Podróż była długa i wyczerpująca. Marzyłam już tylko o gorącej kąpieli i pójściu spać.
Ym- To kto idzie się pierwszy myć?
T.I- Idź ty. A ja w tym czasie się trochę rozpakuje.
Ym- Dobra.- zabrał to co potrzeba i po chwili zniknął za drzwiami łazienki...
Tak jak obiecałam wzięłam telefon i do każdego wysłałam wiadomość, dotarłam bezpiecznie na miejsce... Natomiast do chłopaków napisałam na naszej grupie, bo nie chciało mi się wysyłać każdemu z osobna tego samego. Dodatkowo zrobiłam też zdjęcie z balkonu, by "potwierdzić" swoją obecność.
Z moich obliczeń wynikało, że jest teraz u nich środek nocy, więc pewnie wszyscy śpią.
Miałam już odłożyć telefon i przejść do innej czynności, ale mój telefon nagle zadzwonił. Odebrałam, gdy na wyświetlaczu wyświetliło mi się, że to Yoongi dzwoni.
T.I- Cześć Yooni. Czemu nie śpisz?
Sg- Hej. Jakoś mi się nie chce. Jak minęła podróż?
T.I- Dobrze, ale zmęczona jestem.
Sg- To leć spać.
T.I- Za chwilę. Chłopacy śpią?
Sg- Jak aniołki.
T.I- A Taehyung?
Sg- Dalej przeżywa tą sytuację na lotnisku.
T.I- Jaką sytuację? Co się stało?
Sg- Napisał ci SMS-a. Nie wiedziałaś?
T.I- Nie dostałam od niego żadnego SMS-a.
Sg- No jak nie. Przecież ci wysyłał.
T.I- Powiedz mi lepiej o co chodzi.
Sg- Namjoon dał mu opierdziel po tym jak gadał z tobą przez telefon. No i Taehyung chciał cię jakoś przeprosić. Dlatego wstał rano, pojechał do kwiaciarni po kwiaty i chciał ci je dać przed wylotem, ale nie doczekał się ciebie. Znaczy no ja z nim pojechałem.
T.I- O której przyjechaliście na lotnisko?
Sg- Kilka minut przed 10.
T.I- Oj... Ja tam byłam o wiele wcześniej. Siedziałam z Youngmin'em w kawiarence i czekaliśmy na lot. Mogliście do mnie zadzwonić.
Sg- Jakoś nie pomyśleliśmy.
T.I- To uściskaj go ode mnie. Przekaż mu, że jak będę miała czas to się do niego odezwę. No i pozdrów chłopaków.
Sg- Pozdrowię. Nie ma sprawy. A ty leć odpoczywać.
T.I- A ty do spania.
Sg- Dobrze.
T.I- Ale na pewno.
Sg- No na pewno. Już się rozłączam i idę spać.
T.I- Dobranoc. Słodkich snów.
Sg- Papa.
Rozłączyłam się i zabrałam się za rozpakowywanie.
Po jakiś 15 minutach z łazienki wyszedł Youngmin.
Ym- Jakie orzeźwienie.- przeczesał dłonią swoje mokre włosy...- Po tym prysznicu to straciłem ochotę na spanie.
T.I- Serio?
Ym- No. Normalnie nabrałem nowej energii. Może pójdziemy gdzieś?
T.I- Na razie to ja się muszę umyć i doprowadzić do porządku.
Ym- Dobra, to leć.
Wzięłam rzeczy i udałam się do łazienki.
...
Po skończeniu ubrałam się i opuściłam pomieszczenie.
Ym- I jak?
T.I- Co jak?
Ym- Chce ci się jeszcze spać?
T.I- Już nie tak bardzo.
Ym- To co? Idziemy się przejść? Za niedługo i tak się ściemni. Więc jak teraz pójdziemy spać, to w nocy nie będzie nam się chciało.
T.I- W sumie może i masz racje. Tylko najpierw muszę wysuszyć włosy.
Ym- Spoko.
Wzięłam suszarkę i udałam się z powrotem do łazienki.
...
Po wysuszeniu włosów opuściłam pomieszczenie. Na szczęście nie musiałam się przebierać. Miałam na sobie ciepłe dresy i top z długim rękawem.
Ym- Ubieraj się i wychodzimy.
Nałóżyłam ciepłą bluzę, buty oraz kurtkę, czapkę i rękawiczki. Wzięłam telefon po czym opuściliśmy pokój kierując się do wyjścia. Klucze zostawiliśmy w recepcji i opuściliśmy hotel.
T.I- To dokąd chcesz iść?
Ym- Wieża Eiffla? To jest niecały kilometr od naszego hotelu.
T.I- No dobra. Chodźmy.
Ym- Nie zimno ci?
T.I- Trochę.
Ym- Przytulić się może chcesz.
T.I- Nie, zaraz się rozgrzeję.
Ym- Możemy po drodze wstąpić na coś ciepłego na rozgrzanie.
T.I- Jeśli to nie problem.
Ym- Żaden problem. Ja też się z chęcią czegoś napije.
Po krótkim czasie doszliśmy do kawiarenki. Zdjęliśmy kurtki, ja poszłam zająć nam miejsca, a chłopak udał zamówić się nam coś ciepłego.
Ym- Proszę. Gorąca czekolada zawsze rozgrzewa.
T.I- Dzięki.- chwyciłam kubek w dłonie i upiłam łyka...
Ym- Tu jest tak ciepło i przytulnie.
T.I- Że, aż nie chce się stąd wychodzić.
Ym- Dokładnie, ale nie możemy siedzieć tu w nieskończoność. Wypijemy i idziemy.- przytaknęłam na jego słowa...
Po wypiciu ubraliśmy się i opuściliśmy lokal.
Ruszyliśmy w dalszą drogę. Byliśmy tak jakieś 15 minut później. Co prawda byliśmy tu ostatnio, ale musieliśmy zrobić sobie kolejne zdjęcia na pamiątkę w tle z wierzą Eiffla.
Pochodziliśmy jeszcze trochę, a później udaliśmy się z powrotem do hotelu.
Przed spaniem umyłam zęby, przebrałam się w piżamę i wraz z chłopakiem udaliśmy się do spania.
...
CZYTASZ
"Obietnica"|| Taehyung || ZAKOŃCZONE
Fanfiction- Nie ważne co się wydarzy... Zawsze będę cię kochać. - Obiecujesz? - Obiecuję. - Nawet jeśli wyjedziesz na te 6 miesięcy to dalej będziesz o mnie pamiętać? - Nie mógłbym o tobie zapomnieć. Pojadę, zrobię co mam zrobić i wrócę do ciebie. Tylko m...