy poczułam na skórze delikatny wiaterek.
- Teraz bawie się świetnie, Pemberley. - usłyszałam.
Momentalnie zahamowałam nogami, ale wciąż nie otwarłam oczu.
- Co tu robisz? - spytałam, nie spokojnie ruszając nogą.
Słyszałam jak się przemieszcza, a po chwili poczułam przed sobą przeszkodę.
- Daj sobie już spokój z tym nie patrzeniem na mnie. To nic Ci nie da. W końcu i tak mnie zobaczysz. - odparł. - A odpowiadając na twoje pytanie to jadę do pracy. Postanowiłem wstąpić dzisiaj wcześniej, bo wieczorem też będę zajęty.
Pokiwałam głową i delikatnie stuknęłam go nogą w kostkę, dając sygnał, że chce się dalej bujać.
- Posuń się trochę. - stwierdził po chwili. - Chce się z tobą pobujać.
Pokręciłam głową z uśmiechem i delikatnie się przesunęłam robiąc mu miejsce, które zajął od razu wprawiając huśtawkę w ruch.
Otworzyłam oczy i kątem oka spojrzałam na jego osobę.
Czarne tenisówki, czarne dżinsy i szara koszulka. Normalnie strój na lato. - pomyślałam.
Korciło mnie żeby zadać mu parę pytań, ale stwierdziłam, że nie chce psuć tego dobrego momentu.
- Nie pamiętam żebym kiedykolwiek tak się czuł. - powiedział cicho.
Pokiwałam głową i przygryzłam wargę i po wzięciu głębokiego wdechu odwróciłam się w jego stronę.
°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°°
Wybaczcie, że tak późno, ale miałam zabiegany dzień. 😱✋
YOU ARE READING
Stalking with Love • Z.Malik
FanfictionWydajesz się niewinny, ale uważany jesteś za nieuchwytnego i niebezpiecznego - masz swoje interesy i własną misje. Więc dlaczego każdego dnia widzę cię stojącego i palącego papierosy pod moim balkonem? Okładka od: yourbadluck