Księga Druga: Dobro i Zło- Rozdział 11 "Trucizna"

26 1 0
                                    

Azula wraz ze swoją armią wracała w niezbyt dobrym humorze z Omashu do Yu Dao.

Co prawda Naród Ognia zdobył miasto dzięki niej, ale dopiero za drugim podejściem.

Zapytacie pewnie jak je zdobyła?

Otóż postanowiła zaatakować w nocy i do tego tajnym przejściem, które poznała podczas pobytu tam gdy pieczę nad miastem sprawował ojciec Mai.

Obrońcy byli bez szans.

Byli atakowani ze wszystkich stron.

Większość taktycznie wycofała się z miasta.

Wśród nich był Hakoda ze swoją armią oraz Bumi.

Jednak kilka tysięcy żołnierzy musiało poddać się i iść do niewoli, która do przyjemnych nie należała. Zwłaszcza gdy się zostało schwytanym przez Azule.

A dlaczego dziewczyna miała zły humor?

Przez to, że ona sama musiała zdobywać miasto.

Plan zakładał, że to Rīdā swoim wojskiem podbije Omashu, a on na kolanach przybył do niej błagając ją o wsparcie.

Mało co nie wpadła w szał.

Postanowiła jednak podać mu pomocną dłoń i sama zajęła miasto.

Teraz wraz z nim udaje się do Kolonii, aby poinformować ojca o swoim sukcesie.

Chciałaby zostać głównym dowódcą wojsk Narodu Ognia.

Nie interesuje ją rola księżniczki. Woli dowodzić wojskiem i robić karierę wojskową.

Oczywiście w przyszłości chce zostać Władcą Ognia, ale dopiero wtedy gdy jej ojczulek zejdzie z tego świata. Wtedy połączy funkcje wojskowe z władczymi.

Po około dwóch dniach dotarła na miejsce swojej podróży.

Od razu po przyjeździe wstąpiła do ojca, aby poinformować go o aktualnych wydarzeniach na froncie.

-Witaj Azulo.- rzekł mężczyzna ze spokojem w głosie, lekko uśmiechając się na widok swojej córki.

-Witaj ojcze. Przybyłam zdać ci raport.

-Wszystko już wiem. Gratuluję ci zdobycia Omashu chociaż to Rīdā powinien zrobić.

-Właśnie przyszłam porozmawiać z tobą na ten temat.

-Zamieniam się w słuch.

-Ojcze. Ja...chciałabym zostać dowódcą wszystkich sił Narodu Ognia.

Nastąpiła chwila ciszy.

Ozai w myślach przetrawiał to co przed chwilą powiedziało mu jego dziecko.

-Nie.- rzekł stanowczo.

-Ale...ojcze.

-Azulo. Powiedziałem nie! Nie ma dyskusji. Jesteś księżniczką Narodu Ognia, a nie generałem. Może Rīdā nie wykazał się w bitwie o Omashu swoją inteligencją, ale nadal jest lepszym wojskowym od ciebie. Wiele bitew już przeżył i wie jak walczyć. Ty natomiast masz być koło mnie. Nie masz mojej zgody na dalsze podróżowania w głąb Królestwa Ziemi. Zostajesz razem ze mną tutaj, a następnie wracamy do Narodu Ognia. Musimy załatwić tam sprawy, później wrócimy dokończyć te.

-Ojcze...proszę cię...nie rób tego.

-Milcz dziewucho! Nie masz prawa sprzeciwiać się moim rozkazom! Wiem lepiej od ciebie co jest dla ciebie dobre! A teraz idź do swojej komnaty i z niej nie wychodź dopóki nie przemyślisz swojego zachowania.

Dziewczyna posłusznie wykonała rozkaz swego rodzica i udała się do swojej sypialni.

Tam wylała z siebie swoje wszystkie emocje jakie nią targały.

Avatar: Legenda Aanga- OdrodzenieWhere stories live. Discover now