EPILOG

55 4 0
                                    

Aang obudził się w łóżku.

Powoli otwierał oczy.

Pierwsze co zobaczył to Moma, który siedział na jego klatce piersiowej, a następnie Katarę, która siedziała obok niego.

Kilka razy zamrugał po czym gdy doszedł do siebie z uśmiechem na ustach przytulił swoją dziewczynę.

-Och Kataro, jak miło cię widzieć.

-A ciebie miło słyszeć.

-Co się stało? Gdzie ja jestem?

-Jesteśmy w Ba Sing Se. Po tym jak zemdlałeś po zabiciu Azuli przewieźliśmy cię tutaj. Byłeś nieprzytomny przez trzy dni dlatego ominęła cię cała zabawa z okazji wygrania wojny. I to dzięki tobie.

-Dzięki mnie...- słowa te nie brzmiały tak radośnie jak Katary. Chłopak dobrze wiedział, że przez swoją złość zabił Azulę przez co zaprzeczył dogmatom Nomadów Powietrza, których był uczony przez te wszystkie lata.

-Coś nie tak skarbie?

-Nie, nie nic. Po prostu zamyśliłem się. Gdzie reszta?

-W pokoju narad. Chodźmy im oznajmić, że się obudziłeś.

Nasza dwójka wraz z lemurem udała się do reszty ich przyjaciół, którzy oczekiwali aż Avatar się obudzi.

Kiedy nomad wszedł od razu każdy spojrzał na niego, a zaraz potem z wielką radością go przytulił.

-Jak miło widzieć cię znów z nami Aang.- rzekł Zuko.

-Bardzo za tobą tęskniłem.- odrzekł Sokka.

-Dobrze cię poczuć Iskrzące Paluszki- te słowa nie mógł nikt inny powiedzieć niż Toph.

Chłopak zobaczył Iroh, który miał bandaże na prawym ramieniu, a do tego opierał się na drewnianej kuli ortopedycznej.

-Wielki Lotosie! Jak dobrze zobaczyć ciebie całego.

-Oj, nie martw się o mnie Avatarze. Byłem w dobrych rękach.

W tym momencie do sali wszedł król Kuei wraz ze służbą.

Pierwsze co zrobił to podał rękę Aangowi.

-Dziękuję ci Avatarze Aangu w imieniu moim i całego Królestwa Ziemi, że po raz kolejny wygrałeś z Narodem Ognia. Teraz nadszedł czas stworzyć nowy porządek tak, aby nikt nie był już pokrzywdzony.

Nastąpiła narada.

Podczas niej zostało podjętych szereg postanowień, które miały już na trwałe zachować panujący pokój.

Na początek zapadła decyzja na którą czekali wszyscy mieszkańcy Yu Dao oraz innych Kolonii Narodu Ognia.

Otóż zaprzestano działań przesiedleńczych oraz postanowiono, że od teraz miasta kolonialne będą stanowić osobne państwa-miasta.

Za tym wnioskiem zagłosowali wszyscy nawet Zuko oraz Kuei pomimo, że na samym początku byli oni niechętni co do tego rozwiązania.

Władcę Ognia przekonały jednak wydarzenia podczas wojny w których brał udział oraz rozmowy ze zwykłymi mieszkańcami Yu Dao.

Królowi Ziemi natomiast obiecano rekompensaty za zaprzestanie wysuwania żądań do tych ziem w postaci wspólnej kolacji Narodu Ognia i Królestwa Ziemi oraz podzielenie się między sobą nowinkami technologicznymi.

Na tej samej naradzie powołany został trybunał, który zbadać miał zbrodnie wojenne, których dokonywał Naród Ognia na ludności cywilnej i jeńcach.

Główni odpowiedzialni czyli Azula i Rīdā nie ponieśli konsekwencji ze względu na ich śmierć dlatego też oczyszczono ich z zarzutów.

Co do reszty rozpoczęto polowania na nich.

Wśród jeszcze żyjących na ławach oskarżonych usiedli Mongke, szpiedzy oraz inni żołnierze z wysokimi, ale również i z niższymi stopniami wojskowymi.

