Księga Druga: Dobro i Zło- Rozdział 14 "Cichociemni"

33 2 0
                                    

Na plan Sokki nie trzeba było jakoś długo czekać.

Chłopak od razu wziął się do pracy.

Planowanie było jego konikiem dlatego też tak szybko i dobrze mu to szło.

Wszyscy zgromadzili się w sali tronowej przed Kueiem, który siedział na swoim tronie.

Czekali tylko i wyłącznie na Sokke.

Jeszcze do nich nie dotarło to, że chłopak żyje. Już mieli się z nim żegnać, a on ożył. Prawdziwy cud.

Nasz bohater wszedł do sali bez żadnych przedmiotów, które miałyby pomóc mu w omówieniu planu.

Zdziwiło to wszystkich, gdyż nigdy jeszcze bez nich Sokka nie prezentował im planu.

Wojownik z Południa stanął na środku i z rękoma ułożonymi w piramidę zaczął im wszystko tłumaczyć.

-Plan jest prosty. Azula siedzi w Yu Dao. Aby ją dorwać musimy...zostać szpiegami. Innej opcji nie ma. Jeżeli nasyła na nas swoich szpiegów to my również musimy to zrobić, ale z lepszym rezultatem. Do akcji potrzeba czterech osób, które znają się na szpiegostwie i umieją rozszyfrować Azule. Dlatego też agentów Dai Li nie warto wysyłać. Trzeba wybrać kogoś z naszej drużyny. Kto zatem chce się podjąć tego zadania?

Na sali zapanowała kompletna cisza.

Jednak po chwili pojawił się pierwszy ochotnik.

-Ja to zrobię.- odezwał się Zuko.

Oczywiście wszyscy wystosowali swój sprzeciw jednak chłopak miał asa w rękawie.

-Wiem, że jest to niebezpieczne, ale...kto lepiej z was zna Azulę ode mnie? Jestem jej bratem dlatego też ja powinienem polecieć, ponieważ znam wszystkie jej sekrety.

Słowa te dały mu cień szansy, że jego przyjaciele zrozumieją go.

Nastąpiła mała narada w której on nie brał udziału.

Każdy wypowiedział się co o tym pomyśle sądzi, aby następnie zagłosować ze swoją wolą.

Wszyscy oprócz Katary byli za.

Sokka po chwili dał mu zielone światło- mógł lecieć.

Pomimo, że był jedynym członkiem rodziny królewskiej, który trzymał z Avatarem to oprócz tego bardzo dobrze znał swoją siostrę. Jego obecność na pewno przyczyni się do skuteczniejszego porwania dziewczyny.

Kolejną osobą, która się zgłosiła była Suki, która dobrze znała się na podkradaniu oraz miała niedokończone sprawy z Władczynią Ognia.

Za swoją dziewczyną poszedł Sokka, a za nim Aang.

Katara była temu przeciwna lecz tym razem każdy stanął przeciw niej.

Pomimo obaw o swojego brata, który przecież jeszcze chwilę temu nie żył i chłopaka musiała pozwolić im lecieć na tą misję. Nie miała szans przeciwstawić się reszcie grupy.

Ona i Toph zostały w stolicy, a ich zadaniem miało być chronienie króla Ziemi oraz trenowanie agentów Dai Li.

Nasi wytypowani szpiedzy zaczęli szykować się do akcji.

Zapakowali do swoich torb najpotrzebniejsze rzeczy oraz przebrali się w czarne stroje, które zasłaniały im wszystko oprócz oczu.

Dzięki temu mieli być mniej widoczni.

Postanowiono polecieć Appą, który później zostanie gdzieś ukryty w zaroślach.

Zanim ruszyli w drogę nastąpiły jak zawsze przy takich sytuacjach pożegnania.

Avatar: Legenda Aanga- OdrodzenieWhere stories live. Discover now