Księga Trzecia: Wyzwolenie- Rozdział 11 "Zamach stanu"

30 3 0
                                    

Stolica Narodu Ognia tętniła pełnią życia.

Odkąd Azula wyjechała do Kolonii i sprowadziła tam praktycznie całą armię w Narodzie Ognia czuć było powiew wolności.

Wolność ta przejawiała się zniesieniem godziny policyjnej, złagodzeniem cenzury czy też brakiem patroli wojskowych na ulicach.

Żołnierze którzy mieli pilnować stolicy oraz reszty Narodu Ognia mieli gdzieś wszelaki porządek.

Starsi na służbie odpoczywali natomiast młodzi imprezowali.

Nad tym wszystkim władzę sprawował pierwszy porucznik Honō.

Był to młody chłopak, bo dwudziestodwuletni. Jego cera była lekko ciemna. Oczy jak i włosy miały kolor czarny. Jako jedyny miał dość krótkie włosy. Wolał chodzić w takich, gdyż długie za bardzo mu przeszkadzały. Nos miał owalny, a uszy wąskie.

Przygodę w wojsku zaczął w okresie krótkiego pokoju pomiędzy stuletnią wojną, a obecną.

Podczas przewrotu poparł Ozaia. Dzięki temu dostał awans.

Poza tym nic ciekawego nie robił. Siedział non stop w stolicy i nie zamierzał nigdzie się ruszać.

Niedawno dostał wiadomość, że to jemu Azula powierzyła dowodzenie siłami w stolicy jak i, w całym Narodzie Ognia.

Chłopak był podekscytowany, ale również zaniepokojony.

Wszak doświadczenie miał nikłe. Był tylko pierwszym porucznikiem. Lecz to on jako jedyny mógł dowodzić, bo reszta żołnierzy była zwykłymi szeregowymi lub kapralami.

Ogólnie rzec biorąc w Narodzie Ognia została jedynie banda leni, którzy i tak zginęliby jako pierwsi na froncie dlatego Azula kazała im pilnować ojczyzny.

Myślała, że nic się w niej nie wydarzy. Myliła się i to bardzo...

W stolicy jak i, w innych miastach Narodu Ognia intensywnie rozwijał się ruch oporu przeciwko tyranii Azuli. Był to starszy bart ruchu oporu jaki działa w Yu Dao, gdyż powstał kiedy Ozai przejął władzę w wyniku przewrotu jak i dlatego, że był o wiele razy większy niż ten w Kolonii.

Miał trudne początki. Cenzura i inwigilacja mieszkańców sprawiały, że trudniej było się komunikować z innymi członkami lecz kiedy to Władca Ognia ruszył na podbój Ba Sing Se represje delikatnie złagodniały dzięki czemu buntownicy mogli porozumiewać się nie tylko z miasta do miasta, ale również z jednego krańca kraju do drugiego.

Powstała wielka siatka szpiegowska, która badała różnych wysokich stopniem żołnierzy Narodu Ognia oraz wysyłała wtyki do środka armii, aby jeszcze bardziej wiedzieć na czym stoją.

Dochodziło również do wielu aktów sabotażu jak na przykład zrywanie plakatów propagandowych czy wysadzaniem dostaw broni na front. Niekiedy również broń zdobywano.

Kiedy Azula kazała prawie wszystkim żołnierzom przybyć do Yu Dao, nastąpiła istna fala sabotażów i zamachów na urzędników państwowych.

Do szeregów armii wysyłano jeszcze więcej ludzi. Było to tak powszechne, że połowa żołnierzy którzy zostali w ojczyźnie była z ruchu oporu. I to nie tylko zwykli szeregowi, ale również i ci z wyższą rangą.

W ostatnim czasie Ruch Antyazuli, bo tak się nazywa ta organizacja nawiązał kontakt z ruchem oporu, który jest w Yu Dao. Wiadomość o masakrze wstrząsnęła ich i była impulsem do decyzji o przeprowadzeniu zamachu stanu.

Ruchem dowodził Kūdetā- czterdziestoletni mężczyzna, który pełnił służbę pułkownika w armii Narodu Ognia w czasie stuletniej wojny, a po jej zakończeniu był jednym z doradców Zuko.

Avatar: Legenda Aanga- OdrodzenieWhere stories live. Discover now