- Ale dlaczego nie? - zajęczał chłopak, kiedy moją odpowiedzią na jego pomysł było nie.
- Bo to byłaby interakcja z naszej strony. - odparłam, przechylając głowę aby na niego spojrzeć. - Nie wiem czy to jest zgodne z zasadami czy nie. - poklepałam go po ramieniu, gdy przyjął taką sama pozycję jak ja. Oboje w zamyśleniu patrzyliśmy przed siebie.
- Wymyśliłaś coś? - spytał po chwili, na co pokręciłam głową.
- Nie bardzo.
Spojrzałam na telefon, na którym nie przybyło żadnych nowych wiadomości.
- W takim razie musimy się czymś zająć, aby jakoś zabić czas.
Spojrzałam na niego z zainteresowaniem.
- To znaczy?
- To znaczy, że znajdziemy jakieś zajęcie, które nas zupełnie pochłonie. - doprecyzował. Pogrzebał chwilę w telefonię, po czym z uśmiechem podstawił mi go pod nos.
Marszcząc czoło, skupiłam się na informacji znajdującej się na ekranie.
- Maraton Harry'ego Pottera. Już dzisiaj w miejscowym kinie. Zaczynamy o 20! - odczytałam i w tym samym momencie mój wzrok samoistnie zawędrował na zegarek. 19:20.
- Nie musisz nic mówić, bo twoja mina świadczy o wszystkim. - zaśmiał się przyjaciel, podnosząc się z materaca. - Zbieraj pupę, kwiatuszku.
Przewróciłam oczami, ale z ekscytacją podniosłam się i zaczęłam przygotowywać. Czego jak czego, ale maratonu Harry'ego nie mogłam sobie odmówić.
***
Po zajęciu miejsc na sali kinowej w końcu mogliśmy odetchnąć, gdyż jak cały proces dostania się z mojego domu pod kino nie był trudny. Tak zapomnieliśmy, że taki maraton może przyciągnąć naprawdę sporą ilość ludzi. Cudem było w ogóle to, że udało nam się jeszcze dostać bilety i całkiem przyzwoite miejsca, bo znajdywaliśmy się pod środku sali, otoczeni przez tak naprawdę ludzi w różnym wieku.
Gdy w końcu rozpoczął się seans, całą swoją uwagę postarałam się skupić na filmie. Łącznie mieli puścić dzisiaj cztery części, bo na pewno nikt nie wysiedziałby aż tych ośmiu.
W trakcie trzeciej części mój telefon zaczął wibrować, więc pośpiesznie wyciągnąłem go z kieszeni i sprawdziłam jaki jest tego powód.
Od Kevin:
Co porabiasz?Z niedowierzaniem, pośpiesznie odpisałam chłopakowi i dokładnie wyciszyłam telefon.
Do Kevin:
Przekaż Zayn'owi, że jestem w kinie na maratonie filmowym i będę dostępna rano :)Po chwili zauważyłam pojawienie się kolejnej wiadomości, ale zignorowałam ją, aby się nie rozpraszać.
Dopiero następnego ranka, kiedy wymacałam telefon, kliknęłam w wiadomości i mrużąc oczy skupiłam się na treści.
Od Kevin:
Mówiłem Zayn'owi, że się domyślisz.Uśmiechnęłam się pod nosem, odpisując.
Do Kevin:
Może mi pogratulować osobiście.Odłożyłam urządzenie i zaczęłam się ogarniać. Zaczynając od zaliczenia łazienki i porannej rutyny, po włożenie na siebie wygodnych ciuchów i ułożenie włosów, które oczywiście nie chciały współgrać.
Wychodząc z pomieszczenia już w progu wyczułam charakterystyczny zapach perfum, który sprawił, że poczułam delikatny dreszcz w dole kręgosłupa.
YOU ARE READING
Stalking with Love • Z.Malik
FanfictionWydajesz się niewinny, ale uważany jesteś za nieuchwytnego i niebezpiecznego - masz swoje interesy i własną misje. Więc dlaczego każdego dnia widzę cię stojącego i palącego papierosy pod moim balkonem? Okładka od: yourbadluck