"Obietnica"|| Taehyung || ZAKOŃCZONE

Rozdział 35

T.I- Co sądzisz o tej sukience?- zdjęłam z wieszaka i położyłam do siebie...

Ym- Pięknie. Chcesz ją?

T.I- No jasne.

Ym- Okej. Ale może weź inny kolor. Czy to konieczne musi być czarny, albo biały?

T.I- W tych kolorach czuje się najlepiej.

Ym- Zobacz na tą błękitną. Też pięknie byś w niej wyglądała.

T.I- No może.

Ym- Naprawdę. Odwieś tą czarną. Od teraz bierzemy ubrania, ale w innych kolorach niż czarny i biały.

T.I- No dobra. To ja będę wybierać ubrania, a ty kolory.

Ym- I to mi pasuje.

Włożył sukienkę do koszyka i ruszyliśmy w dalsze poszukiwania.

...

Tae pov:

Jin- Jesteś pewny, że to tutaj?

Tae- Tak myślę. A przynajmniej tak to wyglądało na zdjęciu.

Sg- Pewnie cię w wała robi. Zrobiła fotomontaż, ty w to uwierzyłeś.

Tae- Na pewno nie. To musi gdzieś tu być.

Jm- Chyba widzę.- krzyknął i zaczął biec...- To naprawdę jest ona.- wskazał na wielki plakat z T.I...

Jk- Jaka ona jest piękna.

Sg- Od kiedy ona się zna z Youngmin'em?- spojrzał na mnie...

Tae- Skąd mam wiedzieć. Nie opowiada mi o swoich znajomych.

Sg- Nie ufa ci.

Jm- To się nazywa tajemnica zawodowa. My też nie mówimy o tym co tworzymy.

Sg- No tak, ale zaufane osoby o tym wiedzą.

Jm- No w sumie racja.

Sg- Współczuje ci Taehyung.

Tae- Co? Czemu?

Sg- Woli bujać się z Youngmin'em niż z tobą.- spojrzałem we wskazane przez niego miejsce...

Tae- Po prostu świętują swój sukces.

H- Może skoro tu jesteśmy to pójdziemy coś zjeść?

Jm- Jestem za.- powiedział i ruszył przed siebie...

Sg- Chodź Taehyung. Już się napatrzyłeś.- objął mnie ramieniem po czym ruszyliśmy za chłopakami...- Skoro powiedziała ci, że cię kocha to tak jest. Nie masz się czym przejmować. Pojedziesz do niej wieczorem i spędzicie miło czas.

Tae- Skąd w tobie taka zmiana? Myślałem, że chcesz mi ją odbić.

Sg- Lubię się po prostu z tobą droczyć. A teraz chodź, kupię ci coś słodkiego i humorek ci się poprawi.

...

T.I pov:

T.I- Serio jest dobre.

Ym- Mówiłem? To jest najlepsze ciasto czekoladowe.

T.I- Muszę to wziąć na wynos. Zawiozę dla rodziców.

Ym- Dobry pomysł. Pójdę zamówię.- wstał z miejsca...

T.I- Ale...

Ym- Siedź i jedz.- przerwał mi i się oddalił...