Generał Mongke oraz Supai wraz z Jōhō i Chinmoku dostali najwyższy wymiar kary jaką była kara śmierci.

Pomimo sprzeciwu Avatara postanowiono wprowadzić taką karę tłumacząc, że jeśli zostawiliby tych ludzi przy życiu to prędzej czy później spróbowaliby powtórzyć to co Azula.

Inni żołnierze z wyższym stopniem zostali dożywotnio skazani na więzienie natomiast ci z niższymi musieli spędzić od czterdziestu do aż stu dwudziestu lat w celi co de facto równało się też z dożywociem.

Nie było miejsca na litość.

Każdy bał się, że łaskawsze podejście sprawiłoby, że ponownie doszłoby do buntu w Narodzie Ognia.

Dzięki działaniu przeciwników Azuli szybko udało się wyłapać resztę największych zbrodniarzy po czym ich osądzono.

Gdy narada w Ba Sing Se dobiegła końca rozpoczęto ponowne huczne świętowanie z okazji  ostatecznego zwycięstwa nad Ozaiem i jego córką.

Każdy się cieszył, a przyszłość widział w tęczowych barwach.

Aang spędzał większość czasu w herbaciarni Iroh.

Stryj Zuko od razu powrócił do niej po wojnie.

Tam spotykał się ze swoimi przyjaciółmi oraz Katarą, która lubiła tak jak on patrzeć na zachody Słońca.

Podczas nich razem się przytulali oraz całowali.

Były to dla nich piękne chwile.

Co dalej?

Cóż...dalej może być już tylko lepiej...prawda?


Siema!

Witam was w ostatniej części mojej książki o Avatarze!

Zacząłem ją pisać 19 lutego 2023, a zakończyłem właśnie dzisiaj! W Sylwestra 31 grudnia 2023 roku co daje nam 10 miesięcy pisania.

Chciałem szybciej zakończyć, ale zawsze coś mi wypadało albo mi się nie chciało...tak leniem jestem.

Na szczęście zamknąłem książkę w 2023.

Dziękuje wszystkim którzy czytali tą książkę i dotarli do tego momentu.

Dziękuje za każdą gwiazdkę, komentarz oraz wyświetlenie.

Jak się wam w ogóle podobała? Dobrze to rozegrałem czy coś wam zabrakło? Może mało było jakiejś postaci (chyba wiem nawet której) czy wszystko było okej?

Możecie pisać, chętnie poczytam wasze opinie i te pozytywne, i te negatywne, bo wiem, że pewnie coś zepsułem, ale tego nie wychwyciłem.

Jeśli chodzi o moją aktywność tutaj to napiszę tak: trochę będzie mnie mniej.

Co prawda mam jeszcze kilka pomysłów na książki, ale nie zamierzam ich jeszcze upubliczniać. Dlaczego? Ponieważ mam książkę "Życie pomiędzy wymiarami" do zakończenia. Zawiesiłem ją w lutym, miałem powrócić na wiosnę, a tu już 2024!

Dlatego też powrócę do niej i będą ją pisać, ale nie aż tak często jak tą i moje poprzednie.

Jak przyjdzie wiosna to przyśpieszę...

Tak więc...pozostaje mi tylko pożyczyć wam z okazji nadchodzącego nowego 2024 roku, aby był on lepszy od poprzednich roków, abyście spełnili wszystkie cele jakie sobie obraliście na ten rok i żeby 31 grudnia 2024 mogli powiedzieć: "To był zajebisty rok".

Wszystkim fanom Aanga życzę, aby nadchodząca adaptacja Netflixa tej wspaniałej kreskówki, która wyjdzie 22 lutego była bardzo dobra i niech jej autorzy odwzorują 1:1 to co było w bajce. Żadnych dodatków w stylu netflixa. Tylko o tyle proszę.

Na koniec napiszę: dobrej zabawy na imprezach sylwestrowych.

Ja natomiast idę spać, bo już 2 w nocy.

Widzimy się w innych książkach.

Cześć, ciao!

Avatar: Legenda Aanga- OdrodzenieWhere stories live. Discover now