Księga Pierwsza: Rewolucja- Rozdział 6 "Przesyłka specjalna"

65 4 3
                                    

Dzień rozpoczął się praktycznie tak samo jak ten poprzedni czyli od śniadania oraz zebrania, które zarządził Władca Ognia Zuko.

Dzisiaj akurat każdy przyszedł na czas, nawet Sokka, który o dziwo wcześnie wstał.

Raport wyglądał praktycznie tak samo jak ten wczorajszy czyli informacje o barakach, Ozaiu oraz Azuli.

Na koniec jednak dodano jeszcze jedną sprawę do przedyskutowania czyli wiadomość od siatki szpiegowskiej odnośnie "Nowego Ozaia".

-Z informacji od naszych szpiegów...-zaczął mówić posłaniec.-...wynika, że organizacja "Nowy Ozai" jest liczniejsza niż przewidywaliśmy. Mają dużą liczbę osób gotowych do walki, a nawet dwa czołgi.

-Myślałem, że będzie ich znacznie mniej, to by się po cichu ich zlikwidowało.

-Sugerujesz Wasza Wysokość, że nie mamy informować o tym ludzi?

-Nie. Wtedy dojdzie do paniki, albo co gorsza sprowokujemy tym ruchem tą organizację przez co może dojść do wojny domowej, a my tego nie chcemy.

-To co w takim razie proponujesz Wasza Wysokość?- odezwał się jeden z oficerów.

-Na razie bacznie obserwujmy co robią, a jak znajdzie się na osobności dwóch ludzi tej organizacji to się ich zamknie i poopowiadają nam to i owo.

-Zuko wiesz, że tak nie wolno.- wstał Aang zaniepokojony słowami swojego przyjaciela.

-Uwierz mi Aang, że łapanie i ich torturowanie może pomóc nam ocalić świat przed nową wojną.

-Nie godzę się na to. Jest to zbyt drastyczne rozwiązanie. Trzeba to wszystko zrobić pokojowo.

-Wiedz Aang, że oni jakoś pokojowo nie zamierzali rozmawiać z tobą i królem Kueiem w Ba Sing Se z tego co mi opowiadałeś.

-Ja jednak wolę nie używać przemocy wobec bezbronnych.

-Em...Wasza Wysokość, a co z Azulą?- do rozmowy wtrącił się kolejny oficer.- Wczoraj chcieli ją uwolnić, ale się nie udało. Czy mamy jakieś awaryjne miejsce, żeby ją gdzieś ulokować?

-Tak. Jest to Wrząca Skała. Tam nikt nie będzie wstanie ją odbić...no chyba, że jest mną czy Sokką.- po tych słowach chłopacy uśmiechnęli się do siebie z poczuciem wyższości nad innymi.- Wrząca Skała to dobre miejsce, aby ulokować tam Azulę.

-A jak ją przetransportujemy?

-Będzie to nocna akcja. Dzięki temu będziemy mieć większe szanse na jej powodzenie, a te szanse zwiększą się jeszcze bardziej jeśli Sokka weźmie w niej udział plus będzie dowodził. Nie jesteś zły przyjacielu, że to akurat ciebie wybrałem?

-Nie, no skąd. Przecież nie ma lepszego ode mnie kto mógłby temu podołać.

-W takim razie wszystko ustalone. Akcja pod nazwą "Przesyłka specjalna" rozpocznie się trzy godziny po zachodzie Słońca. Jakieś pytania?

-Brak jakichkolwiek.- odrzekł Aang, który był trochę zły na Lorda Ognia.

-W takim razie możecie się rozejść.

Avatar momentalnie wstał i szybko wszedł z sali.

Katara widząc go w takim stanie wiedziała, że coś go znów gryzie.

Szybko udała się za nim, aby porozmawiać.

Znalazła go tam gdzie był wczoraj czyli na balkonie w ich pokoju.

-Idę do ciebie.- oznajmiła mu, aby nie przestraszył się jej.

Chłopak odwrócił tylko głowę zobaczyć kto to jest po czym znów skierował ją w dal.

Avatar: Legenda Aanga- OdrodzenieWhere stories live. Discover now