Rozdział 79

40 12 0
                                    

Dzień wylotu.

Wstałam bardzo wcześnie. Już od piątej byłam na nogach. Musiałam po sprawdzać, czy wszystko mam.

Chwilę po mnie wstał Youngmin, ale stwierdził, że to przez chałas który robiłam.

Starałam się być cicho, ale z drugiej strony dobrze, że wstał razem ze mną, bo potem ciężko byłoby go dobudzić i jeszcze spóźnili byśmy się na samolot.

Po szybkim ogarnięciu się zrobiłam nam równie szybkie śniadanie. 

Ym- Chłopacy przyjadą się pożegnać?

T.I- Co ty?... Na pewno nie. A poza tym mają pracę. Już pewnie siedzą w wytwórni.

Ym- Może... Zbierajmy się już. Taxi za niedługo będzie.

T.I- Masz rację. Czas na nas.

Pozmywałam szybko i wróciłam do pokoju po swoje rzeczy. Dzisiaj postawiłam się ubrać w dres, bo w końcu tyle godzin w samolocie, to musi być wygodnie. Nałożyłam swoje ciepłe, białe trapery, oraz długą, puchatą kurtkę.

Zabrałam walizkę oraz torebkę i telefon po czym opuściłam pokój.

...

Ym- Masz wszystko? Nie zapomniałaś o niczym?- zapytał, gdy jechaliśmy windą na dół...

T.I- Nie zadawaj mi takich pytań, bo będę się denerwować całą drogę.

Ym- Dobra, sorry. Chciałem się tylko upewnić.

T.I- Chyba wszystko zrobiłam... Wyłączyłam żelazko?

Ym- Ty go nawet nie używałaś.

T.I- A... Faktycznie.- strzeliłam se z otwartej dłoni w czoło...

Ym- Przestań panikować. Twój dom jest bezpieczny. Nie spłonie, jeśli o to ci chodzi.

T.I- No oby, bo mam tam pełno ważnych rzeczy.

Ym- Jeśli znowu będziesz mi ględzić całą drogę, to albo cię wyrzucę z samolotu, albo zmienię miejsce.

T.I- Kiedy tak niby robiłam?

Ym- Jak pierwszy raz polecieliśmy do Francji.

T.I- Nie pamiętam nic takiego.

Ym- Za to ja pamiętam bardzo dobrze.

T.I- Dawno i nieprawda.- powiedziałam wychodząc z budynku...- O patrz. Jest nasza taksówka.- wskazałam na pojazd...

Ym- Tradycyjne zmiana tematu.

T.I- Idź po swoje rzeczy.

Ym- Idę idę.

Chłopak ruszył po swoje rzeczy. Gdy wrócił zapakowaliśmy się do taxi i ruszyliśmy na miejsce.

...

Nie wiem jak, ale na lotnisku byliśmy ponad godzinę przed czasem.

Nie lubiłam długo czekać, ale z drugiej strony nie musieliśmy się spieszyć.

Po przywitaniu z fanami, zabraliśmy swoje bagaże i wraz z naszym personelem udaliśmy się do kawiarenki, by tam poczekać na lot.

Wraz z Youngmin'em zamówiliśmy sobie po dużej kawie i coś do jedzenia.

Ten czas minął nam szybko i przyjemnie. Po tym czasie udaliśmy się na odprawę, a później prosto na pokład samolotu.

...

"Obietnica"|| Taehyung || ZAKOŃCZONEWhere stories live. Discover now