Księga Druga: Dobro i Zło- Rozdział 17 "Przygotowania"

26 2 0
                                    

Katara strasznie martwiła się o swoich bliskich.

Minął kolejny dzień od ich wylotu, a oni nadal nie powrócili.

Od środka zaczęła zżerać ją panika.

Toph, Mai oraz reszt Wojowniczek Kyoshi, które zostały w Ba Sing Se próbowały ją uspokajać i podnosić na duchu jednak mało to dawało.

-Weź się w garść dziewczyno! Masz być twarda jak skała!- krzyczała na nią Beifong co przynosiło skutki odwrotne do zamierzanych.

Dziewczyna była przez to jeszcze bardziej spanikowana. Miała już zamiar iść do króla Kueia i rozkazać mu atak na Kolonię w celu uratowania Aanga i Sokki.

Na szczęście do tego nie doszło...

-Patrzcie! Wracają!- krzyknęła Ty Lee.

Katara momentalnie zaczęła szukać po całym niebie małej kropki, która z minuty na minutę zaczęła się powiększać.

Jaka była szczęśliwa, że jej najbliższym nic się nie stało.

Od razu wybiegła na plac przed pałacem nie patrząc na nikogo i na nic.

Przedarła się przez tłum żołnierzy, który miał ochraniać przybyszy.

Aang wylądował Appą na samym środku dziedzińca po czym powoli wraz z kompanami zszedł z niego.

-Aang!- dziewczyna natychmiastowo przytuliła go, a następnie ze łzami radości w oczach złączyła z nim swoje usta.

-Ale ohydne.- odrzekł Sokka, który po raz kolejny miał odruchy wymiotne na widok swojej siostry, która całuje się z jego przyjacielem.

Ona nic mu nie odpowiedziała tylko dalej postanowiła tkwić w tym romantycznym pocałunku.

-Ale jak ty całujesz się z Suki to już okej?- w obronie przyjaciółki stanęła Toph pomimo, że również wzbierało się jej na wymioty.

-To jest inna kwestia.

-Czyli podwójne standardy?

-Żadne standardy. Po prostu to jest moja siostra i nie chce, aby...- w tym momencie Suki postanowiła przerwać jego wywody pocałunkiem.

-Za dużo gadasz.- rzekła i ponownie złączyła z nim usta.

Na to wszystko Toph machnęła ręką i udała się do pałacu.

Wszakże tylko ona nie miała partnera.

Przywitania trwały bardzo długo.

Zuko jak tylko zszedł z bizona dostał najpierw opiernicz od Mai, a następnie pocałunek.

Drugą osobą wyściskaną przez Katarę był Sokka, który również stęsknił się za siostrą.

-Dlaczego tak długo nie wracaliście?- to jemu dziewczyna zadała to pytania, bo wiedziała, że powie jej prawdę.

-No cóż...powiedzmy, że zostaliśmy złapani i torturowani.

-Co?! Jak złapani?!

-Em...długa historia.

-Chcę zatem poznać ją całą.

-Ale, nie ma...

-Chcę poznać C A Ł Ą.

Pod jej naciskiem chłopak opowiedział miej więcej wszystko co jemu i jego kolegom się przytrafiło. Od wykrycia, po tortury, kończąc na uratowaniu przez ruch oporu i jednej misji w Yu Dao.

Na różne informacje mistrzyni magi wody reagowała przeróżnie. Najbardziej zdziwił ją fakt, że w Yu Dao powstał ruch oporu. Niebywałe było to dla niej. Cały monolog swojego brata postanowiła skomentować jednym zdaniem:

Avatar: Legenda Aanga- OdrodzenieKde žijí příběhy. Začni objevovat